Słodziaczek Zuzia i Gryzelda Polusia zapraszają po raz 44 !

[aannee99]

Dziewczynki są cudowne

[MaryLux]

[Ewa L.]

Lubię Poli robić zdjęcia. Ona robi całą masę minek od słodkiej kotki po wściekłe kocisko.

prawdziwa z niej kocia modelka

Oj tak modelka to z niej jest.

[Ewa L.]

Ale jednak po oczkach Poli widać ze z niej niezły numer
Śliczne zdjęcia

Charakterek to ona ma i bywa z niej kawał cholery

[Ewa L.]

Dziewczynki są cudowne

No słodkie puchatki.

[Ewa L.]

:201461

[Ewa L.]

Wolne, wolne i po wolnym. Jutro czas do pracy. Trochę się działo przez te dni i nie mogę powiedzieć ,że minęły leniwie. Jednego dnia kaczy obiad, drugiego dnia przemeblowanie i zakładanie światłowodu. Wczorajszego dnia miałam iść na kolejny uroczysty obiad ale darowałam sobie bo po tym przemeblowaniu , przestawianiu gratów wczorajszy dzień prawie cały przespałam bo wszystkie gnaty i mięśnie mnie bolały. Dzisiejszy dzień za to spędziłam na usuwaniu awarii w kuchni.
W piątek wieczorem wchodząc do kuchni zauważyłam kałużę przy szafce od zlewozmywaka i koszu na śmieci. Ponieważ kałuża miała lekko żółtawy kolor uznałam ,że pewnie Zuzia się zsiusiała bo chwilę wcześniej Pola siknęła do jednej a kupę zrobiła do drugiej.Umyłam podłogę i położyłam papierowy ręcznik gdyby coś wleciało pod szafkę. Gdy wczoraj rano wstałam okazało się ,że ręcznik po podniesieniu z podłogi ocieka wodą. Przeprosiłam Zuzię za bezpodstawne oskarżenie i zaczęłam dociekać skąd ta woda. W szafce było sucho ale z pod szafki ciągle wypływała woda. Zaczęłam podkładać ściereczki i zasypiałam na 2 godz. i tak minął mi dzień. Wieczorem zadzwoniłam do rodziców i poprosiłam ,żeby weszli do sąsiada i zapytali czy nie wszedł by do mnie i nie zobaczył co się dzieje. Dziś od rana walczyliśmy z wodą. Okazało się ,że zaczął przeciekać wężyk doprowadzający wodę do kranu. Po prawie 15 latach miało prawo coś mu dolegać. Sąsiad pojechał do OBI kupić wężyki, wymienił i jak na razie nic nie leci. Jedynie co źle podłączył mi wodę i tam gdzie do tej pory miałam ciepłą leci zimna i odwrotnie.

[MalgWroclaw]

Dobrze, że jest taki sąsiad. I dobrze, że OBI czynne, za chwilę taki ratunek w niedzielę będzie niemożliwy.

[Ziemosław]

Ewcia, Ty to wszystko fajnie dokładnie opisujesz
A takie sytuacje właśnie pokazują, że sklepy w niedzielę są potrzebne tak samo jak w tygodniu.

[MalgWroclaw]

A takie sytuacje właśnie pokazują, że sklepy w niedzielę są potrzebne tak samo jak w tygodniu.

No i np. w poniedziałek, pokrzywdzony przez zbieg łazienkowo/kuchennych okoliczności obywatel będzie musiał mieć wolne w swojej pracy, żeby nadzorować pracę pana hydraulika w domu. I nie będzie mógł odebrać tego wolnego za przepracowaną niedzielę, tylko inaczej kombinować, np. brać urlop wypoczynkowy.

[Ewa L.]

Nie do końca się z wami zgadzam. Gdybym nie miała znajomego sąsiada który zna się na hydraulice zamknęłabym zawory z wodą by nie ciekły i w poniedziałek zgłosiłabym do administracji aby przyszli i usunęli usterkę. A co do tego zwalniania się czy brania urlopu na dzień naprawy o którym pisze Małgosia .....cóż wzięłoby się . Takie awarie zdarzają się raz na jakiś czas , na kilka lub kilkanaście lat więc nie widzę w tym tragedii.Przez lata ludzie nie mieli możliwości zakupów w niedzielę i dawali sobie radę. Później niedziele i święta były handlowe więc ludzie szybko się przyzwyczaili do dobrego i robili zakupy w te dni. Gdy wszedł zakaz handlu w święta też podniósł się wielki bunt ,że jak to ,że dlaczego ale okazało się ,że ludzie dają sobie radę więc uważam ,że jak teraz sklepy będą nieczynne też się świat nie zawali.
Moim zdaniem ludzie bardziej boją się tego ,że stracą miejsce na rodzinne wypady w niedzielę. Nie daj boże będą musieli iść z dziećmi na spacer do parku albo do kina a dla tych którzy nie chcą wychodzić zostanie tylko telewizja i gry na kompie czy konsoli.

[MalgWroclaw]

Żeby pójść do kina, to ktoś w tym kinie musi pracować
a ja np.nie mam żadnej administracji, której mogłabym zgłosić usterkę, bo mieszkam we wspólnocie i muszę sobie z tym radzić

[Ziemosław]

Żeby pójść do kina, to ktoś w tym kinie musi pracować
a ja np.nie mam żadnej administracji, której mogłabym zgłosić usterkę, bo mieszkam we wspólnocie i muszę sobie z tym radzić

Tak, u nas od listopada są zepsute drzwi od bramy (ktoś zdjął siłownik) oraz ten taki metalowy coś co zabezpiecza przed wjazdem na podwórko. Kilka telefonów do spółdzielni i ciągle ta sama gadka - nie mamy pieniędzy, proszę poczekać.

A co do aktywności niedzielnych - dla mnie masowe, stadne wycieczki do galerii handlowych to też jest jakaś porażka i z tym się zgodzę, że rodzice wolą zabrać dzieciaki do najbliższego KFC zamiast do parku. Ale jak np. czegoś zabraknie do obiadu, albo masz nagle gości i potrzebujesz kupić mąkę na ciasto, to byłoby fajnie móc to zrobić.

[MalgWroclaw]

Żeby pójść do kina, to ktoś w tym kinie musi pracować
a ja np.nie mam żadnej administracji, której mogłabym zgłosić usterkę, bo mieszkam we wspólnocie i muszę sobie z tym radzić

Tak, u nas od listopada są zepsute drzwi od bramy (ktoś zdjął siłownik) oraz ten taki metalowy coś co zabezpiecza przed wjazdem na podwórko. Kilka telefonów do spółdzielni i ciągle ta sama gadka - nie mamy pieniędzy, proszę poczekać.

A co do aktywności niedzielnych - dla mnie masowe, stadne wycieczki do galerii handlowych to też jest jakaś porażka i z tym się zgodzę, że rodzice wolą zabrać dzieciaki do najbliższego KFC zamiast do parku. Ale jak np. czegoś zabraknie do obiadu, albo masz nagle gości i potrzebujesz kupić mąkę na ciasto, to byłoby fajnie móc to zrobić.

A przed wejściem do do parków narodowych są kasy i też w nich ludzie pracują

[Ziemosław]

Gosia, automaty postawimy i będzie bezobsługowo
No, chyba, że automat się spsuje