mir.ka pisze:Ewa L. pisze:Byłam dzisiaj u rodziców. Posiedziałam u nich i po 18 zadzwonił mój telefon. Patrzę a to dzwoni moja była kierowniczka. Ucieszyłam się bo bardzo ją lubię i od czasu do czasu lubię z nią pogadać. Aga przeszła do innego marketu nad czym bardzo ubolewam bo to naprawdę fajna młoda dziewczyna . Nasza rozmowa przebiegała tak :
Aga - Cześć Ewciu .
ja - Cześć Aguś co tam u ciebie ?
Aga - słuchaj dzwonię żeby zapytać czy nie musisz przypadkiem iść do sklepu na zakupy.
ja - Ale do was ?
Aga - Nie do siebie .
ja - Nie ale jak trzeba coś przekazać to nie ma sprawy mów to pójdę.
Aga - nie nie trzeba. Po prostu jestem u was i czekam na ciebie.
ja - aaaaaa.......to czekaj zaraz lecę.
No i poleciałam. uściskom nie było końca. Stęskniłyśmy się za sobą bo nie widziałyśmy się ponad 7 miesięcy od kiedy przeszła z częścią załogi na inny sklep.
Przesympatyczna dziewczyna i naprawdę super się pod jej kierownictwem pracowało. Nie narzekam na obecne bo kadrę administracyjną mamy ok ale Aga to była Aga.
bardzo sympatyczne
Prawda - nawet nie wiesz jak się ucieszyłam.




