gamoń pisze:Chwilowo dobrze. Zjadł wątróbkę, chwilę sie pobawił i teraz oporzadza swoje futro.żeby on jeszcze tylko robił siku do kuwety to byłby raj
i na raj przyjdzie czas. trzeba tylko chwilkę poczekać. Najważniejsze, że zaczął jeść.
Mnie wczoraj w rozmowie z Marcelibu olśniło. Z tym korkiem z kupy i po informacji, że Meo miał jelito grube o wiele grubsze niż powinien.
Dokładnie to samo było przyczyną problemów z Milusią. Dostała zaparcia, qpal gromadził się w jelicie grubym i nie mogła go z siebie wyrzucić, bo odbyt był zbyt cienki. W efekcie Milusia siedziała w pozycji bólowej, była bardzo osowiała, chowała się pod łóżkiem, nie jadła, ale za każdym razem, gdy wystawiałam miski, biegła do nich. Kończyło się na powąchaniu i liźnięciu językiem. Że też ja nie skojarzyłam podobieństwa do zachowań Meo. Teraz jest dla mnie zupełnie jasne, dlaczego kotek nie jadł i zachowywał się jak chore zwierzątko. Dlatego również, po wyrzuceniu z siebie korka i zrobieniu normalnego kupala, byłam spokojna o jego apetyt. I byłam pewna, że nie zwymiotuje wątróbki.

Kciuki za kotka i siooo w kuwetce.