Właśnie wróciłam ze spirometrii..
Jest lepiej niż było w szpitalu.. ale jeszcze nie całkiem różowo..
Ale czuję się zdecydowanie lepiej i podduszony wieloryb oddala się w niebyt.. i całe szczęście..
Suffka lepiej niż rano, co jakiś czas podjada sobie co mnie bardzo cieszy..

Reszta bez zmian..