
Tęskni powiadasz.
Wiosny nie ma! Wiecie, mam wrażenie od pewnego czasu, że właściwości fizyczne wody się zmieniły od czasów, gdy się o nich uczyłam.

Temperatura na plusie, a śnieg i lód leżą!! No co to jest, że to g.... nie topnieje?!!
Mimo niesprzyjającej aury mamy się dobrze. Nawet Noisio.

Oczywiście na tyle, na ile jest to możliwe w jego przypadku. Apetyt ma za pięć innych kotów, choć oczywiście nic z tego nie wynika. Ważne, że je, nie dusi się, wydala i nic go nie boli. Wkurza się na mnie przy podawaniu leków, ale zaraz po ich otrzymaniu dostaje nagrodę, na którą wytrwale czeka i złość mu mija.
Kaszmir jest od ciężkiej cholery, bo gania mi koty. Żaden z przedstawicieli jego gatunku drania nie lubi i trudno się dziwić. Wczoraj przegonił wszystkich pobratymców płci obojga. Wszystko co ma cztery łapy przed nim nawiewa.
Jak Noise był w formie, to trzymał kocie towarzystwo krótko. Każdy zaczątek jakiejś bójki dusił w zarodku. Wkraczał do akcji, a towarzystwo pierzchało. Teraz w kociej hierarchii panuje chaos. Właśnie mi przyszło do głowy, że Kaszmir powinien nazywać się Chaos.

No cóż, ma kocio nową ksywkę.
