Hakera story 14!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 08, 2014 12:51 Re: Hakera story 14

Mamy osiedlowy festyn. Mecze piłki nożnej w wykonaniu dzieci, wesołe miasteczko itp. Duży przywiózł Ole, szalała w wesołym miasteczku, teraz rozrabiają z dziadkiem w domu. Duża szykuje obiad.
Haker obserwujący zabawy

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Nie cze 08, 2014 13:03 Re: Hakera story 14

Jak ja nie lubię festynów!

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie cze 08, 2014 18:49 Re: Hakera story 14

Mnie, mimo, że festyn jest pod moimi oknami i słyszę wszystko jak by cały czas w nim uczestniczyła, nie przeszkadza. Raz do roku może być kolorowo i wesoło.

Poidełko od dali mam obecnie u siebie, Haker wczoraj je omijał na ugiętych łapkach. Dzisiaj się przemógł i zaczął pić, ale z miski z kranika nie pije. A liczyłam na ten kranik, on jest fanatykiem pica z kranu. Pysia do poidełek nie podchodzi, teraz testuje inne od Avion, ale raczej nie zachwyci picia z poidła.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Nie cze 08, 2014 18:57 Re: Hakera story 14

A ja nie cierpię festynów

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie cze 08, 2014 19:21 Re: Hakera story 14

Też nie lubię festynów. Ani w nich uczestniczyć, ani być w odległości poniżej 5 km. I że raz w roku... raz w roku festyn, raz w roku sylwester, raz w roku coś i jeszcze coś... i się robi.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie cze 08, 2014 19:25 Re: Hakera story 14

Zwiększyłabym odległość do 10 km. U mnie np. słychać co głośniejsze efekty z rynku czy Wyspy Słodowej

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie cze 08, 2014 20:10 Re: Hakera story 14

U nas ten festyn nie jest taki głośny, budżet osiedla na to nie pozawala. Od rana 9.00 do 14.00 na orliku małe dzieci ( w tym roku roczniki 2005-2007) grały mecze piłki nożnej. Wesołe miasteczko dla maluszków, parę stoisk z balonami itp. A teraz na scenie występuje ktoś i śpiewa piosenki BonyM. My za to oglądamy Opole, ja mam laptopa daleko na nogach, bo Haker leży mi na klacie i brzuchu.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon cze 09, 2014 7:29 Re: Hakera story 14

U nas w sobotę też był festyn i poszłam oczywiście z małą, jak co roku zresztą :mrgreen: Festyn organizowany jest dla dzieci co roku, z okazji Dnia Dziecka, dużo atrakcji, dużo występów, zabaw i konkursów. Biorąc pod uwagę, że w naszej mieścinie nic się nie dzieje, to taki festyn dla dzieciaczków, to naprawdę bardzo fajna sprawa :ok: :ok: :ok:
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Pon cze 09, 2014 18:28 Re: Hakera story 14

Uff, jak gorąco. Duża w ramach swojego dyżuru przywiozła małą Dużą do nas. U nich, szczególnie w pokojach poddaszowych jest jak w piekarniku. Mała się fajnie bawiła. A po kąpieli, zażytej dla ochłody, poprosiła o zrobienie dla niej specjalnego łózka i się spytała, babciu a masz dla mnie prezent piżamkę :ryk:. Po chwili jednak i tak biegała w samych majtkach. Ja sobie to obserwowałem z fotela w sypialni. A mam fajne poidełko, chętnie z niego piję i duża mi właśnie takie samo zamówiła. A Pysia nie chce pić z poidełek :evil:
Haker

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon cze 09, 2014 18:55 Re: Hakera story 14

Chyba rozumiem Pysię...
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon cze 09, 2014 19:25 Re: Hakera story 14

U nas z poidełka najchętniej piła Florka :(
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon cze 09, 2014 21:42 Re: Hakera story 14

MalgWroclaw pisze:U nas z poidełka najchętniej piła Florka :(
Fasolka

Fasolko, smutno, ale przynajmniej macie dużo wspomnień. Niektórzy odchodzą i nie ma kto ich wspominać.
Haker

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon cze 09, 2014 22:07 Re: Hakera story 14

Hannah12 pisze:A mam fajne poidełko, chętnie z niego piję i duża mi właśnie takie samo zamówiła.

przekonał się jednak? :wink:
Może Pysia miała za krótko?
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 10, 2014 5:51 Re: Hakera story 14

Haksiu, duża zawsze rozpacza, jak jakiś biedny bezdomny umrze :(
a wczoraj - słyszałam, jak rozmawiała z inną Dużą, mówiła, żeby się nie martwić, że kocurki, które przyjechały do nowego domu, na razie się boją. One się szybko przestaną bać, mają jedzenie, picie i opiekę. Nie to, co biedne bezdomniaki :(
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto cze 10, 2014 7:16 Re: Hakera story 14

dalia pisze:
Hannah12 pisze:A mam fajne poidełko, chętnie z niego piję i duża mi właśnie takie samo zamówiła.

przekonał się jednak? :wink:
Może Pysia miała za krótko?

Pysia ma teraz to inne poidło, a za jakieś 10 dni będą razem przez blisko dwa tygodnie więc bedzie czas na spokojne kolejne próby. Aga zauważyła, że Pysia chętniej pije przegotowaną wodę.
Haker nie pije z lecącej stróżki ale z miski. Bardzo go teraz fascynuja fale wody. Z picia z kranu nie zrezygnował w zupełności i msmy tego efekty w postaci bogatego sioo :wink:
Poidło zamówiłam w zooplusie mam nadzieje że dojdzie szybko.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 38 gości