Wyrwany śmierci Meo szuka swojego miejsca na Ziemi!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 18, 2007 10:13

gamoń pisze:Chwilowo dobrze. Zjadł wątróbkę, chwilę sie pobawił i teraz oporzadza swoje futro.żeby on jeszcze tylko robił siku do kuwety to byłby raj :?


i na raj przyjdzie czas. trzeba tylko chwilkę poczekać. Najważniejsze, że zaczął jeść.
Mnie wczoraj w rozmowie z Marcelibu olśniło. Z tym korkiem z kupy i po informacji, że Meo miał jelito grube o wiele grubsze niż powinien.
Dokładnie to samo było przyczyną problemów z Milusią. Dostała zaparcia, qpal gromadził się w jelicie grubym i nie mogła go z siebie wyrzucić, bo odbyt był zbyt cienki. W efekcie Milusia siedziała w pozycji bólowej, była bardzo osowiała, chowała się pod łóżkiem, nie jadła, ale za każdym razem, gdy wystawiałam miski, biegła do nich. Kończyło się na powąchaniu i liźnięciu językiem. Że też ja nie skojarzyłam podobieństwa do zachowań Meo. Teraz jest dla mnie zupełnie jasne, dlaczego kotek nie jadł i zachowywał się jak chore zwierzątko. Dlatego również, po wyrzuceniu z siebie korka i zrobieniu normalnego kupala, byłam spokojna o jego apetyt. I byłam pewna, że nie zwymiotuje wątróbki. :D
Kciuki za kotka i siooo w kuwetce.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie lis 18, 2007 10:39

Witajcie Kochani. Ja dzwoniłam już oczywiście do Agnieszki :oops: . Ciesze sie ogromnie, że Meo nie wymiotował i troszkę zjadł. No i to mycie - bardzo dobry objaw.
Aga obiecała mi, że wyśle zdjecia malutkich psiaków, które urodziła jej "tymczasowa" sunia. No to takie dwie, ciudne kluseczki - śliczności :love: . W poniedziałek, jak odbiorę zdjęcia na poczcie słuzbowej, bo ten mój komp to tak "nie koniecznie" :? ,to założe im wątek na koci łapci i poszukamy im domku. Jedna kluseczka - biała z czarnym otowrzyła dziś oczka!!! A wiecie, jakie one cudne!!!! Do schrupania normalnie!
Marcelibu
 

Post » Nie lis 18, 2007 10:43

Marcelibu pisze: Jedna kluseczka - biała z czarnym otowrzyła dziś oczka!!! A wiecie, jakie one cudne!!!! Do schrupania normalnie!


Potwierdzam! :D
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie lis 18, 2007 10:48

raz w zyciu, kiedy moja Figusia sie przybłąkała i oszczeniła, miałam okazję widzieć takie kluseczki i opiekowac się nimi.
To cud natury. A otwarcie oczek to prawdziwe święto :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie lis 18, 2007 10:59

Femka!!! 8O 8O 8O
Zmieniłam imie mojej Milusi, żeby sie nam nie "myliły" :wink: (bo tak na serio to z innego powodu - mam w rodzinie kilka Emilii i skladały one - i nie tylko one- stanowczy protest, że nie można kota nazywac ich imieniem. No dobrze.) .
A teraz dowiaduję się , że Twój pies miał na imię Figa. Moja właśnie tak sie wabi. Czy to coś oznacza???

A za Meo kciuki nieustające. FKLMN przesyłaja ciepłe mysli swojemu koledze i stanowczo żądają :wink: - życzą szybkiego powrotu do zdrowia.

YBenni

 
Posty: 1667
Od: Nie maja 20, 2007 22:04

Post » Nie lis 18, 2007 11:00

Ja już wstałam :twisted: nakarmiłam towarzystwo, nie chcą żreć :roll: starłam trzy kałuże :roll: no a przede wszystkim odebrałam dobre wiadomości :) Głaski dla Meo, dzielnego kotka
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 18, 2007 11:05

casica pisze:Ja już wstałam :twisted: nakarmiłam towarzystwo, nie chcą żreć :roll: starłam trzy kałuże :roll: no a przede wszystkim odebrałam dobre wiadomości :) Głaski dla Meo, dzielnego kotka


casica, dla Ciebie też kciuki. I dla Twoich footerek, niech zdrowieją.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie lis 18, 2007 13:48

Ta-dam!!!!!!!!!!! Meldunek od Agnieszki odciętej chwilowo od netu: było siooo do kuwety!!!!!! Była następna qoopa troszkę rzadka (co prawda w kącie na podłogę :? ). Myjemy się nadal!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Marcelibu
 

Post » Nie lis 18, 2007 13:49

Brawo!!!!! :D
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie lis 18, 2007 14:43

Super wieści :D Tak trzymać, Meo (no może z wyjatkiem tej kupki :? )! :D
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 18, 2007 15:29

a mówiłam, żeby skończyć z tym płakaniem, bo to twardym trzeba być a nie miętkim :wink:

Meo, kochaneczku, dzielny jesteś bardzo, bardzo! kto by tam umierał jak świat taki piękny :1luvu:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 18, 2007 15:34

Proszę mnie zapisać jako forumową wieszczkę -JA WIEDZIAŁAM, ŻE TAK BĘDZIE :D :D :D

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 18, 2007 15:44

A ja raz mialam nadzieje, raz ja tracilam :oops:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie lis 18, 2007 16:21

Przed chwilą kupiłam dla Meo piękną granatową kuwetę (z takim ciut jakby częściowym przykryciem na całym obwodzie), żwirek Benek zbrylający bezzapachowy i dwie tacki Animondy dla seniorów na spróbowanie. Podrzucę do Agi po godz. 18, a Ona biedna znów na wieczór leci na "kątroll" z Meo do weta.
Marcelibu
 

Post » Nie lis 18, 2007 16:22

Cioteczki moze macie zbedna kewete.Troche wstyd sie przyznac ale kuweta Mea to blaszana blacha do pieczenia ciasta.Nie kupiłam Meo kuwety po pierwsze nie mam za duzo kasy a po drugie nie miałam kompletnie czasu na bieganie po sklepikach i szukanie tanszej i sporej kuwety.Jak mozecie odstapic to Meo prosi.Z blachy do ciasta wystaje mu kuper i moze dlatego nie za bardzo chce z niej korzystac bo za mala.
Na koło 20.00 idziemy do weta na Żytnia.
W ciągu dnia Meo wdrapywał sie na łóżko i z miła chęcią lezał koło mojego Krecika.Można juz stwierdzic w 100% ,ze Meo nie boi sie psiaków.
Moje charpagany tez mu nie dokuczaja .Totez pełna harmonia.
Stwierdzam mimo ,ze nie widziałąm Meo cała noc ,ze jest żywszy niz wczoraj i przy mnie dzisiaj tez sie umył.
Pozdrawiam
Beata

gamoń

 
Posty: 163
Od: Czw sie 16, 2007 17:08

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 1243 gości