Szylkretki są piękne. 71. I dobre wieści z lecznicy! :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 19, 2009 13:47 Re: Szylkretki są piękne. 71.To już dzisiaj.:(Kciuki prosimy.

Hania dobrze prawi, za dojście do siebie koteczki, bedzie dobrze :ok:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob gru 19, 2009 13:48 Re: Szylkretki są piękne. 71.To już dzisiaj.:(Kciuki prosimy.

kussad pisze:Dalej trzymamy kciuki żeby Safi szybka wracała do formy i wszystko się dobrze i szybko goiło :ok: :ok: :ok:
Idę zobaczyć co słychać u Tosieńka - jak się czuje bo opisem swoich kocurków Dune troszkę mnie przestraszyłaś - moje to znosiły łagodniej :)

Dzięki Kussad. Lafi i Iriska też jakby lżej. Oj, ciężko..
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob gru 19, 2009 13:50 Re: Szylkretki są piękne. 71.To już dzisiaj.:(Kciuki prosimy.

Hannah12 pisze:Spokojnie poczekaj na sioo, przecież to dopiero chwila od operacji minęła.
Teraz najważniejsze aby miała ciepło i spokój i odpoczywała.
U mnie każdy koteczek w innej pozycji dochodził do siebie, Pysia sadła jak kwoka na korytarzu, Jafcia zaszyła się w gabinecie pod biurkiem, a Haker poszwędał się na pijanych łapkach, wdrapał się na parapet, łepek położył na fotelu, ale generalnie każde spało.

Już prawie 4 godziny ood operacji. W sumie tak do 16 powinna być w troszeczkę lepszej formie. Ale czy się wysiusia? Safi nie śpi, ale...po założeniu kubraczka sparaliżowało ją na dobre. :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob gru 19, 2009 13:50 Re: Szylkretki są piękne. 71.To już dzisiaj.:(Kciuki prosimy.

moś pisze:Hania dobrze prawi, za dojście do siebie koteczki, bedzie dobrze :ok:

Cześć Mosiu. Dzięki, oby jak najprędzej, bo qrka przykro patrzeć.
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob gru 19, 2009 13:52 Re: Szylkretki są piękne. 71.To już dzisiaj.:(Kciuki prosimy.

Moja Gaja nie miała kubraczka. Wet powiedział, że to niepotrzebne, Teraz to często w kubraczkach każą, ale wtedy nei było takiej potrzeby :):) Rana była wysprajowana jakimś sreberkiem, mała sobie nic nie zrobiła ...

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Sob gru 19, 2009 13:54 Re: Szylkretki są piękne. 71.To już dzisiaj.:(Kciuki prosimy.

kalair pisze:
Hannah12 pisze:Spokojnie poczekaj na sioo, przecież to dopiero chwila od operacji minęła.
Teraz najważniejsze aby miała ciepło i spokój i odpoczywała.
U mnie każdy koteczek w innej pozycji dochodził do siebie, Pysia sadła jak kwoka na korytarzu, Jafcia zaszyła się w gabinecie pod biurkiem, a Haker poszwędał się na pijanych łapkach, wdrapał się na parapet, łepek położył na fotelu, ale generalnie każde spało.

Już prawie 4 godziny ood operacji. W sumie tak do 16 powinna być w troszeczkę lepszej formie. Ale czy się wysiusia? Safi nie śpi, ale...po założeniu kubraczka sparaliżowało ją na dobre. :mrgreen:

U nas to samo było z Kropusią , Dorcia nawet w kubraczku kręciła sie po mieszkaniu a ona nic tylko siedziała lub drzemała w jednym miejscu , nawet pod wejście do kuwety trzeba było pannę dostarczać .

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Sob gru 19, 2009 13:57 Re: Szylkretki są piękne. 71.To już dzisiaj.:(Kciuki prosimy.

Safi ledwo wyszła z koszyczka..
Wyjść czy nie wyjść? oto jest pytanie.
Obrazek
..wyszla i zaraz padla przed transporterkiem..
Nie mam siły! 8O
Obrazek
Probowala wstać, ale nic z tego..
No co jest? :roll:
Obrazek
A po założeniu kubraczka stracila inwencję twórczą.
Ratunku, sparaliżowało mnie! :strach:
Obrazek
I w tej pozycji przeleżała z pół godziny. Potem przepełzła obok. Wstać nie ma szans. :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob gru 19, 2009 13:58 Re: Szylkretki są piękne. 71.To już dzisiaj.:(Kciuki prosimy.

kalair pisze:Jesteśmy. Safulek nie chodzi, bo się przewraca. Obraz nędzy i rozpaczy. :roll: Wypełzla z koszyka, i się przewróciła, Leży. Przykryta ręcznikiem. Na szczęście blisko piecyka, to podłoga ciepła.
mialam podobnie z Smakusia po sterylce - wpierw pelzala...w lubrackzu jej bylo niewygodnie i mimo ,ze odbieralam wybudzona ,bylo widac ,ze jeszcze nie doszla do siebie.....pierwsze dwie godizny to byly proby pelzania i przerwy na sen.....potme coraz zgrabniejsze pelzanie picie wody ....kuwetkowac nie kuwetkowala ale zostawal po niej mokry slad jak pelzala...po prostu na poczatku nie kontrolowala pecherza moczowego.....potme z kazda chwila bylo lepiej...a dla mnie gorzje ...bo niskopodlogowa kota chciala sie wspinac...wiec lazilam za nia i pilnowalam by nie spadla ...ladowala sie na tv...na parapet, na drapak i tka w kolko ...a ja caly cza sprzy niej.....kubraczka zdjelam drugiego dnia wieczorkiem czyli po poltorej dobie od sterylki....ale trzeba przyznac ,ze Smakusia nie chciala sie wylizywac...a szwu prawie nie bylo widac....brzuszio bylo wygolone i wysmarowane tkaim sreberkiem.....generalnei w nocy tje pierwszje jej pilnowalam cala noc....ale wiekszosc nocy przespala spokojnie....nie wiem jaki szew ma Safisia jak byla cieta....ale dochodzic do siebie bedzie przez kilka godizn....i zaleyz czy odebralas koteczk ejuz db wybudzona od weta

ja zawozilam Smakusie na 8na badnaia o 9 sterylka a odbieralam wybudzona o godzinie 16 .....

identyczny kubraczke miala Smakusia i identycznie sie zachowywala...ja podstaiwlam kocyk ulubiony pod pelzanie ..zalecenie mialam by do pozna nie dawa CJESC CHYBA ZE BARDZO BEDZIE CHCIALA...DALAM CIUT SUCHEGO PO 19 NIE ZWYMIOTOWALA...ALE ZJADLA GDZIES PO GODZINIE CIUT
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103308
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob gru 19, 2009 13:59 Re: Szylkretki są piękne. 71.To już dzisiaj.:(Kciuki prosimy.

Sihaja pisze:Moja Gaja nie miała kubraczka. Wet powiedział, że to niepotrzebne, Teraz to często w kubraczkach każą, ale wtedy nei było takiej potrzeby :):) Rana była wysprajowana jakimś sreberkiem, mała sobie nic nie zrobiła ...

Ja niestwety mam niedobre doświadczenia. Każdy kot rozlizywał sobie szwy. I długo się goiło. Teraz będę twarda. :twisted: Moja Kamusia też miała to sreberko, a o kubraczkach nic nie było wiadomo,ale to tyle lat temu..I wiedza żadna praktycznie..
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob gru 19, 2009 13:59 Re: Szylkretki są piękne. 71.To już dzisiaj.:(Kciuki prosimy.

ona powinna mieć teraz ciepełko przykryj bidulkę ale już :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Sob gru 19, 2009 14:00 Re: Szylkretki są piękne. 71.To już dzisiaj.:(Kciuki prosimy.

bubor pisze:
kalair pisze:
Hannah12 pisze:Spokojnie poczekaj na sioo, przecież to dopiero chwila od operacji minęła.
Teraz najważniejsze aby miała ciepło i spokój i odpoczywała.
U mnie każdy koteczek w innej pozycji dochodził do siebie, Pysia sadła jak kwoka na korytarzu, Jafcia zaszyła się w gabinecie pod biurkiem, a Haker poszwędał się na pijanych łapkach, wdrapał się na parapet, łepek położył na fotelu, ale generalnie każde spało.

Już prawie 4 godziny ood operacji. W sumie tak do 16 powinna być w troszeczkę lepszej formie. Ale czy się wysiusia? Safi nie śpi, ale...po założeniu kubraczka sparaliżowało ją na dobre. :mrgreen:

U nas to samo było z Kropusią , Dorcia nawet w kubraczku kręciła sie po mieszkaniu a ona nic tylko siedziała lub drzemała w jednym miejscu , nawet pod wejście do kuwety trzeba było pannę dostarczać .

No i zdaje się, że kuwety ją zaniosę, bo tylne nóżki już nie dzialają wcale. A pamiętam, że Lafince to jedzenie musialam przynieść, bo w kubraczku nie byla w stanie się ruszyć.Umierala . :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob gru 19, 2009 14:01 Re: Szylkretki są piękne. 71.To już dzisiaj.:(Kciuki prosimy.

O Jeżuuuu
Przypomniała mi się "nasza" pierwsza sterylka Mijki :lol: . Ja w panice, bo kot się przewraca jak sparaliżowany na boki w tym kubraku :lol: .

:ok: :ok: :ok:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Sob gru 19, 2009 14:02 Re: Szylkretki są piękne. 71.To już dzisiaj.:(Kciuki prosimy.

alus1 pisze:ona powinna mieć teraz ciepełko przykryj bidulkę ale już :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Aluś, ona leży vis-a-vis kominka, i tam bucha ciepełko, wierz mi. A nawet gorąco. :kotek:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob gru 19, 2009 14:04 Re: Szylkretki są piękne. 71.To już dzisiaj.:(Kciuki prosimy.

anulka111 pisze:
identyczny kubraczke miala Smakusia i identycznie sie zachowywala...ja podstaiwlam kocyk ulubiony pod pelzanie ..zalecenie mialam by do pozna nie dawa CJESC CHYBA ZE BARDZO BEDZIE CHCIALA...DALAM CIUT SUCHEGO PO 19 NIE ZWYMIOTOWALA...ALE ZJADLA GDZIES PO GODZINIE CIUT

Smakusia jak moje. :kotek:
W laśnie ja dawałam reszcie jeść po pięciu godzinach. Parę chcrupek, a po następnej, jak nie zwymiotowały. A teraz wet kazał dzisiaj nic jej nie dawać! 8O
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob gru 19, 2009 14:05 Re: Szylkretki są piękne. 71.To już dzisiaj.:(Kciuki prosimy.

MarciaMuuu pisze:O Jeżuuuu
Przypomniała mi się "nasza" pierwsza sterylka Mijki :lol: . Ja w panice, bo kot się przewraca jak sparaliżowany na boki w tym kubraku :lol: .

:ok: :ok: :ok:

Safi wcale nie wztanie teraz! Totalny nieruch. :kotek: Ehhh..
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 51 gości