Wczoraj mój najmłodszy kotek się zepsuł - a mianowicie oczko zrobiło się taaaaakie malutkie i tak łypało na mnie ukradkiem.
Wzięłam tego kotka i chciałam zakroplić, a tu niespodzianka - kotek uznał, że nie da się zakroplić
Musiałam poczekać na TŻ, ja zabawiałam jedną ręką kotka, on dwoma głaskał kotka, przy okazji na nim siedząc.
Po 4 próbach w końcu się udało, ale mam podrapaną szyję
Mój najmilszy i najmłodszy kotek jest całkowicie nie do obsłużenia :/