jerzykowka pisze:kropkaXL pisze:E,no to nieźle tam mają,dobrze,że pan magazynier też kotolubny!
Tylko dzieki temu udalo mi sie je tam ulokowac- wspanialy czlowiek:)) Kiedy male sie urodzily w pobliskim warsztacie, przyszedl pewien Pan, ktory slyszal, ze zajmuje sie kotami i poprosil zebym sie nimi zajela, bo w innym wypadku... Wtedy toczylam walke o zycie mojego ukochanego Jerzyka, ktory wymagal max spokoju, wiec nie moglam ich zabrac do domu. I wtedy, gdy siedzialam zryczana z ratunkiem przybyl kochany Pan magazynier- zgodzil sie przechowac kocia rodzinke:)) Okazuje sie, ze wszedzie mozna spotkac dobrych ludzi- nawet w pracy
Asiu Kochana,to jak jeszcze kiedyś spotkasz tego pana magazyniera,to wycałuj mu całego pysia ode mnie












