Kocia Koalicja - Trykot zdrowszy

[Chat]

O, to nie będę Mohera wstawiać. Nie będę się przyczyniać do osierocenia kotów .
.

Ani mi sie waz! Rozwale komputer!

[Monostra]

Znalazłam jeszcze jednego małego Mohera. Zdjęcie nieco nieprzyzwoite .


Mieliśmy być już na działce, ale z powodu jednej "solidnej" osoby musiałam zostać . Koty były chyba zawiedzione, bo Sybi siedział w transporterze .Skąd wiedział, że mieliśmy jechać?!
Pech, to pech:
Policja mnie wyciągnęła z mokrą głową od fryzjera .
Udało mi się dzięki uprzejmości (mojej) na drodze doprowadzić do stłuczki (nie mojej).
Pojechałam do weta po lekarstwo na Moherowy staw. Stwierdziłam, że wezmę też kota "do wglądu" na wszelki wypadek. Zabrałam książeczkę, a jakże. Że jadę bez kota, zorientowałam się w połowie drogi.

Chciałam jeszcze coś załatwić, ale zrejterowałam i zostałam w domu

[Paula:)]

Yyy, jaki śliczny wątek z ślicznymi kociastymi. ;] Wszystkie wydrapać za uszami porządnie! Można tu zostać stałym gościem?
Zapraszamy do Naszego.

[Chat]

Ech, zebym to ja kocica byla puchata, to tak bym mu mruczala, temu Moheru ...

[JoasiaS]

Chciałam jeszcze coś załatwić, ale zrejterowałam i zostałam w domu

Się nie dziwię w sumie...

Moher - czy duży czy mały, skromny czy też nieskromny - nieustannie najpiękniejszy pod słońcem

Joasia

[tosiula]

doczytałam gratuluję to taki sliczny koteczek już go wcześniej podziwiałam

[olaxiss]

Moherek i tak wygląda jak niewiniątko słodziak

[Georg-inia]

Dziękujemy za kciuki. Kiciuś przybędzie najprawdopodobniej w niedzielę .

Dzisiaj jest niedziela i co?

[JoasiaS]

Dzisiaj jest niedziela i co?

Zapewne Monostra siedzi i gapi się w nowego jak w obrazek
Może jutro coś tu napisze jak już ochłonie

Joasia

[Monostra]

Nie, siedzę jak na szpilkach i czekam . Kić jedzie, niedługo powinien być.

[sylwiah2]

Oj tez czekam z niecierpliwoscia!!
Tristan plakal jadac do Tych,tam byl chwilke na wystawie doploki sie nie skonczyla, byl bardzo spokojny...
Jest juz w Krakowie u Moniki
Teraz dostalam wiadomosc ze zjadl wolowine swoich chrupek nie chcial ( karmili go royalem dla kastratow i kitiketem...)

Monika bardzo dziekuje..,..i zycze Wam wiele wspolnej milosci !!!

straszne emocje i dziwne klucie w sercu....zlosc,zal i nadzieja,wszystko mi sie dzisiaj miesza...

[tosiula]

i gdzie te wieść

[Monostra]

JEST! Śliczna, ruda, puchata kula , ale wystraszona .
Przyjechał koło 19.00. Na wszelki wypadek zamknęłam pokój i otworzyłam transporter. Siedział skulony i nie chciał wyjść. Pogłaskałam przez chwilkę i wyjęłam go delikatnie. Siedział spokojnie na kolanach z kwadrans , pokazałam miski i kuwetę.
Poszedł do przygotowanego wcześniej zacisznego miejsca i położył się. Otworzyłam pokój - Moher podszedł, zajrzał zrobił taaakie oczy i dał dyla, Sybirek się zjeżył, syknął, uciekł... i za moment wrócił. Położył się jakieś 2 metry od Tristana i obserwował. Tristan zabuczał parę razy, ale że nie dało to żadnego efektu i Sybi leżał dalej, to przestał.
Rudzielec wody nie chciał, chrupek też, ale wołowina go złamała . Gapienie się Sybiego nie przeszkadzało mu w konsumpcji.
A przed chwilą, delikatnie głaskany na próbę w różnych miejscach, przy głaskaniu po tylnej stópce (!) podwinął łebek i zacisnął łapki z zadowolenia.

[tosiula]

wielkie kciuki by wszystko poszło gładko
wstaw fotki szybciutko

[Dorota]

Super!

Foty?