Broszka & Company cz.4

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro paź 31, 2012 14:36 Re: Broszka & Company

Piękne te dechy, no i mam nadzieję, że zobaczymy efekt końcowy całego remontu :wink: A koników zazdraszczam, cą takie piękne.
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro paź 31, 2012 14:36 Re: Broszka & Company

Śliczna :D
Ale ja to bym chciała - gdybym miała wybór - takie surowe deski. Mogłyby być krzywe troche :mrgreen: Oj, wiem, że to niepraktyczne, niepopularne i w ogóle.. Ale takie jak kiedyś były w chatach.. Myte szczotką, wodą z mydłem... Tylko kto by mył to nie wiem :roll:
Mogłyby być czymś zapuszczone byle powierzchnia była niepowleczona.
Ot, takie marzenie kolejne :mrgreen:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26141
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 31, 2012 15:23 Re: Broszka & Company

morelowa pisze:Śliczna :D
Ale ja to bym chciała - gdybym miała wybór - takie surowe deski. Mogłyby być krzywe troche :mrgreen: Oj, wiem, że to niepraktyczne, niepopularne i w ogóle.. Ale takie jak kiedyś były w chatach.. Myte szczotką, wodą z mydłem... Tylko kto by mył to nie wiem :roll:
Mogłyby być czymś zapuszczone byle powierzchnia była niepowleczona.
Ot, takie marzenie kolejne :mrgreen:

No to właśnie olejowane podłogi są takie. Drewno oddycha a jednocześnie jest czymś zapuszczone :wink:
Całkiem surowe deski byłyby beznadziejne w utrzymaniu - kto by je szorował tą szczotą? I to moczenie żeby wyszorować, wypłukać itd :? Zresztą czy takie drewno nie stałoby się błyskawicznie szare i brzydkie? Ta nasza nowa podłoga już po dobie jest cała zadeptana i nie wyobrażam sobie ją doszorować :roll:
Myślisz że kobity w tych chatach były szczęśliwe szorując surowe dechy na podłodze?
Jestem pewna że gdybyś miała taką podłogę to bardzo szybko byś chciała to zmienić :mrgreen:

Olejowane podobno są łatwe w utrzymaniu - tylko odkurzasz i przecierasz na wilgotno...
Ale mają też sporo wad dlatego nie wiem czy się zdecydujemy :|
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Śro paź 31, 2012 15:45 Re: Broszka & Company

Kobity nie były szczęśliwe.. choć kto je tam wie.. :roll:

Nie napisałam, że chciałbym myć, tylko, że chcialbym mieć :mrgreen: A to różnica :mrgreen:
Ale fakt, w Twoich warunkach to byłoby trudne. Ja mam troche takiego drewna - półki poniektóre, wylezione spod lakieru jednowarstwowego w ciągu lat używania fragmenty, stół-biurko. Ale podłoga to co innego - choć ja i dwa niewychodzące koty praktycznie nie brudzimy :mrgreen: ..
Nie, źle - wyobraziłam sobie, że kot nasika na taką niezabezpieczoną podłogę :strach:

Broszka - jak pieski? Nóżka konika boli na te zmiany?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26141
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 31, 2012 15:51 Re: Broszka & Company

morelowa pisze:Kobity nie były szczęśliwe.. choć kto je tam wie.. :roll:

Przeczytaj "Dobre kobiety z Chin" Xinran- pod koniec książki można się dowiedzieć czego kobiety potrzebują do szczęścia :roll: Długo nie mogłam się pozbierać...
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 31, 2012 18:05 Re: Broszka & Company

Może słówko podpowiedz? O książce przeczytałam, ale co Cię tak zbulwersowało odnośnie potrzeb szczęścia? W najbliższym czasie nie przeczytam..
Broszka, nie przeszkadzają Ci te wtręty?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26141
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 31, 2012 18:23 Re: Broszka & Company

morelowa pisze:Może słówko podpowiedz? O książce przeczytałam, ale co Cię tak zbulwersowało odnośnie potrzeb szczęścia? W najbliższym czasie nie przeczytam..
Broszka, nie przeszkadzają Ci te wtręty?

Podpiszę się pod prośbą podpowiedzi :wink:
Wtręty jak najbardziej mile widziane :mrgreen:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Śro paź 31, 2012 18:25 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:
dagmara-olga pisze:super podłoga :ok:
Będzie super dopiero po cyklinowaniu i olejowaniu lub lakierowaniu - wciąż nie wiem co wybierzemy a decyzja musi zapaść jutro rano podczas wizyty cykliniarza :roll:


morelowa pisze:Ja wprawdzie lubię ciemne deski, ale piękna jest podłoga - jakie to drewno?
Deski na razie jeszcze surowe ;) Nie wiem jakie to drewno, chyba nie sosna bo ma ładną, słojowo-sękatą fakturę, ale wiem że będzie ciemniało z czasem... Dopytam TZta i powiem.
Takie same deski położyliśmy kilka lat temu w pokoju gościnnym - lakierowane matowym lakierem bezbarwnym teraz są ciemne i piękne:
Obrazek

Tę podłogę w pokoju gościnnym masz śliczną. Moja córka kiedyś wycyklinowała stare deski i podobnie polakierowała lakierem matowym efekt był podobny do waszych desek.

A teraz chcę napisać coś o moich kotka, od ponad 10 dni mam te maluszki 5-cio miesięczne w domu, więc Pusia i Sisi tak malutko jedzą, że aż się nimi martwię. Kiedyś jak kupiłam w tuńczyka kawałkach w sosie własnym to Pusia zawsze troszkę zjadła. Natomiast Sisi zjadała dużo więcej bo swoją i Pusi porcję., która ona nie zjadła. Ponadto Sisi bardzo lubiła surowe mięsko a teraz nie ruszy tylko powącha. Jak maluchy w poprzedni poniedziałek wzięłam do domu, to zaczęło się odrobaczanie. Maluchy połowę porcji dawki dużych kotek, a Pusia na "chama" do pyszczka też dostała swoją porcję, Sisi postanowiłam na drugi dzień zawinąć rozgniecioną tabletkę podać w mięsku. Zaczęła jeść i jak się zorientowała, że jest tabletka zaraz wszystko wypluła i od tej pory mięsko świeże nawet nie ruszy. :cry:
Dlaczego one tak reagują i tak malutko tylko troszeczkę tych chrupek suchych jedzą ? Chciałam je wszystkie odrobaczyć. Maluchy wczoraj tak jak wet kazał miały powtórne odrobaczanie, nie wiadomo kiedy w mokrej karmie zjadły swoje porcje. A te czy obrażone na mnie, czy nagle straciły apetyt? Nie wiem co o tym myśleć. Maluszki natomiast jedzą jakby na zapas, wszystko im smakuje, wszędzie wejdą, duże im schodzą z drogi. Jak wychodzę z domu to maluchy zamykam w oddzielnym pokoju aby dużym kotkom nie przeszkadzały.
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Śro paź 31, 2012 18:36 Re: Broszka & Company

Dobrze że się odezwałaś Jasiu bo martwiłam się trochę co tam u Ciebie...
Oj biedne te Twoje koteczki. Myślę że stresują się kociakami...
Taki to już los rezydentów kiedy przygarnia się koty na dt ;)
Jeśli troszkę jedzą to nic złego się nie dzieje, po jakimś czasie się przyzwyczają i wróci im apetyt :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Śro paź 31, 2012 18:44 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:Dobrze że się odezwałaś Jasiu bo martwiłam się trochę co tam u Ciebie...
Oj biedne te Twoje koteczki. Myślę że stresują się kociakami...
Taki to już los rezydentów kiedy przygarnia się koty na dt ;)
Jeśli troszkę jedzą to nic złego się nie dzieje, po jakimś czasie się przyzwyczają i wróci im apetyt :ok:

Jestem bardzo teraz zajęta pracą zawodowa, pomagam córce sporządzić bilans - rolnictwo, rok kończy się na 31.08.
Nie mam wiele czasu aby porobić zdjęcia tym maluszkom i porozwozić igłoszenia o kotkach do szkól i przedszkoli. Muszę koniecznie u fotografa wywołać kotkom zdjęcia i do ogłoszeń dołączyć bo tak nawet nikt nie czyta ich. Ponadto szwankował u mnie internet, raz mam a potem parę dni taki ślimak, ze nawet nie chce mi się cokolwiek pisać i oglądać. Dzisiaj chodzi dobrze.
Ale Broszka będziesz miała ślicznie w domu jak remont się skończy. Już pomału widać efekt tej pracy.
Pozdrawiam serdecznie. :lol:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Śro paź 31, 2012 19:22 Re: Broszka & Company

morelowa pisze:Może słówko podpowiedz? O książce przeczytałam, ale co Cię tak zbulwersowało odnośnie potrzeb szczęścia? W najbliższym czasie nie przeczytam..
Broszka, nie przeszkadzają Ci te wtręty?

Nie bardzo wiem co powinnam napisać. Nie chciałabym za dużo zdradzic, bo może jednak ktoś będzie chciał przeczytać książkę- moim zdaniem warto. Niewiele książek tak mną wstrząsnęło.
Tak w skrócie: w książce opisane są historie kilku kobiet/dziewcząt - straszne historie.
Pod koniec czytamy o życiu kobiet, mieszkających gdzieś tam w głębi kraju, gdzie nie dociera cywilizacja. Kobiety są tam używane - kiedy mężczyzna ma chęć to bierze kobietę na bok, żeby jej sobie poużywać. jest ona używana również przez braci swojego męża, itp. Jest przedmiotem.
Celem życia tych ludzi jest rozmnożenie się i zaspokojenie podstawowych potrzeb fizjologicznych.

Wydaje się, że to te kobiety mają najgorszą sytuację, mimo że pozostałe historie również są szokujące.
Ale okazało sie, że własnie te kobiety jako JEDYNE powiedziały, że są zadowolone ze swojego życia...
To tak a propo tego:
morelowa pisze:Kobity nie były szczęśliwe.. choć kto je tam wie.. :roll:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 31, 2012 19:54 Re: Broszka & Company

Fakt, pewne sprawy będa dla nas niezrozumiałe z naszej perspektywy..
Może one nie mają po prostu innych doświadczeń, nie widzą, że można inaczej. A mają jedzenie, jakiś dom..
Dla mnie najgorsze, że nie mają wyboru.. Może w tej sytuacji dobrze, że tak postrzegają swoją rzeczywistość.

Ja mam wybór - mogę dać kotom kolację, albo nie :mrgreen:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26141
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 31, 2012 20:01 Re: Broszka & Company

morelowa pisze:Może one nie mają po prostu innych doświadczeń, nie widzą, że można inaczej. A mają jedzenie, jakiś dom..

Zdecydowanie to właśnie z tego wynika.
morelowa pisze:Ja mam wybór - mogę dać kotom kolację, albo nie :mrgreen:

A ja myślę, że nie masz wyboru :mrgreen:

Broszka, piękna ta podłoga :ok:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 02, 2012 16:23 Re: Broszka & Company

Dzisiaj był u nas cykliniarz i po podliczeniu wszystkiego wyszło że olejowanie wyjdzie trzykrotnie drożej niż lakierowanie :(
TZ jeszcze ma to wszystko sobie podliczyć ale wątpię żeby się zdecydował wydać tyle dodatkowej kasy...
Jestem mocno rozczarowana bo przez telefon cykliniarz opowiadał mi że koszty są podobne i narobiłam sobie nadziei :| No i jeszcze wydaje mi się że mówił przez telefon że zrobiliby nasze podłogi w dwa dni a dzisiaj okazało się że co najmniej cztery i dwa dni przydałoby się odczekać zanim wejdziemy tam z meblami czyli dojdzie kolejny tydzień...
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt lis 02, 2012 17:37 Re: Broszka & Company

Fachowcy... i rozmowy z nimi...
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 337 gości