Milka, Kropka, Frodo i Sznycek. Jednak je kocham :-)

» Sob sty 10, 2009 11:47

No ja też będę tu dziś przy nim długo, długo (przynajmniej zaległą robotę biurową w spokoju odwalę :wink:

). Milka i Kropka po sterylce wracały do przytomności chodząc do tyłu. Ciekawe, czy Kotlet też zacznie nowy etap życia na wstecznym? :roll:

» Sob sty 10, 2009 11:50

Bardzo mozliwe:) Liza po narkozie chodziła do tyłu:) moje chłopaki po kastracji wcale nie chodzili tylko lezały dwa sledzie:) (kastrowne w duecie bo tak razniej)

» Sob sty 10, 2009 12:27

Łazi. Do przodu :ok:

» Sob sty 10, 2009 12:37

VIVAT PREZES !

» Sob sty 10, 2009 12:58

JoasiaS pisze:Łazi. Do przodu

pieknie:)

przodem wchodzi w nowy etap zycia :wink:

» Sob sty 10, 2009 13:47

dzielny Kotlecik

wymiziaj go ode mnie delikatnie

» Sob sty 10, 2009 14:44

Tylko uwazaj, zeby nie wrzucil dwojki i do Kielc nie polecial! :lol:

» Sob sty 10, 2009 18:44

Chat pisze:Tylko uwazaj, zeby nie wrzucil dwojki i do Kielc nie polecial!

Chat, on po wybudzeniu wrzucił nawet piątkę :roll:

. Gdy już ruszył do przodu, zrobił się niezwykle skoczny :twisted:

. Do tego stopnia, że gdzieś tak po 16. złapaniu go w ostatniej chwili, by nie skoczył na parapet (biurko, krzesła, stolik, regał) i nie rozwalił sobie łba, straciłam cierpliwość. Poprosiłam Michała, by rozłożył dużą klatkę. Wstawiłam tam kuwetę, miskę z wodą, posłanie i skoczka Kotleta. Czułam się podle, ale zostawiłam go tam na parę godzin, by uspokoił się i odespał trochę. Właśnie do niego zajrzałam - wyraźnie mu się polepszyło

.

Kiedy przed chwilą podjeżdżaliśmy pod firmę, przywitał nas Adolf z radośnie podniesionym ogonem. Jego bandycka morda pytała wyraźnie:
- "Gdzie Kotlet?"
Na to Michał:
- "Kotlet teraz nie wyjdzie, bo... odrabia lekcje".
- "Co ty wygadujesz??

" - zapytałam
- "No przecież nie powiem mu prawdy!" - usłyszałam w odpowiedzi
Niby światły ten mój mąż, a jednak... :roll:

» Sob sty 10, 2009 18:48

JoasiaS pisze:Kiedy przed chwilą podjeżdżaliśmy pod firmę, przywitał nas Adolf z radośnie podniesionym ogonem. Jego bandycka morda pytała wyraźnie:
- "Gdzie Kotlet?"
Na to Michał:
- "Kotlet teraz nie wyjdzie, bo... odrabia lekcje".
- "Co ty wygadujesz?? " - zapytałam
- "No przecież nie powiem mu prawdy!" - usłyszałam w odpowiedzi
Niby światły ten mój mąż, a jednak...

» Sob sty 10, 2009 18:51

JoasiaS pisze:Kiedy przed chwilą podjeżdżaliśmy pod firmę, przywitał nas Adolf z radośnie podniesionym ogonem. Jego bandycka morda pytała wyraźnie:
- "Gdzie Kotlet?"
Na to Michał:
- "Kotlet teraz nie wyjdzie, bo... odrabia lekcje".
- "Co ty wygadujesz?? " - zapytałam
- "No przecież nie powiem mu prawdy!" - usłyszałam w odpowiedzi
Niby światły ten mój mąż, a jednak...

» Sob sty 10, 2009 19:18

anna09 pisze:
JoasiaS pisze:Kiedy przed chwilą podjeżdżaliśmy pod firmę, przywitał nas Adolf z radośnie podniesionym ogonem. Jego bandycka morda pytała wyraźnie:
- "Gdzie Kotlet?"
Na to Michał:
- "Kotlet teraz nie wyjdzie, bo... odrabia lekcje".
- "Co ty wygadujesz?? " - zapytałam
- "No przecież nie powiem mu prawdy!" - usłyszałam w odpowiedzi
Niby światły ten mój mąż, a jednak...