Szylkretki są piękne. 71. I dobre wieści z lecznicy! :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 19, 2009 12:54 Re: Szylkretki są piękne. 71.To już dzisiaj.:(Kciuki prosimy.

Jesteśmy. Safulek nie chodzi, bo się przewraca. Obraz nędzy i rozpaczy. :roll: Wypełzla z koszyka, i się przewróciła, Leży. Przykryta ręcznikiem. Na szczęście blisko piecyka, to podłoga ciepła.
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob gru 19, 2009 12:54 Re: Szylkretki są piękne. 71.To już dzisiaj.:(Kciuki prosimy.

Sihaja pisze:Dopiero mogę wejść i od razu tu zaglądam... Trzymamy kciuki i łapki oczywiście.... i czekamy na jakieś wieści...

Cześć Sihajko, teraz Safik musi dojść do siebie..
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob gru 19, 2009 12:55 Re: Szylkretki są piękne. 71.To już dzisiaj.:(Kciuki prosimy.

No, ważne, że wszystko się udało! :kotek:

Ronnie

 
Posty: 563
Od: Sob lis 28, 2009 14:36

Post » Sob gru 19, 2009 12:58 Re: Szylkretki są piękne. 71.To już dzisiaj.:(Kciuki prosimy.

Ronnie pisze:No, ważne, że wszystko się udało! :kotek:

Odetchnę z ulgą dopiero, jak nic się nie będzie działo, a Sfi dojdzie do siebie. Na razie jest biedniutka. Lafi to się zachowywała, jakby nie miała zabiegu wcale..
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob gru 19, 2009 12:58 Re: Szylkretki są piękne. 71.To już dzisiaj.:(Kciuki prosimy.

Musimy spróbować założyć kubraczek. Ciężka sprawa..
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob gru 19, 2009 13:16 Re: Szylkretki są piękne. 71.To już dzisiaj.:(Kciuki prosimy.

kalair pisze:Musimy spróbować założyć kubraczek. Ciężka sprawa..

8O , ja odbierałem od Wetki obie panny już odziane w kubraczki :roll:

bubor

 
Posty: 23310
Od: Czw maja 24, 2007 18:25
Lokalizacja: Kraków :)))

Post » Sob gru 19, 2009 13:17 Re: Szylkretki są piękne. 71.To już dzisiaj.:(Kciuki prosimy.

kalair pisze:Jesteśmy. Safulek nie chodzi, bo się przewraca. Obraz nędzy i rozpaczy. :roll: Wypełzla z koszyka, i się przewróciła, Leży. Przykryta ręcznikiem. Na szczęście blisko piecyka, to podłoga ciepła.


Mój kicur po narkozie czołgał sie na siusiu do kuwety...doczolgał sie ale juz nie obrócił...glowa w kuwecie sisiu obok ...oj biedniutki był okropnie az do wieczora taki nieswój i niepogodzony z brakiem kontroli nad swoim zawsze tak sprawnym ciałem...więcej na rękach niz w koszu ale to kocurek...brzuszek mial nietkniety. Kociczkę moz mojec branie na rączki.
Jutro juz bedzie dobrze :)
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Sob gru 19, 2009 13:22 Re: Szylkretki są piękne. 71.To już dzisiaj.:(Kciuki prosimy.

Może na razie jej nie męcz, niech sobie pośpi. Założysz kubraczek, jak już będzie chciała chodzic i myć się...

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Sob gru 19, 2009 13:22 Re: Szylkretki są piękne. 71.To już dzisiaj.:(Kciuki prosimy.

bubor pisze:
kalair pisze:Musimy spróbować założyć kubraczek. Ciężka sprawa..

8O , ja odbierałem od Wetki obie panny już odziane w kubraczki :roll:

Ale to nie problem. Założyliśmy. :kotek: Chyba wolę sama. :lol:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob gru 19, 2009 13:23 Re: Szylkretki są piękne. 71.To już dzisiaj.:(Kciuki prosimy.

Będzie dobrze :ok:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Sob gru 19, 2009 13:24 Re: Szylkretki są piękne. 71.To już dzisiaj.:(Kciuki prosimy.

dune pisze:
kalair pisze:Jesteśmy. Safulek nie chodzi, bo się przewraca. Obraz nędzy i rozpaczy. :roll: Wypełzla z koszyka, i się przewróciła, Leży. Przykryta ręcznikiem. Na szczęście blisko piecyka, to podłoga ciepła.


Mój kicur po narkozie czołgał sie na siusiu do kuwety...doczolgał sie ale juz nie obrócił...glowa w kuwecie sisiu obok ...oj biedniutki był okropnie az do wieczora taki nieswój i niepogodzony z brakiem kontroli nad swoim zawsze tak sprawnym ciałem...więcej na rękach niz w koszu ale to kocurek...brzuszek mial nietkniety. Kociczkę moz mojec branie na rączki.
Jutro juz bedzie dobrze :)

Ja mam nadzieję, że dzisiaj już się polepszy, jak tylko trochę narkoza zejdzie. No, zobaczymy. Dobrze, jakby się wysiusiała.
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob gru 19, 2009 13:24 Re: Szylkretki są piękne. 71.To już dzisiaj.:(Kciuki prosimy.

Sihaja pisze:Może na razie jej nie męcz, niech sobie pośpi. Założysz kubraczek, jak już będzie chciała chodzic i myć się...

Założyłam. Przynajmniej bez problemu, bo się nie wyrywała,. :twisted:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob gru 19, 2009 13:25 Re: Szylkretki są piękne. 71.To już dzisiaj.:(Kciuki prosimy.

Hannah12 pisze:Będzie dobrze :ok:

Dzięki Haniu! :kotek:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Sob gru 19, 2009 13:27 Re: Szylkretki są piękne. 71.To już dzisiaj.:(Kciuki prosimy.

Dalej trzymamy kciuki żeby Safi szybka wracała do formy i wszystko się dobrze i szybko goiło :ok: :ok: :ok:
Idę zobaczyć co słychać u Tosieńka - jak się czuje bo opisem swoich kocurków Dune troszkę mnie przestraszyłaś - moje to znosiły łagodniej :)
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 19, 2009 13:38 Re: Szylkretki są piękne. 71.To już dzisiaj.:(Kciuki prosimy.

Spokojnie poczekaj na sioo, przecież to dopiero chwila od operacji minęła.
Teraz najważniejsze aby miała ciepło i spokój i odpoczywała.
U mnie każdy koteczek w innej pozycji dochodził do siebie, Pysia sadła jak kwoka na korytarzu, Jafcia zaszyła się w gabinecie pod biurkiem, a Haker poszwędał się na pijanych łapkach, wdrapał się na parapet, łepek położył na fotelu, ale generalnie każde spało.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 51 gości