Femka pisze:Felicjan wraca do zdrowia?
Jeśli tak, to ja jakoś tego nie zauważam, musi być bardzo powolny proces.

Wczoraj wieczorem wymiotował karmą, a przecież nie jadł cały dzień, jadł rano. To znaczy, że jednak musiał zjeść coś w ciągu dnia, bo przecież koty szybko trawią. A wyraźnie widoczne były jeszcze kształty niektórych chrupek.
Noc przespał spokojnie w łóżku. Rano odwiedził kuwetę, kupa była mała, ale wyglądała zdrowo. Dzisiaj rano wmusiłam w niego niecałe pół puszki gurmeta pasztetu, wpychając mu po odrobinie na język. Międlił językiem, ale połykał. I zgrzytał przy tym zębami. Potem dostał antybiotyk i poszedł spać na hamak. Koło 8 dam mu onsior, może ruszy do miski.
Mała Wiedźma zmienia od dzisiaj miejscówkę, jedzie na nowy DT, Felicjan odzyska spokój i może to mu pomoże. A jutro znowu do weta.