Piękna "MCO", BALBINA już w NOWYM DOMKU!

» Śro kwi 11, 2007 21:33

MariaD pisze:
Siean pisze:No, no, no... Balbinoraptor...
Mario, a może wet złożyłby domową wizytę? Jak Balbinka traktuje gości?

Nie wiem. Wątpię by weta powitała z otwartymi łapami. Jednak taki czlowiek pachnie lecznica...
przestawila mi sie klawiatura, yamiast z mam y ratunku!!! i nie mam polskich liter[/list]

może wejdź w panel sterowania i w opcjach klawiatury zmień język.. pewnie któreś twoje footro wlazło na klawiaturę i przestawiło na angielski.. :twisted:

» Śro kwi 11, 2007 22:00

Zrestartowałam kompa. Pomogło. I nawet wiem, które footro jest za to odpowiedzialne... :roll:

Dzięki za rady.

» Śro kwi 11, 2007 22:05

MariaD pisze:Nie wiem. Wątpię by weta powitała z otwartymi łapami. Jednak taki czlowiek pachnie lecznica...

Nie aż tak bardzo... Studentka-wetka, która pomaga mi przy zabiegach leczniczych [głównie zastrzyki] i jest niemal codziennym gościem, jest traktowana przez koty jak jeden z domowników, jakby nie kojarzyły, że to jej zawdzięczają fachowe czyszczenie uszek czy kłucie tyłeczków.
Weta, który przyszedł z wizytą koty obłaziły go niemal natychmiast. NIeufne były tylko eks-dziczki, ale one tak traktują każdego przybyłego. Więc wet, a raczej wetka, miałaby spora szansę na przyjrzenie się Balbince. Nie wiesz, kto jest ich domowym wetem?

» Śro kwi 11, 2007 22:14

Siean pisze:Nie wiesz, kto jest ich domowym wetem?

Nie, ale mogę zapytać przy następnej okazji. Może ktoś nowy, zwłaszcza kobieta (mężczyzn się Balbina obawia) da radę wbić igłę w Balbinę?

» Śro kwi 11, 2007 22:38

MariaD pisze:
Siean pisze:Nie wiesz, kto jest ich domowym wetem?

Nie, ale mogę zapytać przy następnej okazji. Może ktoś nowy, zwłaszcza kobieta (mężczyzn się Balbina obawia) da radę wbić igłę w Balbinę?

No własnie tak pomyślałam...

» Pt kwi 13, 2007 11:43

I jak po wizycie wszyscy cali??

» Pt kwi 13, 2007 20:33

Makitta na pewno sobie z Balbiną poradzi

Bardzo proszę o przekazanie głasków ode mnie dla Balbinozaura

» Sob kwi 14, 2007 11:30

Ale coś cicho mam nadzieję że nie ma ofiar w ludziach :wink:

» Śro kwi 25, 2007 12:38

Ta cisza napawa niepokojem :roll:

» Śro kwi 25, 2007 19:42

gosia7 pisze:Ale coś cicho mam nadzieję że nie ma ofiar w ludziach

Gem pisze:Ta cisza napawa niepokojem

Nie ma ofiar w ludziach.

O dziwo, Balbina u weta, a raczej u wetki (było zastępstwo) zachowywała się niemal nienagannie. Jedynie mierzenie temperatury oprotestowała lekkim pokazem swoich możliwości, więc zrezygnowano z pomiaru przechodząc do szczepienia, które wogóle zignorowała. Zato w domu natychmiast zażądała zadośćuczynienia w postaci porcji przysmaków.

Nauczyła się, a raczej nauczyła makittę, że wszelkie działania wrogie wobec jej jestestwa (czesanie, obcinanie pazurów, kąpiel (sic!)) muszą być okupione czymś jadalnym.

A propos "jadalny" ostatnio znowu brat makitty przekazywał wieści:

"Wiadomość dnia: Balbina lubi sok pomidorowy. (dla mnie widomością dnia byłoby jakby siostra napisała, ze Balbina czegoś NIE lubi :roll:

)"

Balbina lubi WSZYSTKO... :roll:

I trochę zdjęć: