ja sie zastrzele pisalam przez 30minut i co???wylaczylam noga wtyczke od kompa z gniazdka...nie zapisawszy wczesniej swej produkcjiii!!normalnei chyab sama sobei wleje
teraz bede punktowac...a co;P
1. jestem beee bo nie pisalam o lipca-no ale 2miechy przed slubem mialam przekichane

dobrze ze teraz spokoj
2.obecny stan w domu to const. koty do popoludnia ze mna-ja inkubuje one rozrabiaja..bocian pracuje
3.zdrowko kocie w normie-zaba wlasnei ma wyleczana infekcje ucha( czy stan zdrowia ucha moze sie pogorszyc ze stresu?) pan dr dal dobra masc..dobry plyn do czyszczenia uszu-zaba zla jak osa ze cos jej sie wposzcza do uszka ..no ale w koncu normalnie ma postawione ucho..nie oklaple
swoja droga obawialismy sie ze to swierzb bedzie..ale na cale szczescie nie

teraz paskudnice czeka szczepionka-w koncu jest gotowa do zgaja! co do wagi to podbija do 5kg

no na iamsie ja upaslam..teraz znowu indor27 i jakbykot odzyskiwal linie-wet stwierdzil ze sporej nadwagi kota nie ma..ale jednak..jejlinia odbiega od normalnej.pytal sie czy zaba jest wysterylizowana

bo taka grubiutka...na nastepnej wizycie dokladnyprzeglad kota zrobi..
w temacie niuni ostatnio zaobserwowalismy ze kot boi sie ludzi ktorzy stoja-stanowczo istoty ludzkie w pozycji "plaskatej"sa traktowane przyjaznie..ciekawe dlaczego?a facetow to w szczegolnosci sie niunia pietra...bocian nei moze przebolec ze nawet od niego paskudnica ucieka.go zzera bo niunia sama do mnei przychodzi na miziaki, gada do mnie..spi tylko z emna przy mojej glowie( maly mankament tej czulosci to fakt ze za wszelka cene chce spac z tylkiem pod moim nose...wszystko byloby ok..ale toalete tyleczka to niunia przeprowadza oszczedna

raz posunela sie do zamachu namoje powonienie i usiadla mi w nocy na twarzy-ciezko to przezylam

)
4.chocislaw...jest rozpuszczony do granic mozliwosci..

obecnie ma widzimisie i spi nam w nogach...ale tylko i wylacznie na naszym nowym super grzejacym kocu( notabene prezencie slubnym-jak widac prezencie dla kota) gdy nei makoca -tokot spi na polkach.

diable jeden nadal wygrzewa mi brzuch ale to b.rzadko..potem odkrywam kolejne powiekszenie sie antalka..

co do brzucha to wlasnei zauwazylismy odkladanie sie zapasow w tluszczowym woreczku na brzusiu chocia-efekt zmniejszenie ilosci wolowiny...skutek..kot srednio zadowolony..
od 2tygodni kot obrazony jest na swojego ukochanego bociana...dlaczego?bo pan pracuje i zostawia swojego kotka od 7 rano do 18...centralnie obraza majestatu...
5.koty razem-symbioza pelzna.spia razem..przylapujemy je kiedy wracamy do domu-bo te prosiaki nie okazuja sobie az takich uczuc jak my jestesmy
bicie , ganianie, demolowanie domu w normie.
najfajniejszy widok jest wtedy gdy niunia spieprza w poplochu ( czyt. tylnie nogi zaby wyprzedzaja przednie)przed chociem ktory ja goni klapiac zebiszczami przy jej brudnym kuprze ( tak na marginesie nei myslalam ze kot moze klapac paszcza...

)
6.w domu pojawil sie nowy obiekt-akwarium.choc umiarkowane zainteresowanie..za to zaba systematycznie odwiedza rybki i sie lampi...podoba sie jej ta telewizja...

a pani ma nowe kuku-rybki
7.w domu zmiany-totalne przemeblowanie-podobno koty nei lubia zmian...nasze koty uszczesliwione byly ogromnie.szykowane jest tez drzewko dla kotow ( projekt Damorka bedzie wprowadzany w nasze zycie) i nowe polki( na plyty i na ksiazki...ale zmiejscem na koty tez)
8.pare pytan:
a) dlaczego kot nei myje sobie tylka??i jak go do tego zmusic?
b)czy zapach z paszczy kota( zwlaszcza chocia) moze byc zwiazany z dieta kota?glowny pokarm to miesko
c) czy zawsze trzeba dawac karme dla kastratow?czy moze kot jesc karme np.typu light?choc skonczyl rok...jajcuszkow nei ma..a ja sie boje o suk czy jakos tak...