Revontulet pisze:Tak, lekarz. Najpierw wstępne badanie robił optometrysta, potem niby dokładniejsze lekarz okulista.
Na zapytanie o badanie dna oka, otrzymałam odpowiedź, że do okularów nie potrzeba tego robić.
No i miał rację.
Wszak optometrysta nie bada dna oka , pola widzenia a okulary zapisze.
Mylicie dwie sprawy: zapisanie okularów i badanie oka.
Okulary to tylko kawałek działalności okulistów.
Dla siebie , jeśli mam tylko zbadać pacjenta pod kątem chorób oka sprawdzam tylko wzrok do dali, bo jeśli widzi do dali to i czytać będzie w odpowiedniej korekcji. Oczywiście jeśli pacjent chce to dobieram mu okulary do czytania.
Ale jak ktoś przychodzi TYLKO po okulary i nie wyraża chęci dalszego badania to robię autorefraktometr, dobieram szkła i już.
Często sugeruję badania- bo ktoś źle widział, ojciec miał jaskrę itp.
Ale zakroplenie oczu panu , który przyjechał na wizytę samochodem w słoneczny dzień...nieee....cztery godziny w poczekalni!
Więc to nic dziwnego, ani zdrożnego.
Wyjątkiem są dzieciaki i młodzi dorośli. Tym trzeba dać krople i porazić akomodację, bo bez tego źle dobierze się okulary.
Jak ten opisywany przeze mnie optometrysta.
Dno oka po 45 roku życia zalecam co 2-3 lata , chyba , że pacjenci mają cukrzycę ,znaczne nadciśnienie albo inne choroby naczyniowe.
Aaaa...na dnie oka nie widać ,że pan Edziu ma nagniotka na pięcie.
TYLKO naczynia ewentualnie choroby siatkówki, nerwu wzrokowego.
Grzybicy stóp się tak nie wykryje...
Choć pacjenta z grzybicą paznokci i całą jego rodzinę już kiedyś do dermatologa posłałam...
