ZaFrędzlona Pompimlandia cz.5 - rodzina nam się powiększa...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 09, 2009 18:07

już się ledwo mieszczą :roll: jak się rysiek na mnie układa to mi oczy z orbit wychodzą i tchu brakuje :twisted:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Nie sie 09, 2009 18:10

Jak mi się znudzi praca to otworze garkuchnię chyba :D Już dawno temu moi znajomi Hiszpanie namawiali mnie na otwarcie polskiego baru w Madrycie, śmialismy sie oczywiście ale teraz sobie myślę, że może to nie było takie głupie. Myślę tak szczególnie zimą :wink:
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Nie sie 09, 2009 18:34

agul-la pisze:już się ledwo mieszczą :roll: jak się rysiek na mnie układa to mi oczy z orbit wychodzą i tchu brakuje :twisted:
Ale to przecież takie słodkie jest :D :twisted: Uwielbiam ten ciężarek choć Rudi mnie pod tym względem nie rozpieszcza - raptem może z 5 razy mnie zaszczycił.... :roll:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Nie sie 09, 2009 18:46

Po powrocie z pracy wykończyłam resztę bigosu. Miód w gębie... :D Babajago pewnie że reflektuje na fasolkę, tylko... może bym tak partycypowała w kosztach? A kiedy ją zronisz? Bo o ile pamiętam jemy razem obiad w środę u nas, to może byśmy połączyły z kolacją? Zakupię też jakieś płyny... Co ty na to?
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Nie sie 09, 2009 18:57

Dzis namoczę fasolkę to jutro ugotuję. Na środę będzie akurat (w słoju). Nic nie kupuj. Może ewentualnie Colę :wink:
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Nie sie 09, 2009 19:02

Dobrze, w takim razie jesteśmy umówione. Obiad podam o godzinie 14 jeśli ci to odpowiada. Oczywiście możesz być wcześniej, a jeśli nie możesz, to daj znać o której ma być obiadek :D Mam nadzieję, że wołowinka ci zasmakuje :D
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Nie sie 09, 2009 19:55

O 14 super bo to jest własnie moja pora obiadowa :) Jesteśmy zatem umówione :D
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Nie sie 09, 2009 19:58

ale wam dobrze :D
shira to słodki ciężar, ale jak na ciebie znienacka skoczy z parapetu na przykład to idzie się zatchnąć :D
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Nie sie 09, 2009 20:34

Zapomniałam zapytać. Pomponmamo, czego ty mi do tej pepsi wczoraj wlałaś, bo mi sie sniło potem, że jestem Barakiem Obamą i sprzedaję wielki park Condoleezie Rice 8O
Obrazek
Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa. J. Tuwim

babajaga

 
Posty: 9158
Od: Wto mar 18, 2008 15:30
Lokalizacja: Będzin

Post » Pon sie 10, 2009 5:03

Czyściochę ci dolałam Babajago. Mam nadzieję, ze cie nie otrułam? 8O
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Pon sie 10, 2009 5:11

Muszę powiedzieć że Pimpus nieco śmierdzącym kotkiem jest :? Śmierdzi mu z paszczy, chyba przez wymiane zębów, w związku z tym jak się myje - perfumuje sobie całe futerko. Niedawno był kastrowany, i chyba mu jeszcze hormony buzują, bo zapach jego moczu tez jest dosyc intensywny. Nie wspominając o aromacie kupy, którym dorównuje nawet Frędzelkowi, albo i go przewyższa, choc myślałam, że to nie jest możliwe 8O Jak myslicie przejdzie mu z wiekiem? Bo już mi ostatnio Babajaga powiedziała, że czuć, że kotecki z kuwety korzystają. :oops: A jak cuchnie kiedy z pracy wracam 8O
Niemniej powalająco wonny kotecek jest też przy okazji absolutnie cudownym miziakiem i chyba mi lekko odbija na jego piunkcie.
Jest on bandytą, łobuzem i gryzoniem, który ciągle rozrabia, atakuje moje stopy, w trakcie pieszczot łapie zębami za nos ( raczej delikatnie, ale jednak) ponad to dewastuje mi mieszkanie, dręczy biednego Frędzelka i w ogóle jest cuudowny. :oops: Straaasznie go kocham :D
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Pon sie 10, 2009 7:11

:D Dziewczyny ja z tymi kotami normalnie zdechne ze śmiechu! Pimpek, który kocha mnie miłoscią wielką i nie znoszącą braku zainteresowania, oburzony faktem, że pracuje na kompie nie zwracając uwagi na to, że owija mi sie wokół szyi łasi memla moje ucho i ogólnie różne awanse mi czyni. Postanowił, że mnie podgryzie :D W tym celu najpierw strzelił kupe w kuwecie, a fdy schylona sprzątałam aromatyczne dzieło Pimpuś wskoczył mi na plecy i ułozywszy sie wygodnie zaczął ząbkami strzelać mi z gumki ramiączka od biustonosza. Dodam, że oprócz biustonosza nic w tym momencie na plecach nie miałam, więc czując kocie pazurki nieco bałam sie wstać, żeby mi nie zjechał wbijając rzeczone szpony 8O Musiałam wołac Zuzię na ratunek, bo mi nogi zcierpły, a wstać nijak nie mogłam. I tak to skończyła sie spokojna robota, bo straszne dziecko obudzone spać juz nie pójdzie, i przy kompie posiedzieć tez mi nie da. :?
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Pon sie 10, 2009 11:35

Dostojna Babajago!
Piszem do ciebie ten list, bo nie śmiem zadzwonić. Chciałam zapytać, azaliż uczynisz mi ten honor, by w moim niegodnym towarzystwie sponiewierać się w środę jakimś mniej lub bardziej szlachetnym trunkiem? I jesli tak, to co będziesz łaskawa spożyć? Bo nie wiem co mam nabyć. :D Pod wołowinkę to winko wytrawne, ale na kolacje ma byc fasolka, a pod fasolkę, to winko raczej odpada. :roll: Bardziej pasować będzie wódeczka z colą albo spritem (nie spirytem Shira! :twisted: )
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

Post » Pon sie 10, 2009 11:41

dzieki ryszardowi spadł mi dzis telewizor. 42 cale. a ja go zlapalam nie wiem jak i tylko lekko obudowa stuknal. mam chyba naderwane miesnie prawej reki i pregi na lewej. bolą mocno. tv ocalał, rysiek też, ale tylko dlatego, że szybko uciekł.ja ciagle nie wierze że go złapałam
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Pon sie 10, 2009 11:44

8O jak on to zrobił? I ty złapałaś telewizor? I żyjesz?! Dobrze, że cie nie przycisnął 8O
ObrazekObrazekObrazek

pomponmama

 
Posty: 8799
Od: Śro paź 15, 2008 15:16
Lokalizacja: Będzin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 69 gości