Od biedy jeszcze ktoś by wszedł do tyłu ale do bagażnika to nie bardzo. Tam zazwyczaj jeździ żwirek, rezerwowa kuweta, kocie jedzenie i takie tam drobiazgi. I laptop do kontaktu z miau.pl.

No i komfort w aucie kiepski, bo Marutek i Albert drą się cały czas a Odik zabija otoczenie żałosnym spojrzeniem. Okien nie wolno otwierać, bo kocurro nie lubią jak im trzepoczą uszy, drogi trzeba wybierać gładkie i maksymalna szybkość to około 80 km/h, bo powyżej miauczenie przechodzi w dzikie wrzaski i do tego wspomniany wyżej pakiet prezentów.
Tacy to z nich ninja.
