Moje kociska.. Dziwny guz u Mrówki.. :( s. 100

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 17, 2005 18:54

Dopiero zajrzałam i ogromnie cieszę się z postępów Nikusia :). No i pozdrowienia dla ciachniętej panny. Moje się nie dały - jedna dostała rujkę :twisted: .

Co do tego, gdzie w schronisku był przetrzymywany nikuś, to ja dokłądnie nie wiem, bo panie mi go przyniosły, ale moim zdaniem -sądząc po tym skąd go przyniosły- mógł być w klateczce, ale w pomieszczeniu pełnym kotów. ALe równie dobrze w tym korytarzyku mógł być gabinet, choć mam wątpliwości :(
Obrazek

Maggda

 
Posty: 1527
Od: Sob lut 05, 2005 16:21
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 17, 2005 19:06

Maggda, cały czas pilnie obserwuję Nikusia.. Jak na razie nie zauważyłam czegos mocno niepokojącego.. Może poza uszkami.. Podejrzewam, że grzybek mógł się przyplątać, chociaż jeszcze nie jestem pewna.. Na razie dzisiaj jeszcze smarowanie Oridermylem i zobaczymy, czy te uszka łysieją bardziej, czy to tylko moje wrażenie, bo Oridermyl jest strasznie tłusty.. A Nikuś nie drapie się za uszkami.. Nie wiem, może przewrażliwiona jestem z tym grzybkiem, ale tyle razy już to przerabiałam.. :?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie lip 17, 2005 19:09

A ciachniętej pannie pozdrowienia oczywiście przekażę, jak tylko się obudzi.. :D Na razie śpi martwym bykiem na fotelu i pochrapuje cichutko.. :twisted: Wszystkie cztery łapki w górze.. Chyba jej już lepiej.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie lip 17, 2005 20:15

No na pewno lepiej, przy takiej pani :!: : Jak patrze Aniu na twojego czarnego kotka to myśle ze mam zwidy - kropka w kropke mój Moś 8)
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Nie lip 17, 2005 20:21

moś pisze:No na pewno lepiej, przy takiej pani :!: : Jak patrze Aniu na twojego czarnego kotka to myśle ze mam zwidy - kropka w kropke mój Moś 8)


:oops:

Nie masz zwidów.. Są takie same.. :D Jeszcze Kulfon Kulfona wygląda na kolejnego klona naszych.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie lip 17, 2005 22:14

Maggda pisze:Co do tego, gdzie w schronisku był przetrzymywany nikuś, to ja dokłądnie nie wiem, bo panie mi go przyniosły, ale moim zdaniem -sądząc po tym skąd go przyniosły- mógł być w klateczce, ale w pomieszczeniu pełnym kotów. ALe równie dobrze w tym korytarzyku mógł być gabinet, choć mam wątpliwości :(


jesli zostal przyniesiony z korytarzyka za gabinetem, to byl w szpitaliku, tam koty maja, jak na schronisko, luksus. Sa odizolowane od siebie, wiec nie mial kontaktu z innymi kotami. Kazdy kot jest w innej klatce, a klatki sa dosc spore, na wielkosc to 3 male kuwety wchodza do takiej klatki.
Kociarnia to jest w innym budynku, w lewo przed wejsciem do schroniska...... tam tez jest kwarantanna, obok kociarni.
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 17, 2005 22:22

Nika, w takim razie bardzo się cieszę.. Będzie krótsza kwarantanna u mnie w domu.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie lip 17, 2005 23:00

ale nic nie mozna powiedziec o tym, z jakiego miejsca trafil do schroniska..... byle swierzbu nie bylo i grzybka, a juz minelo troche czasu (2 tygodnie?), wiec jakby mial na cos zachorowac, to pewno juz by chorowal
Obrazek

Nika Łódź

 
Posty: 2945
Od: Pt maja 21, 2004 22:27
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 18, 2005 7:49

Nikuś coraz częściej chodzi na czterech łapkach.. Wygląda przy tym jakby był mocno pijany, ale na nóżkach się utrzymuje.. Nawet przeciąga się na stojąco.. :D Większe problemy z chodzeniem pojawiają się na śliskich powierzchniach.. No i porządnie przybrał na wadze.. :twisted: Na razie nie podam dokładnej wagi, ale widać wyraźnie, że ładnie zaokrąglił mu się tyłeczek.. :twisted: Wypuszczony na terytorium rezydentów musi być stale pilnowany, bo nadal próbuje znaczyć teren.. Rezultat jest taki, że rudy Feluś poczuł się zagrożony i zaczyna próbować tego samego.. :strach:
W związku z tym poszukuję na już serwisu prania wykładzin.. :twisted: i wygląda na to, że do wody trzeba będzie dodać w dużych ilościach, preparat likwidujący zapach zwierząt.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lip 18, 2005 16:26

Pyśka po kontroli u weta.. Wszystko się idealnie goi, nie ma żadnych komplikacji.. Zdjęcie szwów za tydzień.. :D Do tej pory panienka ma być niezwykle elegancka, ubrana w pasujący kolorystycznie kaftanik.. :twisted:

Nikuś zaczyna bawić się i zachęcać do zabawy rezydentów.. Jeszcze bardzo rzadko, ale zdarza mu się PODBIEGAĆ na chwiejnych łapeczkach.. W dalszym ciągu żre za czterech rezydentów.. Jak tak dalej pójdzie i będzie sobie tak hodował brzuszek, to dostanie drugie imię - Supeł.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lip 18, 2005 16:48

Ładnie Ci ten Nikuś rośnie :)
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18767
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon lip 18, 2005 17:04

ariel pisze:Ładnie Ci ten Nikuś rośnie :)


:D :D :D :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lip 18, 2005 17:45

Właśnie doczytałam do końca....nie mam słów
masz ogromne serducho!!!
twoje koty mają szczęście że Cię mają

Laurka23

 
Posty: 41
Od: Nie lip 17, 2005 17:02
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Pon lip 18, 2005 17:56

Laurka23 pisze:Właśnie doczytałam do końca....nie mam słów
masz ogromne serducho!!!
twoje koty mają szczęście że Cię mają


:oops: :oops: :oops: :D :D :D Dziękuję.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lip 18, 2005 19:08

Po Nikusiowej kolacji, przy masażu i obowiązkowej porcji mizianek połaskotałam mu poduszeczki tylnich łapek.. Jak pięknie rozcapierzył pazurki.. :twisted: :D :D Wyraźnie widać, że wraca mu czucie w łapeczkach..
Jeszcze w zeszłym tygodniu Nikuś przesuwając się tyłeczkiem po pokoju potrafił zrobić dwa, może trzy kroczki.. Dzisiaj przechodzi cały pokój.. :D :D :D Jeszcze niepewnie, ale na czterech łapkach.. :D :D I jeszcze jedna informacja - ostatnia wpadka w kuwetce związana była z białym serkiem.. :twisted: Od tego czasu wszystko jest w kuwetce a Nikuś całkiem suchy i czyściutki.. :D :D

Wygląda na to, że do postawienia na nogi wystarczy mu normalne odżywianie i witaminki.. Nie wiem tylko czy dorówna w końcu wzrostem i wagą kotom w jego wieku.. Czy to zagłodzenie i zaniedbanie nie było zbyt dłudotrwałe.. On naprawdę wygląda jak kocie niemowlę.. :( Dla porównania - mój Misiek, persik szynszylowy, nie należy raczej do dużych kotów, a jest dużo większy od Nikusia i to nie tylko dlatego, że jest bardziej puchaty.. Łapki, łepek i długość korpusu - wszystko duuuużo większe.. Tak na oko - jeden Misiek = dwa Nikusie.. :(

Trzymajcie proszę kciuki, żebym kiedyś mogła napisać:
1 Misiek = 1 Nikuś.. :oops:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 62 gości