Urwalam sie z pracy. Telefon do Kudlatego. W ciagu paru minut po Bodzia i jak na sygnale do weta.
Na USG bez zmian trzustkowych. Jelita ok, cala reszta ok, brak bolesnosci. Bodzio wyluzowany pozwolil sobie wlozyc termometr w tylek. Temperatura 39s.
Kroplowka, antybiotyk i do domu. Leczenie.
Jakis wirus, ktory atakuje moje schroniskowe koty przemycil mi sie na ubraniu stad te moje domowe slabsze zachorowaly. Mam obserwowac reszte, mam nadzieje, ze swiat w lecznicy nie spedze jak mi proroczyl doktor.
Edus ma leczenie tego kanalu zoltego. Dzis zakupilam mu 2kg Hillsa l/d dla watrobowcow i ladnie je. Oprocz tego esentionale forte ( nie wiem jak to sie pisze a sprawdzac nie mam czasu) i przeciwbolowe i zapalne. Za dwa tygodnie sprawdzamy krew. Do tego dochodzi ta walnieta okreznica, zaparcia, stara watroba.
Mam nadzieje, ze bedzie ok
Anus, przepraszam za moje histerie telefoniczne
ja naprawde mam juz dosc smierci i chorob
