Hera i Dorina.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 30, 2006 22:46

bedzie dobrze :D
popieram Eve69 :wink: 8)

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon sty 30, 2006 23:14

Ja się nie zamartwiam, ja się cieszę - post zakończyłem uśmiechnięta gębą :D
Zamartwiałem się, gdy przez prawie tydzień "jadła" tylko kroplówki.

Wojtek

 
Posty: 27887
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Wto sty 31, 2006 21:50

Cześć Wojtku - cieszę się , że z Herą już troszke lepiej i próbuje podjadać chrupki .
Mam nadzieje , że szybciutko powróci do zdrowia i nie będziesz musiał się o nią martwić.
Chciałam Ci powiedzieć , że Hera jest przepiękna a zdjęcia tego nie oddają .
Jednym słowem
Masz piękną liliową (jak dla mnie ) :wink: birmankę . :love:
ile ona ma w sobie wdzięku. :1luvu:
P.S - mam nadzieje , że Cię nie wystraszyłam w niedziele :wink: tym swoim jasnowidzeniem :lol:
Wygłaskaj ode mnie Here ale o Dorinie też nie zapomnij.

Agaaa

 
Posty: 1259
Od: Wto sty 18, 2005 17:04
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 31, 2006 22:07

Dzisiaj Hera dostała tylko jedną kroplówkę i była to ostatnia dożylna. Wyjęliśmy wenflon z czego kicia bardzo się ucieszyła :)
Stopniowo wraca apetyt i dobre samopoczucie.
Wieczorem prawidłowo zareagowała na hasło "kociaki, kolacja" :D - pobiegła do kuchni i czekała na miseczkę.
Bilans dnia: 33 chrupki Waltham Renal i trzy łyżeczki wołowiny Waltham Renal.
Rana na pupie goi się bardzo ładnie.

Agaaa, dziękujemy :)
Bardzo się cieszę, że moja kotka jest tak znana, że jest rozpoznawana w miejscach publicznych :D

Wojtek

 
Posty: 27887
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Wto sty 31, 2006 22:12

bardzo sie ciesze,ze Herunia wraca do zdrowia
za coraz lepszy humor i apetyt :ok:

Gen

 
Posty: 4211
Od: Czw paź 21, 2004 11:59
Lokalizacja: Warszawa Marymont

Post » Wto sty 31, 2006 22:51

Podczytywałam wcześniej ;), tak szybciutko, w wykradanych pracy chwilkach :lol:
Jestem pełna podziwu dla Ciebie, Wojtku :mrgreen: Spostrzegawczość, wrażliwość, zaangażowanie - ma Zawoalowana Księżniczka szczęście, że trafiła na Takiego Opiekuna 8)

Kciuki za pełną i szybką rekonwalescencję :ok:

Sigrid

 
Posty: 6815
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Śro lut 01, 2006 13:18

Dzisiaj była już mniejsza kroplówka (podskórna), a z innych środków tylko antybiotyk.
Jeśli stan Hery nadal będzie poprawiał się, to jutro ostatni raz dostanie antybiotyk i być może ostatnią kroplówkę.
Podajemy środek moczopędny w pigułkach.
Kicia ma dobry humor, apetyt pomału, ale ciągle rośnie. Dzisiaj od rana zjadła już 27 chrupek i dwie łyżeczki wołowiny z saszetki :)

Ciężko spanikowany po przeżyciach Hery, zabrałem dzisiaj Dorinkę na przegląd ogólny, ze szczególnym uwzględnieniem pupy ;) Hera była bardzo zdziwiona, że tym razem zabieram Dorinkę, a nie ją ;)
Dorinka jest zdrowa :) , ale gruczoły okołoodbytowe też zaczynały jej się przytykać.
Zostały więc wyciśnięte. Smród był, ale nie taki tragiczny, byłem nastawiony na coś gorszego ;)
Wyciśnięta wydzielina była trochę nadmiernie zagęszczona, mogło to doprowadzić do całkowitego zaczopowania ujść gruczołów i zapalenia jak u Hery. Oględziny pupy zaordynowaliśmy w odpowiednim momencie.

Pamiętacie z filmu "Dr Dolittle" scenę, w której pies wychodzi z gabinetu weterynarza po wyjęciu z pupy termometru? Właśnie takim krokiem Dorinka wyszła z transporterka po powrocie do domu ;)

Wojtek

 
Posty: 27887
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Śro lut 01, 2006 13:24

Wojtek pisze:Pamiętacie z filmu "Dr Dolittle" scenę, w której pies wychodzi z gabinetu weterynarza po wyjęciu z pupy termometru? Właśnie takim krokiem Dorinka wyszła z transporterka po powrocie do domu ;)

:lol: :lol: :lol:

Cieszę się, że Hera już lepiej i cieszę się, że z Dorinką nic poważnego się nie dzieje :D .
Co do aromatów doskonale wiem o czym piszesz :twisted:

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Śro lut 01, 2006 13:51

znam ten chod w wykonaniu Daisy :lol: :lol: :lol:

dobrze, ze jest lepiej z Hera
i ze Dorinka tez ok
ja sie wybieram w tym celu z Telma niedlugo, bo chyba juz czas sadzac po smrodku :twisted:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro lut 01, 2006 13:57

Beata pisze:ja sie wybieram w tym celu z Telma niedlugo, bo chyba juz czas sadzac po smrodku :twisted:

Dobrze, że masz sygnalizację alarmową ;)
U Hery i u Dorinki nic nie czułem.

Wojtek

 
Posty: 27887
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pt lut 03, 2006 17:58

Wczoraj mieliśmy ostatnią (codzienną) wyzytę u lekarza - kolejna w poniedziałek.
Hera czuje się dobrze, rana na pupie ładnie się goi, kicia bardzo domaga sie pieszczot :)
Trochę mało je, przed chorobą jadła więcej.
Do poniedziałku mam jej podawać pigułki moczopędne, antybiotyk i lakcid lub trilac.

Kupiłem dzisiaj trilac i jakoś wygadałem się, że to dla kota. Pani zainteresowała się, okazało się, że ma dwie kotki. Gdy powiedziałem, że ja też mam dwie kocice, natychmiast zapytała czy wykastrowane :)

A jeśli chodzi o trilac, to wyczytałem na opakowaniu, że "każda kapsułka zawiera 1600 milionów bakterii kwasu mlekowego". Teraz się zastanawiam: jak policzono te bakterie? I czy w kapsułce nie ma przypadkiem o jedną mniej lub więcej? ;) :D

Wojtek

 
Posty: 27887
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pt lut 03, 2006 18:44

Czyli - wychodzimy na prostą :lol:

Kciuki za śliczną koteczkę :ok: :mrgreen:

Sigrid

 
Posty: 6815
Od: Śro lip 30, 2003 16:54
Lokalizacja: Praga (Południe, nie czeska niestety)

Post » Sob lut 04, 2006 4:27

i tak trzymać Obrazek :D

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 57670
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Sob lut 04, 2006 12:36

Zapomniałem napisać, że przy okazji wizyt u lekarza poprosiłem o przegląd uzębienia kotów.
Dorinka miała trochę kamienia na ostatnich trzonowych, ale dał się usunąć paznokciem.
A Hera ma ząbki czyściutkie :D

Wojtek

 
Posty: 27887
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Sob lut 04, 2006 13:09

Wojtek pisze:
A jeśli chodzi o trilac, to wyczytałem na opakowaniu, że "każda kapsułka zawiera 1600 milionów bakterii kwasu mlekowego". Teraz się zastanawiam: jak policzono te bakterie? I czy w kapsułce nie ma przypadkiem o jedną mniej lub więcej? ;) :D

Kopciuszka zatrudnili? :strach: :lol:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88198
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 143 gości