Jak Szelma KOTY tresowała - ufff.... s.56

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro paź 13, 2004 17:46

Szelmaa pisze::)

kitki ma, ale malutkie. Może jeszcze urosną, bo Dyziowi jednak jeszcze troche urosły ;)


jak nie urosną to widzę że pędzel TZta do golenia będzie łysy :wink:

Merlin

 
Posty: 1303
Od: Czw lip 29, 2004 21:28

Post » Śro paź 13, 2004 17:48

Merlin pisze:
Szelmaa pisze::)

kitki ma, ale malutkie. Może jeszcze urosną, bo Dyziowi jednak jeszcze troche urosły ;)


jak nie urosną to widzę że pędzel TZta do golenia będzie łysy :wink:


nie używa pędzla :mrgreen:

mogę ostrzyc szczotkę do zamiatania ;)
Obrazek

Szelmaa

 
Posty: 15821
Od: Pon maja 24, 2004 10:59
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Śro paź 13, 2004 17:52

:lol: :wink:
miałem coś napisać ale wolę się w język ugryźć :twisted:

Merlin

 
Posty: 1303
Od: Czw lip 29, 2004 21:28

Post » Śro paź 13, 2004 17:55

Merlin pisze::lol: :wink:
miałem coś napisać ale wolę się w język ugryźć :twisted:

zbereźnik! :twisted:
Obrazek

Szelmaa

 
Posty: 15821
Od: Pon maja 24, 2004 10:59
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Śro paź 13, 2004 18:42



Filemon i Bonifacy :mrgreen:
Sledz

Sledz

 
Posty: 1567
Od: Nie sie 15, 2004 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Śro paź 13, 2004 19:53

Fajny słodziak :D . Rudasy maja inny rodzaj futra niż czarne, pędzle są mniej widoczne z racji koloru futra. Szelmaa, pomaluj mu tuszem do rzęs, niech niedowiarkowie zobaczą że ma i całkiem długie :wink: .
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39453
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro paź 13, 2004 19:55

A czy pędzle w uszach są obowiązkowe dla MCO?

elca

 
Posty: 9538
Od: Pon sie 23, 2004 16:34
Lokalizacja: Dolina Krzemowa

Post » Śro paź 13, 2004 19:57

Szelmaa pisze:
Merlin pisze::lol: :wink:
miałem coś napisać ale wolę się w język ugryźć :twisted:

zbereźnik! :twisted:

No tak, nie dość, ze wykastrowany, to jeszcze łysy... :twisted: :twisted:

Szelmaa, piękne kicionki, obydwa :D

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 13, 2004 19:59

Ale cudeńka :1luvu:
A to na tle kuchni poprostu boskie !!!!

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Śro paź 13, 2004 20:47

elca pisze:A czy pędzle w uszach są obowiązkowe dla MCO?

W standardzie - "pożądane", tak jak kryza na szyi. Na wystawie punktów za to nie odejmują :wink: .
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39453
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro paź 13, 2004 20:50

MariaD pisze:
elca pisze:A czy pędzle w uszach są obowiązkowe dla MCO?

W standardzie - "pożądane", tak jak kryza na szyi. Na wystawie punktów za to nie odejmują :wink: .


To dobrze :) Moja znajda ma kryze na szyi ale nie ma pedzli... ale na wystawe i tak sie nie wybieramy, bo nie blakala sie razem z rodowodem ;)

elca

 
Posty: 9538
Od: Pon sie 23, 2004 16:34
Lokalizacja: Dolina Krzemowa

Post » Czw paź 14, 2004 7:54

dziekujemy za komplementy :)
zasnęłam wczoraj dość wcześnie, więc dopiero dzisiaj odczytuję :oops:

Dwa diabołki się dzisiaj tak prały, że musiałam obu za kark złapac i dobitnie zapytać, co się tu dzieje! Mały zaczepia łapą Dyzia, a potem się drze w niebogłosy, że go Dyzio zębami do parteru sprowadza. Ja ybm nie miała nic przeciwko temu wychowywaniu, ale oni to uprawiają przez 6-ta rano.. 8O
potem jest chwila przerwy, bo śniadanie, kuwetowanie (jeden po drugiem), znowu krótki sparring,a potem idą grzecznie do sypialni -jeden przytula sie do Tomka, drugi do poduszki za łóżkiem i śpią, dopoki Tomi nie wstanie ;)
Obrazek

Szelmaa

 
Posty: 15821
Od: Pon maja 24, 2004 10:59
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Czw paź 14, 2004 8:11

Dwa diabołki się dzisiaj tak prały, że musiałam obu za kark złapac i dobitnie zapytać, co się tu dzieje! Mały zaczepia łapą Dyzia, a potem się drze w niebogłosy, że go Dyzio zębami do parteru sprowadza. Ja ybm nie miała nic przeciwko temu wychowywaniu, ale oni to uprawiają przez 6-ta rano..
potem jest chwila przerwy, bo śniadanie, kuwetowanie (jeden po drugiem), znowu krótki sparring,a potem idą grzecznie do sypialni -jeden przytula sie do Tomka, drugi do poduszki za łóżkiem i śpią, dopoki Tomi nie wstanie


To i tak masz dobrze że o 6-tej rano mój dla przykładu pierwsza szajba 2:30 a kolejna 4:30. I tak dzień w dzień.
:lol: :lol: :lol:
Obrazek

wojtekn

 
Posty: 733
Od: Czw wrz 23, 2004 7:27
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 14, 2004 8:15

wojtekn pisze:To i tak masz dobrze że o 6-tej rano mój dla przykładu pierwsza szajba 2:30 a kolejna 4:30. I tak dzień w dzień.
:lol: :lol: :lol:

mnie ratuje to, że Tomi siedzi po nocach i albo czyta albo grzebie w komputerze albo ogląda telewizję. Koty siedzą z nim, więc w pewnym sensie czuwają dośc długo. I dlatego potem normalnie śpią ;)

Ale chyba wczoraj Tomiego wkurzyli, bo jak w końcu się polożył, to zamknął drzwi od sypialni. I gdzieś dopiero koło 5-tej nad ranem rozległo się skrobanie do drzwi i trzeba było banitów wpuścic :lol: Dyzio się władował między nas, a mały powędrował za łóżko i zasnął z głową na poduszeczce (ma tam taką polarową - w razie gdyby mu się zimno zrobiło). Błogostan trwał jakies pół godziny ;)
Obrazek

Szelmaa

 
Posty: 15821
Od: Pon maja 24, 2004 10:59
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Czw paź 14, 2004 8:21

Czyli możemy sobie przybić przysłowiową piątke.
:D :D :D
Obrazek

wojtekn

 
Posty: 733
Od: Czw wrz 23, 2004 7:27
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości