Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 10, 2013 13:32 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Halou,
Tu się tęskni :wink: :D :1luvu:
Jak się macie, kochani?
Czy przyszła już do Was wiosna?
Do nas niestety nie :roll: :evil:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Śro kwi 10, 2013 15:14 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

:mrgreen: Tęskni powiadasz. :lol:
Wiosny nie ma! Wiecie, mam wrażenie od pewnego czasu, że właściwości fizyczne wody się zmieniły od czasów, gdy się o nich uczyłam. :roll: Temperatura na plusie, a śnieg i lód leżą!! No co to jest, że to g.... nie topnieje?!!
Mimo niesprzyjającej aury mamy się dobrze. Nawet Noisio. :mrgreen: Oczywiście na tyle, na ile jest to możliwe w jego przypadku. Apetyt ma za pięć innych kotów, choć oczywiście nic z tego nie wynika. Ważne, że je, nie dusi się, wydala i nic go nie boli. Wkurza się na mnie przy podawaniu leków, ale zaraz po ich otrzymaniu dostaje nagrodę, na którą wytrwale czeka i złość mu mija. :mrgreen:
Kaszmir jest od ciężkiej cholery, bo gania mi koty. Żaden z przedstawicieli jego gatunku drania nie lubi i trudno się dziwić. Wczoraj przegonił wszystkich pobratymców płci obojga. Wszystko co ma cztery łapy przed nim nawiewa.
Jak Noise był w formie, to trzymał kocie towarzystwo krótko. Każdy zaczątek jakiejś bójki dusił w zarodku. Wkraczał do akcji, a towarzystwo pierzchało. Teraz w kociej hierarchii panuje chaos. Właśnie mi przyszło do głowy, że Kaszmir powinien nazywać się Chaos. :lol: No cóż, ma kocio nową ksywkę. :wink:
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 11, 2013 7:49 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Kaszmir słodki acz niegodziwy czyli wszystko w normie :mrgreen:
Noisik zajada, cieszy się Wami i posiłkami - dobrze to słyszeć :D :D :D
Tęskni się, kciuki trzyma i buziole przesyła!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Sob kwi 13, 2013 8:35 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Ładny dzień dzisiaj mamy. :mrgreen: Czyżby wiosna się ocknęła, że to jej pora? :roll:
Koty śpią lub się byczą, a ja zbieram siły do mycia okien. Muszę te kocie smarki ogarnąć. :wink: Jak mi się nie che!!!
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob kwi 13, 2013 9:42 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Widzę, że mamy te same dylematy...myć czy myć? tylko jak? :mrgreen: jak się nie chce....pomyślę jeszcze, wypiję kawkę i może wtedy :roll: ..
Noisiowi przesyłam szczególne miziaki i :ok: żeby miał się dobrze, o reszcie jednak też nie zapominam i proszę o przekazanie głasków

dinzoo

 
Posty: 3800
Od: Śro lip 07, 2010 15:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob kwi 13, 2013 13:19 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Aniu :1luvu: umyłam! I jak zawsze jak skończyłam zaczął padać deszcz :lol: , a potem grad. :ryk: Już są ochlapane, ale jeszcze nieusmarkane. :ok: :wink: Czułości koteczkom przekażę, gdy się obudzą z przedobiedniej drzemki. Farciarze! Jedzą i śpią.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro kwi 17, 2013 11:19 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Jeść i spać - to ostatnio szczyt moich marzeń :oops: :evil:
Wiosna przyszła, uff. Okien dotąd nie umyłam, ale snuję plany :wink: :D
Uścisków przesyłam miliardy, głasków auch :!: :1luvu: :!:

Jak się macie, Kochana?
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Śro kwi 17, 2013 17:44 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Asieńko :1luvu: jeśli pytasz o Noisia, to chyba ciut gorzej. Niby ładnie je, ale już nie tak łapczywie jak ostatnio. Nic nie wskazuje, że cokolwiek go boli i z wydalaniem nie ma problemu. Możliwe że mam omamy, że jestem przewrażliwiona, ale ja na niego patrzę sercem i moje serce mówi, że było lepiej. Mając na względzie fakt, że mój komfort psychiczny zależy od jego samopoczucia, to mam się do d....
W sobotę Kika i Noisio obchodzą urodzinki. Przygnębia mnie ten jubileusz. Wiem, że to będą ostatnie urodziny Noisa. Z drugiej strony, pamiętam jak bałam się, że kotuś nie dożyje drugiej rocznicy, a mamy czwartą. Czy to jakiś sukces? Nie wiem. Jakoś nie znajduję w tym pocieszenia.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 18, 2013 7:45 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Iwonko :1luvu: ja nie wiem co napisać... :oops:
Tak zwyczajnie chciałabym życzyć Wam CUDOWNYCH urodzinek :!:
Wiem, że pomimo wszystko potraficie naprawdę cieszyć się każdą wspólną chwilą i tej radości Wam z całego serca życzę, Kochana!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Myślę, ściskam i przytulam(się i Cię) :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Czw kwi 18, 2013 16:48 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Dziękuję Asiu :1luvu: :mrgreen:
Cóż, sytuacja jest taka, a nie inna. Noisiowi można życzyć co najwyżej względnego komfortu i oby trwał jak najdłużej.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw kwi 18, 2013 18:53 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Ja również nie wiem co napisać. Choroba Noisia jest i tego już nie zmienisz, teraz każdy dzień z nim to powinna być radość, czego Wam życzę. Dużo dla niego zrobiłaś, teraz żyjesz w strachu o jego zdrowie i jak sama mówisz patrzysz sercem, ale niech to nie pozbawi Cię radości z chwil spędzonych z nim :1luvu:

dinzoo

 
Posty: 3800
Od: Śro lip 07, 2010 15:12
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw kwi 18, 2013 19:21 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Aniu :1luvu: to jest dokładnie to czego sobie życzę.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 19, 2013 13:41 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

dawno tu nie zagladalam :) Co slychac u Miss Episi i pozostalych mruczacych czlonkow rodziny :) :?:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pt kwi 19, 2013 15:21 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Episi robi się więcej i więcej. :lol: Pozostałych kotków również przybywa z jednym nieszczęsnym wyjątkiem.
W efekcie podejmowanych prób podtuczenia Noisa upasłam wszystkie koty poza nim samym.
Obrazek

selene00

 
Posty: 6280
Od: Nie gru 13, 2009 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob kwi 20, 2013 13:28 Re: Kototerapia, czyli kuracja antystresowa cz.IV;-)

Nie dopuszczając złego i myśli ciemnych, a ciesząc się tą chwilą i dniem....
Kice....dużo dobra i miłości, prawdziwych, wiernych i oddanych przyjaciół...spełnienia marzeń i planów oraz sukcesów bliższych i dalszych we wszystkim... :balony: :1luvu: :birthday:
Noiskowi...szczęśliwych, dobrych... komfortowych..dni z Wami w domeczku pośród miłości :1luvu: :kitty:
:torte: :1luvu:
Obrazek

elag.

 
Posty: 1194
Od: Pt wrz 16, 2011 19:27
Lokalizacja: S-rz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 66 gości