Fasolki wątek część 3. Zapraszam do nowego wątku

bagheera pisze:Principessa, która nie będzie jeść Sheby

Kiedyś duża kupiła shebę. Taką specjalną, wypuścili na święta Bożego Narodzenia. Ale była pyszna. A potem zniknęła, duża nawet tam dzwoniła, do tej sheby, ale już nie produkują od lat.
Frania

ɔouɐɹqopnɐıɯ

MalgWroclaw pisze:
bagheera pisze:Principessa, która nie będzie jeść Sheby

Kiedyś duża kupiła shebę. Taką specjalną, wypuścili na święta Bożego Narodzenia. Ale była pyszna. A potem zniknęła, duża nawet tam dzwoniła, do tej sheby, ale już nie produkują od lat.
Frania

My nie dostajemy sheby :oops:

U nas suche plus miesko-dzis bylo ciut indyka,ale Duza nie zachecala mnie do zjedzenia go ,wiec nie jadlem tylko suche pojadlem

Nie wiem ,czy da jeszcze raz miesko? :roll:

Gucio

Fasolko?

Mru zaniepokojony

Czekamy na wieści
Principessa spod łóżka

Principessa, Mru, jestem, jestem.
Przepraszam za dużą, ona głupia zachciało jej się spać po powrocie z podwórka. I nic nie mogłam napisać.
A teraz leci wystawiać wysterylizowaną kotkę na podwórko, to napiszę, jak wróci.
Fasolka
Dzisiaj nie było sąsiadki, L. rozwinęła przede mną wizję, że złapała jakiegoś kota. To, że zwariuję do końca, mam zapewnione.

Kotka wypuszczona. Ewa powiedziała, że jeszcze zjadła przed wyjściem, a została wypuszczona w miejscu, w którym ma wodę i suche, i poduszki w kartonach, i nawet są kuwety.
I tak mnie boli serce

Tuż przed wypuszczeniem:

No i duża ryczy.
Fasolka zdegustowana

Nie degustuj się Fasolko my Duże tak mamy wiedząc, że wypuszczamy koteczka i moze on/ona trafic na takiego babona jak wasza sasiadka

I wtedy nam bardzo smutno i płaczemy.

NIe degustuj się, Fasolinko, tylko pociesz Dużą

Badylek

Fasolko, powiedz Dużej, że nie wszystkie koty kochają ciepełko domowe
Jak mają spokój i jedzonko, i gdzie się schować przed zimnem i mokrym, to niektóre nawet wolą na zewnątrz
Sama nie wiem, czy nie wolałabym po drugiej stronie tej balkonowej siatki
Ale z nieograniczonym dostępem do kaloryfera, dywanu pod łóżkiem i ukochanej miski
No i czasem jakichś głasków :kotek:

Principessa

Miaudoberek

Fasolinko, powiedz Dużej, że może sobie poprawić humor jadąc na Gas-Platz. Moja Duża kiedyś tam była w jakiejś Słodkiej Bramie i jadła lody pomidorowe.
Inka

...a sąsiadkę to kotulka już pewnie wie, że należy omijać :evil:

P

Duża nie wie, gdzie jest Gas-Platz.
Mówi, że ja też wolałabym chyba być na dworze. Wolałabym czasem, ale na pewno nie w zimie

więc nie ma o czym dyskutować.
Czarna, ta co była u nas na sterylizacji i którą duża bardzo kocha, to wcale nie lubi domu. Ona ma lewe uszko przycięte, a ta Cała Czarna prawe. Już widzę dużą, jak oczopląsu dostaje, wypatrując przyciętych uszu

Fasolka
Lody pomidorowe i inne są w Vedze, wegańskie, ale najdroższe w mieście (3,80 gałka).

Fasolki wątek część 3. Zapraszam do nowego wątku

Kto przegląda forum