Czas nastał i smutny i szalony więc nie mam czasu na nic ani na użalanie się nad sobą….
Wiem, że jesteście tutaj ze mną i zaglądacie do nas chociaż często ukradkiem i często nie wiem kto….- bardzo Wam za to dziękuję!
Kciuki za całokształt i żeby Choco nam nie sprawiała problemów cały czas bardzo się przydadzą… a jaki będzie ich efekt kiedyś się dowiemy!
W pracy nadal szaleństwo ale mimo wszystko kiedyś trzeba napić się chociaż herbatki i tak tutaj mimo piątku posiedzę do skutku tzn. do zakończenia pewnego zaplanowanego etapu…
Nie udało mi się spotkać naszej wetki… sens wypowiedzi tego drugiego weta jest identyczny - szczepienie człowieka o przypadku pogryzienia lub podrapania przez zwierzę ze stwierdzoną wścieklizną lub niebadane ale oczywiście o wszystkim decyduje lekarz… więc nie ma potrzeby zaszczepienia mnie….
Nie mam przy sobie dokumentu stwierdzającego dlaczego Mikuś był wysłany jeszcze na badania mikrobiologiczne ale chodziło o jakieś dodatkowe przepisy a on przecież nikogo nie pogryzł….
Później skłaniano się do całkiem innych powodów objawów neurologicznych u małego…
Czas kończyć przerwę i znowu znikam… z zaproszeniem do udziału w konkursie na Lennylamb: na tym wątku
viewtopic.php?f=8&t=141873Życzymy Wszystkim miłego pogodnego i spokojnego weeckendu
Ewa&Choco