Perełka-już wszystko dobrze

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 24, 2007 8:00

Oko niestety nie wygląda nic lepiej :( . Po południu idziemy do weta.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 24, 2007 21:29

Perełka ma uszkodzone mechanicznie 1/.4 rogówki. To prawdopodobnie skutek zabawy z kociętami. :( . Podobno boli ją to oczlo. Lek wybrałam dobry, ale to za mało-dostała więcej kropli i antybiotyk ogólny. W sąsiednim gabinecie jednocześnie z moją wizytą przyjęto do uśpienia dwa malutkie chore kocięta, które orzyniosła zapłakana dziewczyna. Jakoś nie mogę dojść do siebie. :(

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 24, 2007 22:12

U Orzecha pierwszym objawem zatkania są właśnie wymioty. A kupa po odetkaniu też jest normalna, a nie jakaś tam zasuszona.

Uszkodzenia rogówki są bolesne.
Ale to już są takie `normalne` przypadłości, a nie jakieś cuda-niewidy. Przytnij wszystkim pazury, powinno troszkę zmniejszyć ryzyko.

Jakoś w tym roku wirusówki się rozpanoszyły... szkoda kociątek...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto wrz 25, 2007 6:20

Agn pisze:
Jakoś w tym roku wirusówki się rozpanoszyły... szkoda kociątek...

Wczoraj nie miałam siły pisać-poszłam spać.O jednego malucha może można było powalczyć, to był "tylko" kk, ale jednego, chyba dopiero co otwartego oczka już chyba nie cyło. On bardzo chciał żyć, ale nie wiem, czy miał jakieś szanse. Ja też mu szansy nie dałam :(

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 25, 2007 8:38

Z tego wszystkiego zapomniałam napisać, że Perełka odzyskała wagę sprzed choroby i znów jest tłustym dwuipółkilogramywym kociskiem :)

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 25, 2007 10:41

Agn pisze:Ale to już są takie 'normalne' przypadłości, a nie jakieś cuda-niewidy.

To jeden z łagodniejszych widoków:
Obrazek

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 26, 2007 11:09

Nikt nie zagląda do biednego "pobitego" kota. :(
Dla zachęty napiszemy, że choć oko wygląda gorzej (ropieje, a Perełka go nie myje, bo pewnie boli), to kot czuje sie lepiej-znów się bawi i goni z maluchami.
Ja stwierdzam, że nie wiedziałam dotychczas, że dorosły kot możew być taki wesoły. Szarota jest zupełnie z innej bajki (głównie siedzi i wpatruje się w okno, albo warczy na inne koty), a Toffi czasem z dzikim okrzykiem przebiegnie sie po piętrach, a tu turlanie piłeczek, polowanie na piórka, pacanie się po łebkach z maluchami :) . Aż trudno skupić się na pracy :)

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 26, 2007 11:16

Tosza, ja ciagle trzymam kciuki :ok:
ObrazekObrazek Obrazek

Adrianapl

 
Posty: 10742
Od: Śro kwi 18, 2007 7:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 26, 2007 11:16

Biedne slepko:((
Ale pociesz sie, ze ja wciaz prawie takie widze. Wprawdzie Duska nie ma uszkodzonej rogowki ale wciaz cos sie saczy. Jak dotad zadne krople nie pomogly.

Czy Perelka dostal solcoseryl? To fajnie pomaga w gojeniu.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro wrz 26, 2007 11:20

Ja chciałam tylko dodać, że jak dzieci się bawią to zwykle sobie coś uszkadzają. :wink:

Polecam jeszcze Corneregel. I dla pewności powtórzę - żadnego sterydu przy uszkodzeniach rogówki.

I kciuki trzymam, żeby Perełka nie musiała zaspokajać Twoich czarnowidztwowych zapędów.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro wrz 26, 2007 11:28

Agn pisze:Ja chciałam tylko dodać, że jak dzieci się bawią to zwykle sobie coś uszkadzają. :wink:

Polecam jeszcze Corneregel. I dla pewności powtórzę - żadnego sterydu przy uszkodzeniach rogówki.

I kciuki trzymam, żeby Perełka nie musiała zaspokajać Twoich czarnowidztwowych zapędów.

No, od razu nam lepeij, jak mamy towarzystwo. :)
Ja dziś wyglądam sama jak Perełka, obudziłam się z tak zapuchniętymi oczami, że ledwie widzę (zdarza mi sie sporadyczne, ale dotychczas puchło tylko jedno oko i nie mam pojęcia co to jest).Mam spuchnięte powieki u urosły mi poduszki pod oczami 9jakby mnie koto nawodnił podskórnie :)
Perełka dostaje tylko antybiotyk i solcoseryl. Miał byc jeszcze Naclof, ale nie zdążyłam wykupić, bo pozostałe leki miałam w domu :oops:

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 26, 2007 11:32

Lidka pisze:Biedne slepko:((
Ale pociesz sie, ze ja wciaz prawie takie widze. Wprawdzie Duska nie ma uszkodzonej rogowki ale wciaz cos sie saczy. Jak dotad zadne krople nie pomogly.


U Klusi pomógł zabieg. Wet tłumaczył, że tam w wyniku stanu zapalnego cos było pozrastane i ona ruszając okiem ciągnęła sie sama za to cos i stąd urażanie i sączenie. Ale Dusia miała juz chyba taki zabieg, poza tym to coś czasem podobno odrasta, więc nie ma gwarancji, że sączenie po kolejnym zabiegu ustąpiłoby na zawsze.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 26, 2007 11:46

Tosza pisze:Ja dziś wyglądam sama jak Perełka, obudziłam się z tak zapuchniętymi oczami, że ledwie widzę (zdarza mi sie sporadyczne, ale dotychczas puchło tylko jedno oko i nie mam pojęcia co to jest).Mam spuchnięte powieki u urosły mi poduszki pod oczami 9jakby mnie koto nawodnił podskórnie :)

Też tak miewam i to jakieś cholerne uczulenie. Lekarka mi tłumaczyła, że wcale nie musi to być kontaktowa alergia właśnie w okolicach oczu tylko po prostu uczulenie objawia się w u mnie właśnie tam. Zdarzyło mi się obudzić i nie móc otworzyć oczu. Wyglądałam jak po walce.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 26, 2007 12:05

Sylwka pisze:
Tosza pisze:Ja dziś wyglądam sama jak Perełka, obudziłam się z tak zapuchniętymi oczami, że ledwie widzę (zdarza mi sie sporadyczne, ale dotychczas puchło tylko jedno oko i nie mam pojęcia co to jest).Mam spuchnięte powieki u urosły mi poduszki pod oczami 9jakby mnie koto nawodnił podskórnie :)

Też tak miewam i to jakieś cholerne uczulenie. Lekarka mi tłumaczyła, że wcale nie musi to być kontaktowa alergia właśnie w okolicach oczu tylko po prostu uczulenie objawia się w u mnie właśnie tam. Zdarzyło mi się obudzić i nie móc otworzyć oczu. Wyglądałam jak po walce.

We własnym wątku mozna chyba pozwolic sobie na OT :D ?
Mi się to zdarza...po piwie. :D Ale rzadko (statnio półtora miesiąca temu-pamiętam bo rodzina wstydziła sie iśc ze mna do biura paszportowego, a musieliśmy iśc wszyscy, bo paszport był dla małolaty.TZ usłużnie pytał, czy przyłożyć mi w drugie oko, bo może jak będzie symetrycznie, to nie będzie tak raziło :) ). Pewnie musze zacząć robić doświadczenia-może to chodzi o puszki aluminiowe, , albo o konkretna markę. Ja juz nawet z tego powodu postanowiłam nie brać piwa do pyska i pewnie bym to zrealizowałą, ale TZ jest piwoszem i często mnie skusi.
Tak, że w moim przypadku to na pewno nie jest alergia kontaktowa.
Moje powieki nabrały właśnie czerwonego koloru, nawet sobie zdjęcie zrobiłam, bo w głowie sie nie mieści, jak wyglądam :lol:

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 26, 2007 12:18

Ja od podstawówki miałam problem ze złuszczajacym się naskórkiem na powiekach ale to było przejściowe. Teraz od ponad 3 miesięcy mam tak non-stop i to dookoła oczu. Podkradałam zenkowe maści sterydowe (wiem że nie powinnam tym smarować okolicy oczu) ale na niewiele się to zdało. Generalnie piecze, swędzi a potem się złuszcza. Czasem jeszcze spuchnie. Przedwczoraj w desperacji posmarowałam zwyczajną maścią nagietkową i dzisiaj wreszcie jest całkiem nieźle. Wybieram się do lekarza ale jakoś nie mogę dojść (gdyby tak wet mógł to zdiagnozować to okazji było już aż za dużo). Pewnie i tak dostanę coś z hydrocortizonem (jak ostatnio) lub Dicortineff (jak dawniej) ale obie maści już kradłam Zenkowi i nic nie dało.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 1225 gości