Ja tylko przelotem napisze, że Hubcio zaczyna chodzić po domu za człowiekiem, jeszcze nie za każdym razem, ale zdarza mu się

To będzie prawdziwy koci przyjaciel, tylko jeszcze trochę....
Na razie sobie zdrowieje, dzielnie łykamy skruszoną tabletkę, bez protestów

, żaden z moich kotów nie przyjmuje tak dobrze tabletek, a on nic, otwieram pyszczek wsypuje, potem miziam a on mruczy. NIE WIERZĘ że tak można, po bojach z moimi potworami.