Witam!!!
Wczorajsze testy nic nie wykazały
ani u Nikoli ani u mnie
ja już nie wiem co jest grane teraz znów alergolog wysyła mnie z Nikolą do dermatologa, dermatolog do alergologa, od sierpnia leczymy Nikolę i nie wiemy co jej jest
Moim zdaniem paranoja no i nie mam wyjścia dzisiaj idziemy na prywatną wizytę do dermatologa
ale może powie coś mądrego
Nie wspomnę że po mojej spirometrii (czy jakoś tak) Pani alergolog chwyciła sie za głowę i postanowiła mi przepisać na stałe trzy leki wziewne i jakieś tabletki
i jeszcze Klaudia dzisiaj wstała z katarem
ja się chyba zabiję
A tak poza tym to na szczęście koty mam zdrowe (odpukać)