Nie pamiętam jak się nazywam
Zaczyna rozbierać mnie przeziębienie, pracy full, zajęć pozafirmowych jeszcze więcej...
zaczyna dopadać mnie kryzys zmęczenia z powodu wyjazdów na szkolenie co drugi weekend
dodatkowo jesienna pogoda osłabia moją chęć do życia i działania
Przeciąga nam się budawa i wyjazd integracyjny przesuwa się w czasie
więc zastanawiam się nad krótkim urlopem ale nie mam energii i czasu na jakis wyjazd
Koty mają się dobrze
Simbo codziennie o 4-5 rano cierpi na syndrom niedokochanego koteczka
którego jedynym pocieszeniem może być głaskanie do rana lub pełna miska
Sarabka schudła o 0,2kg ale okupione jest to ciągłym miałczeniem i błagalnymi spojrzeniami
a kiedy nie przynosi to skutku organizowane są włamania do szafki z jedzeniem
Po tym jak okazało się że tackę też da się otworzyć zębami i wyjeść całą zawartość
kupiłam dwa zamykane plastikowe pojemniki w sklepie za 5zł i przechowuję w nich wszystko prócz puszek
Czekam tylko kiedy znajdę na podłodze otwartą zębami puszkę lub połamany pojemniszek
