


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Karotka pisze:Wczoraj wieczorem Zuzia pojechała z nami do moich rodziców. 100km od Poznania. Pochowaliśmy ja u nich w ogrodzie, pod orzechem.
Wszystko mi ja przypomina. Teraz widze, jak wiele rzeczy w domu było przygotowanych specjalnie dla Zuzi, jak jej było wszedzie pełno. Teraz nikt juz dla mnie nie mruczy kiedy zasypiam, nikt nie stoi na blacie w kuchni kiedy odkrecam kran, nie czeka przez kabiną kiedy biore prysznic...nie ma juz mojego Promyczka
Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana, lucjan123 i 27 gości