14 tygodni, 1850g, wykastrowany (tak popieram wczesną kastrację), zaczipowany, paszport wyrobiony, przetestowany (wetka jak mnie podliczyła skomentowała ironicznie "szalenie dohodowa taka hodowla musi być. A niektórzy nadal tak sądzą..."

O kastracji już nie pamięta, biega, skacza, naparza się z Vanilką jak zawsze

Jak był jeszcze śnięty to najpierw przyszedł na kanapę do rodziców się przytulać, potem do mnie, no a potem na środek stołu









to ma być kurde brytek czy bengal



Vanilka przebadana, czas myśleć o kolejnych kociętach...