Permanentny PMS. Nieplanowana okupacja łazienki

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 11, 2009 0:42

Uschi pisze:Mamy gościa ;)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Gościa? Czyżby tymszas?
8O
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Nie sty 11, 2009 0:51

a to nie Puszek ? :)
Luna Obrazek

iskra

 
Posty: 1832
Od: Śro wrz 22, 2004 10:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 11, 2009 1:43

Ten gość zachowuje się jak domownik :twisted: :lol:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Nie sty 11, 2009 10:06

Jana pisze:Ten gość zachowuje się jak domownik :twisted: :lol:


Mam takie samo wrażenie. :lol:

Nadrobiłam.
Pozdrawiam cieplutko. :D :D
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie sty 11, 2009 17:58

Szalenie wyluzowany gość i zajął Sopla miejsce w hamaczku.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Nie sty 11, 2009 20:12

Gościem jest oczywiście, jak słusznie odgadła iskra, Puszek przejęty od Jopop. Pusio intensywnie szuka domu - to kociak emocjonalnie specjalnej troski, wymaga uwagi człowieka non-stop, inaczej płacze rozdzierająco, a z drugiej strony nie znosi łapania na ręce :roll: . Za to złapany chce zamruczeć na śmierć 8) . Jest kochany, mięciutki i cudny :love: Pierwszy kociak o tym umaszczeniu, który podoba mi się do obłędu :)

Dziś koty miały tez innego, zupełnie innego gościa ;) - ale dokumentacja będzie dopiero, jak się nieco odrobimy - to był szaloooony weekend :)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Nie sty 11, 2009 20:27

:love:
Rąbnął "rogi" mojej Kluni 8O

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Pon sty 12, 2009 7:16

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon sty 12, 2009 8:14

ooooo
Dusiopodobny tymczasik :D
sliczny :1luvu:
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon sty 12, 2009 20:30

Chociaż zakres wolniejszego czasu wcale nam się nie poszerzył a Pusio barankuje właśnie moją rękę postaram się napisać kilka słów o naszym niedzielnym gościu.

Po raz pierwszy została z nami moja bratanica Natalka - jej rodzice mieli w planach zakupy odzieżowe i postanowili na czas tych zakupów podrzucić nam małego łobuza.
Natalka ma 20 miesięcy i pomysłów bez liku
Nawet nie zauważyła wyjścia swoich rodziców :twisted: - biegała po pokojach pokazując na ogupiałe lekko koty i krzycząc "joł" - im szybciej biegała tym one oczywiście szybciej zwiewały. Wszystkie oprócz Mrufki, która zabunkrowała się w łazience i reagowała złowieszczym sykiem na pojawienie się Natalki.
Zauważyłyśmy również, że na najmniejszego Pusia i małe kotki w książeczce mówiła "joł joł" zaś na pozostałą, dorosłą trójkę tylko joł - przemyślna gradacja, nieprawdaż? :wink:
Pesto na wszelki wypadek schowała się na szafki kuchenne, Mruf warowała w łazience, Pusio spokojnie może iść do domu z dzieckiem bo zachowywał przyjazny dystans, Sopel jak zwykle luzak, ale to on jedyny zdyscyplinował Natalkę kiedy starała się dociec skąd wyrastają kocie uszy.
Potem Natalka znalazła składowisko kocich zabawek w starym drapaku i koty miały chwilkę wytchnienia :lol:
Wizyta była tak emocjonująca, że po powrocie do domu dziecko spało jak zabite przez 3,5 godziny

Oto kilka zdjęć:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

Post » Pon sty 12, 2009 20:35

Kolejny argument za tym, ze dziecko powinno sie wychowywac ze zwierzetami:)
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pon sty 12, 2009 20:40

To domek dla Pusia już prawie jest, tylko Natalka musi przkonac rodziców, że joł, joł jest fajne

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon sty 12, 2009 20:59

Hannah12 pisze:To domek dla Pusia już prawie jest, tylko Natalka musi przkonac rodziców, że joł, joł jest fajne

Taa-ha ;)
Widać, że nie znasz brata tanity ;)

Obawiam się, że jedyny kontakt z kotami mała będzie miała u nas, a z psem u dziadków ;)

Wizyta była cudna. Po wyjściu Natalki miałyśmy ochotę iść spać ;)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto sty 13, 2009 12:21

Uschi pisze:Widać, że nie znasz brata tanity ;)



Prawda, nie znam :wink:
A tak na serio, to ja po moich doświadczeniach ze zwierzętami - psem - w wieku kilku lat postanowiłam, że czworonogi zagoszczą w domu dopiero jak dzieci będą świadome obowiązków.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Śro sty 14, 2009 22:32

Pusio jest chory :(

Ma ewidentne objawy panleukopenii, każdy, kto choć raz widział TE wymioty i TĘ biegunkę wie, o czym mówię :?

Na szczęście Puś jest już po dwóch szczepieniach, więc nawet jeśli jest to pp, raczej nie stanowi dla niego zagrożenia śmiertelnego. Mały ma zresztą dobry humor, bawi się, tylko z apetytem kiepsko - wmuszamy gerberka, conva i siemię, a nie jest współpracujący, o nie :?. Nie jest odwodniony, chyba nie ma też gorączki - zaraz podejmiemy próbę zmierzenia. Troszkę tylko spokojniejszy, więcej śpi.

Telefoniczne konsultacje z Panią Doc kazały pilnie obserwować, ale nie robić paniki.

No to obserwujemy.

Ale kciuki cioć się przydadzą...

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sihaja i 66 gości