Cosia,Czitka,Balbi i Obiś. Szczur poszukiwany...Jest!!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw sie 13, 2015 16:51 Re: Cosia, Czitka, Balbi i Mić, który odszedł na zawsze.....

Olu, codzienne myśle o Tobie. Jak bardzo Ci musi być cięzko i smutno skoro nam tak ogromnie Micia brakuje.
Nie piszę więcej bo nic nie widzę przez łzy.

Zazusia

 
Posty: 2534
Od: Pon lut 21, 2005 9:50
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Post » Czw sie 13, 2015 19:02 Re: Cosia, Czitka, Balbi i Mić, który odszedł na zawsze.....

Też płaczę ... :cry:
Czytam ten wspomnieniowy post kilka razy i łzy lecą, lecą ... :cry:
Pisz czitka o Miciu, pisz dla siebie , dla Micia i dla nas, bo 9 lat to wiele, wiele różnych historii które chętnie poznamy i zapewne się pośmiejemy i popłaczemy nie raz :201461
Trzymaj się i mnóstwo przytulanek i głasków dla Czitki, Cosi i Balbinki <3 <3 <3
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7331
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw sie 13, 2015 19:45 Re: Cosia, Czitka, Balbi i Mić, który odszedł na zawsze.....

kwinta pisze:Też płaczę ... :cry:
Czytam ten wspomnieniowy post kilka razy i łzy lecą, lecą ... :cry:
Pisz czitka o Miciu, pisz dla siebie , dla Micia i dla nas, bo 9 lat to wiele, wiele różnych historii które chętnie poznamy i zapewne się pośmiejemy i popłaczemy nie raz :201461
Trzymaj się i mnóstwo przytulanek i głasków dla Czitki, Cosi i Balbinki <3 <3 <3

Tak!

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 13, 2015 23:16 Re: Cosia, Czitka, Balbi i Mić, który odszedł na zawsze.....

przeczytałam przed południem.....teraz dopiero napiszę, ze też się popłakałam
Kocura mam wciąż na tapecie w telefonie, po ponad sześciu latach.....

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16689
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 14, 2015 6:02 Re: Cosia, Czitka, Balbi i Mić, który odszedł na zawsze.....

:cry:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob sie 15, 2015 22:11 Re: Cosia, Czitka, Balbi i Mić, który odszedł na zawsze.....

Kochanie, widzisz co się tu porobiło bez Ciebie? Widzisz?
Wszystko jest inaczej, wszystko. Dziewczynki próbują się odnaleźć, ale są totalnie zdezorientowane, teraz, gdy już z nami tutaj Ciebie nie ma poplątały im się emocje...Cosia tęskni bardzo, byłeś i zostałeś jej wielką miłością, smutna jest, wciąż wyczekuje na środku ogrodu , że może jednak...Ja jej tłumaczę, że też ją kochasz i że jesteś, tylko że może troszkę Cię nie widać i Cosia chyba powolutku zaczyna rozumieć, bo przecież koty widzą i czują więcej...
Znowu chciałam napisać dłuższy post, ale nie mogę :cry:
Miciu, one nie potrafią się bawić w jabłuszka, a myśmy zawsze razem...tyle tych małych teraz spada, to był czas naszych zabaw i po co te jabłuszka, jak Ciebie nie ma :cry:
Widzę Cię, widzę wszędzie...
Jesteś, prawda?
Obrazek
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19359
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Nie sie 16, 2015 7:16 Re: Cosia, Czitka, Balbi i Mić, który odszedł na zawsze.....

Mić jest :(
i trzyma Cię za łapkę, czitko. Cosię też.
Bajki są prawdą
Obrazek
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie sie 16, 2015 11:05 Re: Cosia, Czitka, Balbi i Mić, który odszedł na zawsze.....

On jest z Wami i z pewnością kontroluje ogród.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Nie sie 16, 2015 18:23 Re: Cosia, Czitka, Balbi i Mić, który odszedł na zawsze.....

Tak, Mić na pewno jest.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 21, 2015 14:55 Re: Cosia, Czitka, Balbi i Mić, który odszedł na zawsze.....

Markotnie u nas, Obcy się pojawił jeden raz, zobaczył, że Mcia nie ma, zjadł i poszedł sobie do domu, którego też nie ma.
Jeże przychodzą. Czasem.
Owoce jakieś suche z drzew lecą, trawy schną.
Pustostan.
Jestem śmiertelnie zmęczona.
A tak przy okazji, może ktoś coś wie viewtopic.php?f=8&t=170344
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19359
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław


Post » Sob sie 22, 2015 10:55 Re: Cosia, Czitka, Balbi i Mić, który odszedł na zawsze.....

Nie wiem, co napisać... :(
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob sie 22, 2015 12:53 Re: Cosia, Czitka, Balbi i Mić, który odszedł na zawsze.....

Oluś - to jeszcze potrwa, zawsze jest tak, że ktoryś kot jest ten jedyny, najważniejszy. I potem już nigdy nie będzie tak samo.....
Tulam po raz kolejny....

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16689
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sie 22, 2015 18:06 Re: Cosia, Czitka, Balbi i Mić, który odszedł na zawsze.....

Tak, wiem, musi potrwać...
Utulana jestem przez Was tak cieplutko, no lepiej, lepiej jakoś, tylko Micia nie ma :(
U nas dzisiaj popołudniem deszcz popadał, wreszcie! I na termometrze 17 stopni, a nie 27 albo 37, ale podobno idzie kolejna fala upałów. Parę dni temu Cosia sobie łapkę kontuzjowała, więc znowu bieganie do wetów, ale już dobrze. Lazła gdzieś pewnie po płocie, albo ją cos użądliło, albo na coś nadepnęła, nikt nie wie do dziś dnia, ale przeszło i to najważniejsze.
A dzisiaj Czitusia się zakłaczyła i od rana ma zły humor, ale tez już przeszło. I ciągle coś, ciągle coś....
E tam, takie pisanie o niczym....
Jeżową pokażę za chwilę, wielka jest 8O Jeżyna na nią mówię, albo Gruba Baba. Bo według mnie to kobitka. No tak jej z pysia patrzy.
Zaraz wstawię.
O, mam:
Obrazek
Sama sobie talerzyk łapką odkrywa i papusiamy!
Tutaj zobaczcie z boku, jaka grubaśna :
Obrazek
Nie boi się nic a nic. Przychodziła przez tydzień codziennie o określonej godzinie i jadła, jadła, jadła. I zniknęła.
Mam podejrzenie, że poszła urodzić gdzieś małe jeżyki i za moment je przyprowadzi. Sprawdzamy późnym wieczorem ogród codziennie,
wszyscy, Mić też. Chodzimy, świecimy, szukamy.
W komórce, do której drzwi zawsze otwarte, czuć bardzo specyficzny zapach jeży....
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19359
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław


[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 14 gości