Jadzia i Ernest - już w DS!!!

Mruczeńka1981 pisze:Dziewczyny mój TŻ kazał się zapytać, vzy możemy oddać nasze 3 wypasione rozpuszczone koty za tą jedną koteczkę?

Hehe następny

No to ja już widzę jak ją Smarti wyda do DS. :roll:

Trzeba będzie chyba zatrudnić cały zespół kopaczy po kostkach

Bede kopać, obiecuję :mrgreen:

Jakby Jadzia dłużej we Wrocku została to by się wrocławski wolontariat przez nią rozleciał chyba bo każdy by ją chciał dla siebie :twisted:

No ja ją chcialam na tymczas, ale TŻ mnie przekonal,że jeszcze za wcześnie. Następnym razem nie będę się pytać :mrgreen:

Mruczeńka1981 pisze:No ja ją chcialam na tymczas, ale TŻ mnie przekonal,że jeszcze za wcześnie. Następnym razem nie będę się pytać

Tsaaa... na tymczas... aha, już widzę jaki to by był "tymczas"

chyba wieczny tymczas

Tak jak Sebuś- co noc podczas gonitw obiecujemy zrobić mu w końcu ogłoszenia, ale rano nam przechodzi :mrgreen:

Marzenia11 pisze:Bede kopać, obiecuję

Ja też. Nie mam zamiaru przed Paniami oczami świecić, że miał być kot, a tu - kiszka :mrgreen:

To ja już wolę gonitwy wieczorne od porannego (tak... o ile porankiem można nazwać godzinę 4 czy 5) darcia ryja :roll:

Maaaiuuuu, miaaauuu, miaaaaaauuuuuu... jak kotka w rui :roll:

i tak bez przerwy pół godziny, potem pięć minut przerwy i znowu pół godziny miauuu, miauuu, miaaauuuuu... Jak już dostaję wkurwa to zrzucam z łóżka TŻta żeby dał Mietkowi do michy, bo wtedy jest jakieś 10-15 minut spokoju, potem trzeba obwieścić całemu światu (a przynajmniej wszystkim sąsiadom w klatce) że się właśnie zjadło śniadanko o 5:30 rano :twisted:

i znów jest miauuu, miauuu, miaaauuuuu... Potem jest chwila ciszy bo nie można jednocześnie biegać i drzeć japy - po porannej gonitwie jest poranna kupa którą oczywiście też się trzeba wszystkim pochwalić miauuu, miauuu, miaaauuuuu... :twisted:

i tak co rano :roll: