A dzień dobry

Zaprowadziłam chłopaków do szkoły. Mały ma uszy, ogon, i wąsiki namalowane kredkami do twarzy. I prążki też, bo chciał być Marcelkiem

Kociaste zostały wypieszczone i wyściskane. Wczoraj byliśmy u ortodonty, na szczęście nie trzeba aparatów póki co. Na początku lata mamy na kontrolę iść. Myślę, że jeśli mamy mieć jakieś problemy ze zgryzem, to tylko u młodszego syna. W niedzielę wybieramy się do Galerii na Dzień Kota

A dzisiaj po południu znowu mam latanie

Jutro z kolei logopeda i takie tam inne... A tu znowu pada śnieg!
