Kacperek,Lajla, MOJA KOCHANA NIUNIA NIE ŻYJE :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 29, 2012 14:15 Re: Lajla I Kacper moje wiewióry.ZOSIA PO ROKU WRÓCIŁA Z ADO

Ja mam znowu przestój w odzywaniu się na wątku, ale czytam i dobre myśli ślę. (leczę oko i łuk brwiowy, bo się we własny samochód przy wsiadaniu uderzyłam i wciąż wyglądam jak ofiara przemocy domowej)

A że czasem same myśli nie wystarczą, zapytam czy gdybym na maila komuś zdjęcia podesłała nowiutkich ubrań, to czy ktoś dla kociastych weliny by wystawił bazarek? Ja nie mam fizycznej możliwości - w poniedziałek wyjeżdżam, wracam w niedzielę i znów wyjeżdżam (bez dostępu do netu tym razem). Ciuszki wymierzę, opisy dołączę, jeśli by bazarek do soboty czy piątku potrwał, to jeżeli coś się sprzeda, roześlę między wyjazdami. (dla usprawnienia logistycznego koszty wysyłki wezmę na siebie a wpłaty by od razu do welinki szły)

agiag

 
Posty: 2380
Od: Pon paź 20, 2008 16:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 29, 2012 14:20 Re: Lajla I Kacper moje wiewióry.ZOSIA PO ROKU WRÓCIŁA Z ADO

agiag chętnie bazarku przypilnuję,ale nie wystawię,bo nie mam ręki do tego... :roll:

BUSIO

 
Posty: 1349
Od: Śro cze 30, 2010 22:53

Post » Nie lip 29, 2012 15:50 Re: Lajla I Kacper moje wiewióry.ZOSIA PO ROKU WRÓCIŁA Z ADO

już mi urwiniu pw napisała, dołączę się do jej bazarku :)

agiag

 
Posty: 2380
Od: Pon paź 20, 2008 16:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 29, 2012 16:16 Re: Lajla I Kacper moje wiewióry.ZOSIA PO ROKU WRÓCIŁA Z ADO

urwiniu :1luvu: Aga dzięki za dobre myśli i chęć pomocy. :1luvu: Tak jakoś mi się nie wiedzie od tamtego roku ,jak tylko adoptowałam Lajlę.Chyba ktoś wysłał złe myśli do mnie i podejrzewam kto. 8) Biedna,jak to zrobiłaś.Chyba z przemęczenia.??? Ciągłe wyjazdy w taką pogodę.Współczuję.Raz poślizgnęłam się w wannie i nie dość ,że poszedł łuk brwiowy to i nos.Jeszcze pracowałam.Jak ludzie na mnie patrzyli, hmmmmm .....myśląc- pewnie chłop bije 8) :mrgreen:
Ostatnio edytowano Nie lip 29, 2012 16:26 przez welina, łącznie edytowano 1 raz

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 29, 2012 16:25 Re: Lajla I Kacper moje wiewióry.ZOSIA PO ROKU WRÓCIŁA Z ADO

Ewa-niestety czarnowidztwo przyciąga kłopoty.Przerobiłam i dalej przerabiam to na sobie.
Ostatnio,jestem na takim etapie,że zastanawiam się nad jakimś amuletem....

W końcu musi być dobrze :ok: :ok: :1luvu:

BUSIO

 
Posty: 1349
Od: Śro cze 30, 2010 22:53

Post » Nie lip 29, 2012 16:32 Re: Lajla I Kacper moje wiewióry.ZOSIA PO ROKU WRÓCIŁA Z ADO

Ja już tracę nadzieję :( Ty jesteś młoda i całe życie przed Tobą :ok: Jakaś zła aura mnie otacza :roll: :mrgreen:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 29, 2012 16:47 Re: Lajla I Kacper moje wiewióry.ZOSIA PO ROKU WRÓCIŁA Z ADO

Tracić nadziei nie wolno :!: Chyba dorzucę do bazaru książeczkę z afirmacjami cobyście się skusiły i uwierzyły w siebie :D
I myself think that to have a cat is more important than to have a Bible.— R. H. Blyth
A ja jestem tu- viewtopic.php?f=1&t=126453 Obrazek
Obrazek

urwiniu

 
Posty: 2423
Od: Nie lut 20, 2011 16:37
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Post » Nie lip 29, 2012 16:55 Re: Lajla I Kacper moje wiewióry.ZOSIA PO ROKU WRÓCIŁA Z ADO

urwiniu pisze:Tracić nadziei nie wolno :!: Chyba dorzucę do bazaru książeczkę z afirmacjami cobyście się skusiły i uwierzyły w siebie :D

I co musiałabym kupić :mrgreen: Obiecałam sobie wierzyć we własną intuicję.Gdy robię na przekór,albo słucham innych źle na tym wychodzę.Oczywiście nie piszę o nikim z wątku.

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 29, 2012 17:07 Re: Lajla I Kacper moje wiewióry.ZOSIA PO ROKU WRÓCIŁA Z ADO

welina pisze:
urwiniu pisze:Tracić nadziei nie wolno :!: Chyba dorzucę do bazaru książeczkę z afirmacjami cobyście się skusiły i uwierzyły w siebie :D

I co musiałabym kupić :mrgreen: Obiecałam sobie wierzyć we własną intuicję.Gdy robię na przekór,albo słucham innych źle na tym wychodzę.Oczywiście nie piszę o nikim z wątku.


Musiałabyś a dochód na...Zosię :mrgreen: Słuchac innych można zawsze ale starannie przesiewać co mówią :twisted:
I myself think that to have a cat is more important than to have a Bible.— R. H. Blyth
A ja jestem tu- viewtopic.php?f=1&t=126453 Obrazek
Obrazek

urwiniu

 
Posty: 2423
Od: Nie lut 20, 2011 16:37
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Post » Nie lip 29, 2012 17:10 Re: Lajla I Kacper moje wiewióry.ZOSIA PO ROKU WRÓCIŁA Z ADO

urwiniu pisze:[
Musiałabyś a dochód na...Zosię :mrgreen: Słuchac innych można zawsze ale starannie przesiewać co mówią :twisted:

To na razie będę słuchać swojej intuicji. :mrgreen: I muszę kupić gęste sitko :ok: :ryk:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 29, 2012 21:26 Re: Lajla I Kacper moje wiewióry.ZOSIA PO ROKU WRÓCIŁA Z ADO

Ej, dziewczyny, nie uprawiajcie czarnowidztwa - nie jest dobrze, ale można się wśród życzliwych (nie - życzliwych inaczej, tylko prawdziwie życzliwych) wyżalić, a to znaczy, że są ludzie, choćby wirtualnie, obok. A jak już są inni ludzie, to nie jest aż tak źle.

Ale - welina, Busio, jak bardzo chcecie, to Wam amulet odpowiedni znajdę, tylko mi trochę czasu na to potrzeba :wink:

agiag

 
Posty: 2380
Od: Pon paź 20, 2008 16:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 29, 2012 21:45 Re: Lajla I Kacper moje wiewióry.ZOSIA PO ROKU WRÓCIŁA Z ADO

Aga mam już tyle lat,że w złe oczy wierzę :mrgreen: No to czekam na amulet 8) :lol:

Przed chwilą dostałam wiadomość,więc dziewczyny z Mafii Tarchomińskiej nie mają po co do niej jechać jak nie ma wpisu w książeczce.Nie wiem czy jej wierzyć z tym szczepieniem,chociaż tłumaczyłam czym to grozi.Mnie powiedziała,że nosek ma podrapany ponieważ ocierała się o sprzęty.Jak na razie nie zauważyłam tego i podejrzewam kontenerek.Tak bardzo chciałabym wierzyć ludziom,ale..........

Wiadomość

Nie miałam czasu napisac w zwiazku z pogrzebem.
Mala uwielbia karme z lososiem, ja kupowalam jej purine.
Szczepiona byla we wrzesniu. Nie miala wpisane do ksiazeczki bo bylam bez, ale dowiedzialam sie u weta.
Ciesze sie ze je, choc ona baaardzo lubi jesc. Tesknimy za nia ;(
Bardzo serdeczne usciski dla Malutkiej, moj koci obtarty nosek.
Ciekawe czy tez teskni
Pozdrawiam

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 30, 2012 0:29 Re: Lajla I Kacper moje wiewióry.ZOSIA PO ROKU WRÓCIŁA Z ADO

Też podejrzewam kontenerek jako sprawcę zadrapań na nosku, tak robi mój TygRych, ze strachu rozwala sobie nos o dzrzwiczki, aż pęka skóra na nosku :(

No ale wysmażyliśmy bazar wiec zapraszamy serdecznie, choćby do zaglądania a najlepiej do zakupów :)
I myself think that to have a cat is more important than to have a Bible.— R. H. Blyth
A ja jestem tu- viewtopic.php?f=1&t=126453 Obrazek
Obrazek

urwiniu

 
Posty: 2423
Od: Nie lut 20, 2011 16:37
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Post » Pon lip 30, 2012 8:43 Re: Lajla I Kacper moje wiewióry.ZOSIA PO ROKU WRÓCIŁA Z ADO

urwiniu pisze:Też podejrzewam kontenerek jako sprawcę zadrapań na nosku, tak robi mój TygRych, ze strachu rozwala sobie nos o dzrzwiczki, aż pęka skóra na nosku :(

No ale wysmażyliśmy bazar wiec zapraszamy serdecznie, choćby do zaglądania a najlepiej do zakupów :)

Dziewczyny dzięki :1luvu:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 30, 2012 11:25 Re: Lajla I Kacper moje wiewióry.ZOSIA PO ROKU WRÓCIŁA Z ADO

Nowego domku będzie trzeba szukać pod względem urody byłej Dużej Zosi. :lol: Wyobraźcie sobie przyszła bratanka żona do mnie do pokoju i Zosia już się w niej zakochała - dała się miziać,mruczała..Trzeba mieć długie czarne włosy. Cóż mała zdrajczyni .Ja jestem ta niedobra co to jej odebrała Dużą i jeszcze do tego przychodzą do mnie jakieś inne puszyste dziwadła na pieszczoty. :mrgreen: :ryk: Bardzo się cieszę ,bo szybciej wyjdzie ze stresu :ok:
Uroda i podobieństwo chyba dla kota jest ważne.Jak zmarła moja mama i żona bratanka jechała z Kicią [*] do Weta w autobusie była kobieta bardzo podobna do mamy.Kicia się wtedy ożywiła i chciała wyskoczyć z kontenerka. :(

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Lifter i 46 gości