
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kussad pisze:Dalej trzymamy kciuki żeby Safi szybka wracała do formy i wszystko się dobrze i szybko goiło![]()
![]()
![]()
Idę zobaczyć co słychać u Tosieńka - jak się czuje bo opisem swoich kocurków Dune troszkę mnie przestraszyłaś - moje to znosiły łagodniej
Hannah12 pisze:Spokojnie poczekaj na sioo, przecież to dopiero chwila od operacji minęła.
Teraz najważniejsze aby miała ciepło i spokój i odpoczywała.
U mnie każdy koteczek w innej pozycji dochodził do siebie, Pysia sadła jak kwoka na korytarzu, Jafcia zaszyła się w gabinecie pod biurkiem, a Haker poszwędał się na pijanych łapkach, wdrapał się na parapet, łepek położył na fotelu, ale generalnie każde spało.
moś pisze:Hania dobrze prawi, za dojście do siebie koteczki, bedzie dobrze
kalair pisze:Hannah12 pisze:Spokojnie poczekaj na sioo, przecież to dopiero chwila od operacji minęła.
Teraz najważniejsze aby miała ciepło i spokój i odpoczywała.
U mnie każdy koteczek w innej pozycji dochodził do siebie, Pysia sadła jak kwoka na korytarzu, Jafcia zaszyła się w gabinecie pod biurkiem, a Haker poszwędał się na pijanych łapkach, wdrapał się na parapet, łepek położył na fotelu, ale generalnie każde spało.
Już prawie 4 godziny ood operacji. W sumie tak do 16 powinna być w troszeczkę lepszej formie. Ale czy się wysiusia? Safi nie śpi, ale...po założeniu kubraczka sparaliżowało ją na dobre.
mialam podobnie z Smakusia po sterylce - wpierw pelzala...w lubrackzu jej bylo niewygodnie i mimo ,ze odbieralam wybudzona ,bylo widac ,ze jeszcze nie doszla do siebie.....pierwsze dwie godizny to byly proby pelzania i przerwy na sen.....potme coraz zgrabniejsze pelzanie picie wody ....kuwetkowac nie kuwetkowala ale zostawal po niej mokry slad jak pelzala...po prostu na poczatku nie kontrolowala pecherza moczowego.....potme z kazda chwila bylo lepiej...a dla mnie gorzje ...bo niskopodlogowa kota chciala sie wspinac...wiec lazilam za nia i pilnowalam by nie spadla ...ladowala sie na tv...na parapet, na drapak i tka w kolko ...a ja caly cza sprzy niej.....kubraczka zdjelam drugiego dnia wieczorkiem czyli po poltorej dobie od sterylki....ale trzeba przyznac ,ze Smakusia nie chciala sie wylizywac...a szwu prawie nie bylo widac....brzuszio bylo wygolone i wysmarowane tkaim sreberkiem.....generalnei w nocy tje pierwszje jej pilnowalam cala noc....ale wiekszosc nocy przespala spokojnie....nie wiem jaki szew ma Safisia jak byla cieta....ale dochodzic do siebie bedzie przez kilka godizn....i zaleyz czy odebralas koteczk ejuz db wybudzona od wetakalair pisze:Jesteśmy. Safulek nie chodzi, bo się przewraca. Obraz nędzy i rozpaczy.Wypełzla z koszyka, i się przewróciła, Leży. Przykryta ręcznikiem. Na szczęście blisko piecyka, to podłoga ciepła.
Sihaja pisze:Moja Gaja nie miała kubraczka. Wet powiedział, że to niepotrzebne, Teraz to często w kubraczkach każą, ale wtedy nei było takiej potrzeby:) Rana była wysprajowana jakimś sreberkiem, mała sobie nic nie zrobiła ...
bubor pisze:kalair pisze:Hannah12 pisze:Spokojnie poczekaj na sioo, przecież to dopiero chwila od operacji minęła.
Teraz najważniejsze aby miała ciepło i spokój i odpoczywała.
U mnie każdy koteczek w innej pozycji dochodził do siebie, Pysia sadła jak kwoka na korytarzu, Jafcia zaszyła się w gabinecie pod biurkiem, a Haker poszwędał się na pijanych łapkach, wdrapał się na parapet, łepek położył na fotelu, ale generalnie każde spało.
Już prawie 4 godziny ood operacji. W sumie tak do 16 powinna być w troszeczkę lepszej formie. Ale czy się wysiusia? Safi nie śpi, ale...po założeniu kubraczka sparaliżowało ją na dobre.
U nas to samo było z Kropusią , Dorcia nawet w kubraczku kręciła sie po mieszkaniu a ona nic tylko siedziała lub drzemała w jednym miejscu , nawet pod wejście do kuwety trzeba było pannę dostarczać .
alus1 pisze:ona powinna mieć teraz ciepełko przykryj bidulkę ale już![]()
![]()
![]()
![]()
anulka111 pisze:
identyczny kubraczke miala Smakusia i identycznie sie zachowywala...ja podstaiwlam kocyk ulubiony pod pelzanie ..zalecenie mialam by do pozna nie dawa CJESC CHYBA ZE BARDZO BEDZIE CHCIALA...DALAM CIUT SUCHEGO PO 19 NIE ZWYMIOTOWALA...ALE ZJADLA GDZIES PO GODZINIE CIUT
MarciaMuuu pisze:O Jeżuuuu
Przypomniała mi się "nasza" pierwsza sterylka Mijki. Ja w panice, bo kot się przewraca jak sparaliżowany na boki w tym kubraku
.
![]()
![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 51 gości