Basica pisze:Behemotko masz lekkie paluszki do pisania, wiec ten post wyszedł Ci zgrabniutko, ale popatrz na to z innej strony....gdy pisałam do Ciebie na PW z prośbą o mój kubeczek, twały jeszcze inne twoje bazarki, czy doprawdy tak trudno było odpisać , że wyslesz fanty gdy juz wszyscy wpłacą? nie byłoby tego całego zamieszania...jedno zdanie...."wyślę nieco później". Napisz na forum ile moich postów na PW zignorawałaś? ile zignorowałaś postów od innych miaukowiczów? Myslisz, że lekko i łatwo jest napisać posta w wątku "trudna sprawa" ? Nawet jeżeli nie mogłaś pisać po zalogowaniu sie na MIAU miałaś numery telefonów do przyjaciół z forum....czy nie można ich było poprosić telefonicznie o wyjaśnienie sprawy w Twoim imieniu?
Nie, nie mogłam napisać. Twojego
jednego PW nie "zignorowałam", o co mnie znowu oskarżasz, tylko technicznie nie byłam w stanie na nie odpisać. Powody wyjaśniłam. Nie dzwoniłam też do innych forumowiczów z prośbą o wyjaśnienie sprawy w moim imieniu, bo - powtórzę - mnie wydawało się naturalne, że organizator bazarku czeka na wpłynięcie wszystkich przelewów i dopiero potem wysyła fanty. Tak zrobiłam, moje sumienie w tej sprawie jest czyste.
Zaskoczyła mnie ostra reakcja kilku osób. Tym niemniej w dobrej woli przeprosiłam za nieporozumienie.
Basica pisze:NAJŁATWIEJ JEST SIE BRONIĆ ATAKUJĄC INNYCH tylko czy to jest najwłaściwsza forma obrony?
(...)
Piszesz, że "... posądzanie mnie o wyłudzanie pieniędzy z bazarku "na bilet", o wykorzystywanie, uparcie powtarzane oszukiwanie... " a jak inaczej mogłam odczytać Twoje zachowanie? Brak jakiejkolwiek reakcji z Twojej strony, brak najmniejszego wytłumaczenia...o czym to może świadczyć? i kolejne osoby piszące "też nie dostałam wylicytowanej rzeczy od behemotki" myslisz, że to spisek?
Bardzo się staram właśnie
nie atakować.
Jak mogłaś odczytać moje zachowanie? Mogłaś pomyśleć, że coś mi przeszkodziło, że mam ważne powody, dla których wysyłka się przedłuża, że leżę w szpitalu - opcji jest wiele. Miałaś podstawy pomyśleć, że jestem co najwyżej spóźnialska. Zdecydowałaś się nie tylko myśleć, ale i pisać o mnie jako o oszustce. Mimo że nigdy nie dałam do tego podstaw (wielokrotnie brałam udział w bazarkach, zawsze wpłacałam zadeklarowane pieniądze, nieraz w kwocie wyższej niż wylicytowana; poprzedni zorganizowany przeze mnie bazarek również został w pełni rozliczony).
Spisku żadnego nie widzę. Ponieważ większość osób (7 z 9) zachowała się spokojnie: albo zaczekała na przesyłki, które dotarły, albo pisała o spóźnieniu. Jest ogromna różnica między opublikowaniem stwierdzenia "jeszcze nie dostałam książki, nadal czekam" a opublikowaniem oceny "ta i ta jest oszustką, postępuje nieludzko, odbiera innym zwierzaczkom pomoc, na którą czekają". Pierwsze to fakt, drugie to oszczerstwo. Bardzo przesadziłaś z osądem i w brudny sposób zmuszasz mnie do obrony przed pomówieniem.
Basica pisze:Ładnie piszesz behemotko....szkoda tylko, że nie potwierdzasz tego czynami " Twoje czyny krzyczą tak głośno że nie słyszę tego co mówisz"
Znasz ten fragment Pisma Świetego?
...a słowo czynem sie stało ...
samymi słowami nie zbudujesz niczego....a szkoda, bo wydawało mi sie, że jesteś fajna otwartą osobą, z ciekawym poczuciem humoru.
Chyba sie rozpisałam za dużo....przepraszam, że zaśmiecam Ci wątek, reasumując.... nie pisz, że ktoś o Tobie napisał coś złego, zastanów sie, czy przypadkiem nie miał racji. Pozdrawiam Cię życząc dużo sukcesów w dniu codziennym, przepraszać za moje słowa nie zamierzam. Basica
Dobrze, skupmy się na czynach.
Wszystkie rzeczy wylicytowane w bazarkach wysłałam.Fakty:
Pierwsza aukcja skończyła się 8 września.
Pierwszy przelew dostałam 14 września.
Ostatnia aukcja skończyła się 19 września.
Ostatni przelew dostałam 1 października.
Fanty wysłałam 2 października.
Przelew od Ciebie, Basica, przyszedł 16 września. Mimo to 29 września napisałaś: "od początku września czekamy na zapłacone przez nas fanty...."
W ciągu 16 dni, jakie upłynęły od wpłynięcia Twojego przelewu do wysyłki, zdążyłaś posądzić mnie o oszustwo, mataczenie, naciąganie. Żadnych z tych oskarżeń nie odwołałaś na żadnym z czterech wątków, na jakich się pojawiły. Twierdzisz nawet, że gdyby nie Twoje oskarżenia, o których skali do wczoraj nie wiedziałam, nigdy nie dostałabyś przesyłki. Więc owszem - napisałaś o mnie coś bardzo złego. I nie miałaś racji.
Łatwo osądzasz, łatwo sprawiasz komuś przykrość.
Ja spowodowałam, że czekałaś na wylicytowany fant dłużej, niż uznałaś, że jest to dopuszczalne. Ty - publicznie mnie oskarżyłaś o podłość i czyn karany prawem. Niesłusznie w dodatku, co zresztą samo w sobie jest karalne.
Ja przeprosiłam za opóźnienie wysyłki, wyjaśniając dodatkowo, z jakich przyczyn ono wynikło. Ty nie przeprosiłaś za to, co mi zrobiłaś. Nawet nie odwołałaś swoich oskarżeń, potwierdziłaś je już po otrzymaniu przesyłki.