Niusia została najszczęśliwszym kotem na świecie :)))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 15, 2009 10:49

Brzózka pisze:
Mój Smolik też tak reaguje na takie wynalazki, więc stwierdziłam, ze najbezpieczniej będzie dawać mokre jedzonko z drobiem, jagnięciną, czy cielęciną, czasami podaję dziczyznę :) i generalnie nie ma problemu. Niusia pewnie ma teraz wrażliwy brzuszek po takiej ilości medykamentów. A to brykanie ...... Po prostu była szczęśliwa, że jej się luźniej w "dupce" zrobiło :lol: :lol: :lol:
A psa to ja proponuję kocimiętką popsikać :):):)


A ja chciałam Niusi niespodzianke zrobic, dac jej cos innego niz zwykle, cos pysznego...takiego rarytaska :( ale Niusia zdecydowanie woli wołowinę, jagniecine i kurczaka jak sie okazuje.

A odnosnie kocimietki to nie wiem czy pies byłby szczęśliwy...ale Niusia na pewno by nie narzekala.
Może uda mi się jakiś filmik z Niusia nagrać, ale to może potrwac troszkę :oops:
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Pon cze 15, 2009 14:14

fiona.22 pisze:Wszelkie dobre slowa należa sie Niusi. to ona chciała wyzdrowiec i wyzdrowiała ja tylko troszke pomogłam :wink:
A tak na marginesie...kupiłam wczoraj niusi shebke z owocami morza i wszystko pielnie Niusia zjadła ze smakiem, pomruczała a potem...zwymiotowała krewetkami i innymi morskimi żyjątkami na pół metra przed siebie :? a potem przyszła bo mnie i buzi w pycholka chciała :roll:


Fiono, wybacz Niusi, ja też zawsze wymiotuję owocami morza :) Ostatni raz obudzona w środku nocy wykonałam sprint po obcym mieszkaniu (to było w wakacje) w poszukiwaniu łazienki, a jak już ją znalazłam to chyba było dalej niż pół metra hahaha. Nasz typ już tak ma :D
Jakaś nietolerancja żołądkowa, a szkoda, bo krewetki to pyszne są.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Czw cze 18, 2009 9:49

Idula pisze:
fiona.22 pisze:Została mama zastępczą a raczej chyba niańka dla kociaków, które się u mnie tymczasują tzn Nusia myje im futerka i buźki :1luvu:


kochana koteczka!!!! taka wrażliwa i czuła mimo tego wszystkiego co przeszła...


no wlasnie, niesamowite serce ma ta mała przylepka :1luvu: :1luvu: :1luvu:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw cze 18, 2009 9:53

czekamy na filmik :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt cze 19, 2009 16:11

:love: :love:
ależ ona jest piękna...chyba się kiedyś muszę do Was wprosić i ją wymiziać!! bo jeszcze nie zdążę księżniczki zobaczyć..taka teraz cudna jest, że domki się w kolejce ustawiać powinny :wink:
Obrazek

ewelinka_m

Avatar użytkownika
 
Posty: 294
Od: Śro gru 19, 2007 15:32
Lokalizacja: kielce

Post » Pt cze 19, 2009 16:59

z filmikiem na razie nie moge się wyrobic bo niestety od wczoraj mam na dt króliczka i oczywiście musiałam znaleźc pisklaka na srodku ulicy :roll:
Pisklak jest muchołówka lub kopciuszkiem ale na razie nawet specjalista nie może tego poznac. Karmimy się robakami i grzejemy pod lampką.

A wracając do Niusi to wydaje mi się, ze zarasta futerkiem...tzn nie tylko ja to zauwazyłam więc chyba coś w tym jest ;)
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Pt cze 19, 2009 20:30

Niuśka jest niezwykłą bohaterką, aż uwierzyć nie moge, że to ta sama kotka :D
Słyszałam dziś historię o pisklaczku, trzymam kciuki, mi na 4 ptaszyska udało sie uratować tylko 2...ale to wątek niezwykłych happy endów więc trzymam kciuki i wierzę, że sie uda :ok: :ok: :ok:

eneda

 
Posty: 1084
Od: Pon lut 23, 2009 18:42
Lokalizacja: KIELCE

Post » Pt cze 19, 2009 23:01

Jesli to watekek szczęśliwych zakończeń to dopisze jeszcze Amelkę, która od 6 dni nic nie je...tzn dzisiaj skusiła się na tuńczyka ale to wszystko mało. Kotka chuda jak szkielet, a weci nie do konca wiedzą co jej jest. Wyniki krwi w dwóch różnych leczncach diametralnie różne i nie wiadomo, których się trzymać :(
Jutro znów musimy je powtórzyć. Najważniejsze, ze testy na białaczke są negatywne :lol:
Mam nadzieję, ze Amelce uda się zwalczyć to coś co jej dolega.

Oczywiście w całym tym zamieszaniu zapomniałam napisać, ze Neska druga siostra Niusi już w swoim domku, pojechała do Warszawy.

Tylko Niusieńka została. W poniedziałek będą szczepienia bo w weekend oczywiście się nie wyrobie :oops:
Niuśka dzisiaj rozdrapała sobie plecki ale ranki są bardzo powierzchowne, nie zawijałam panny w badaże tylko zdezynfekowałam. Dzisiaj jestem już pewna, ze futerko jednak odrasta :)
Niebawem udokumentujemy owe odrastanie :wink:
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Sob cze 20, 2009 22:43

Zapraszam na bazarek dla kieleckich futerek
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4580813#4580813
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Czw cze 25, 2009 9:14

Jak Amelka?
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Czw cze 25, 2009 17:21

Amelka pozbierała się troszkę pozbierała. Zaczęła jeść i lepiej sie poczuła. Miaukunia sobie i ostrzy pazurki :)
Dzisiaj jeszcze pobraliśmy krew do badania. Jutro będą wyniki więc zobaczymy co to wyjdzie.

Niusia tymczasem znów podrapała sobie plecki :( Nie są to głębokie rany ale jednak sa. Nie owijam jej w bandaże i kaftaniki tylko uparcie dezynfekuje. Wydaje mi się, ze jak odrasta futerko to kota to swędzi i dlatego drapie.
Futerko a raczej taki delikatny puszek pojawia się takimi packami w miejscu gdzie skóra była chora. Miedzy tymi kepkami włosów sa jednak zadrapania :(
Wydaje mi się, ze musi minąc trochę czasu i wszystko samo sie unormuje.
Niestety w związku z zadrapaniami odkłada się termin szczepienia :(
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Pon cze 29, 2009 18:52

A pazurki ma poobcinane ????

Brzózka

 
Posty: 1596
Od: Pt sie 31, 2007 22:46
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pon cze 29, 2009 21:45

Pazurki oczywiście obcięte. Niusia zdegustowana bo znów w kaftanik zapakowana :(
Niestety zdrapała całą skórę gdzie zaczęły wyraastac włosy :(
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

Post » Czw lip 02, 2009 8:52

Niusiu, my wiemy, ze kaftanik jest niewygodny, ale jest to mniejsze zlo niz rozdrapane plecki - wytrzymaj jeszcze troche, kocia księżniczko :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw lip 02, 2009 9:42

Ranki sa powierzchniowe więc pewnie szybko się zagoją. Już ładnie "podeschły" i takia powłoczka się tam zrobiła. Codziennie smarujemy i pakujemy niusię w kaftanik :(
Z dobrych wieści włosy odrastają. Wytrzymały atak Niusiwych pazurków :lol:
Obrazek ObrazekObrazek
Obrazek

fiona.22

 
Posty: 8659
Od: Pon maja 07, 2007 19:31

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 70 gości