
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Musi być duży. I nie śliskialus1 pisze:u mnie obrusik spada wraz ze wskakująca na stół Myszencją
alus1 pisze:u mnie obrusik spada wraz ze wskakująca na stół Myszencją
alus1 pisze:u mnie obrusik spada wraz ze wskakująca na stół Myszencją
trawa11 pisze:alus1 pisze:u mnie obrusik spada wraz ze wskakująca na stół Myszencją
Kurcze, ta Twoja Myszencja mi się coraz bardziej podoba![]()
![]()
shira3 pisze:Musi być duży. I nie śliskialus1 pisze:u mnie obrusik spada wraz ze wskakująca na stół MyszencjąIdealny jest szydełkowy z bawełny
Shoo pisze:U nas od dawna nie ma obrusów. Zawsze były dewastowane przez małą i dużą, ale zawsze kocią, watahę. Tylko w kuchni jest, przyklejony. Koty kochają towarzyszyć w jedzeniu
Co do Miałki, to muszę przyznać, że tak pięknej kotki-pingwinki jeszcze nie widziałam
kotka doroty pisze:Kubki to ona ma nawet trzy i półeczkę ulubionąTo u mam mojej w kuchni,te kubeczki sobie stoją na półeczce,kota włazi na półkę,układa się wygodnie i sobie leży,żadnego kubeczka nie zwaliła
shira3 pisze:Musi być duży. I nie śliskialus1 pisze:u mnie obrusik spada wraz ze wskakująca na stół MyszencjąIdealny jest szydełkowy z bawełny
Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 451 gości