Po "szaleństwach" przychodzi czas na spokojniejszą, "przewidywalną egzystencję"

.

,

Maniusia z niedowierzaniem obserwuje

" sztworzątko" które się przyplątało do domu

. Ja go obadam.Zobaczę co to za jeden...
Ale biedusia-Łaciusia, bardzo była zdenerwowana. Co się dziwnego dzieje

Gdzie oni wszyscy są

Dzie łażą-przecież mają urlopy. A ja tu siama, okna zamkniete...

Zaopatrzenie mam... ale samej to niechcemisię nic

. Już dooobrze Łaciu już

.