Dorota pisze:kalair pisze:Dorota pisze:kalair pisze:Dorota pisze:kalair pisze:Dorota pisze:kalair pisze:To krótko...Kretki są okropne, jak zwykle, ząb boli, do tego dostałam kataru!(nie za dobrze mi?), ale! świeci słoneczko!
Nie znika, świeci zupełnie normalnie, porannie. Oto dowód.
Lafinka zrobiła qupalka, ale nie tak ciapatego jak wczoraj. Może jej przejdzie?
Co to za wielka woda na horyzoncie?
Nie wiesz?!
No przecież Olza..
A wielka na szczęście dawno nie była! I chyba nie będzie, bo śniegów był raczej niedostatek!
O ile to powód do radości
Teoretycznie wiem, ze tam Olza...
Ale pomyslalam jeszcze, ze moze to jakis inny zbiornik
wody moze byc.
Teoretycznie powiadasz? Mało. Musisz jeszcze praktykę zastosować, czyli nóżki zamoczyć!
Ja tak właśnie o tym myślę, jak przyjdzie lato, bo już będzie można tam włazić!
Moczenie kopytek to drobiazg
Powinnas wedke z okna zarzucic i codziennie swieza
rybka Kretuchny witac!
No popatrz! O wędkowaniu nie pomyślałam!
A wiesz, że są piękne rybki w Olzie? I łowią!
Chyba wyślę koty..
Nie wyslesz!
Dziewczeta sa niewychodzace!
To Ty im dostarczysz swiezutkich rybeczek
Rozbawiłaś Czekoladkę!
To się dziewczęta nauczą wychodzić!
Bo łowienie, sądzę, to pestka będzie.. I będą mialy papu świeżutkie, a jeszcze ja skorzystam! 
