Moderator: Estraven
prawda?kalair pisze:ziemowit pisze:kalair pisze:Ale zdziwko! Widać poczuła sie zaskoczona..
to zdjęcie wylądowało kiedyś na forum takim od fotografii i modelek i uruchomiło w moją stronę falę nienawiści
A! Bo tam się nie znają....... na prawdziwych modelkach...
Wszystkie prawa do używania, kopiowania, przechowywania oraz rozpowszechniania zdjęć są obwarowane zastrzeżeniami dotyczącymi praw autorskich.ziemowit pisze:prawda?kalair pisze:ziemowit pisze:kalair pisze:Ale zdziwko! Widać poczuła sie zaskoczona..
to zdjęcie wylądowało kiedyś na forum takim od fotografii i modelek i uruchomiło w moją stronę falę nienawiści
A! Bo tam się nie znają....
...ale w końcu - kociak to kociak
choć te futrzaste jednak mniej kapryszą
ziemowit pisze:kalair pisze:Ale zdziwko! Widać poczuła sie zaskoczona..
to zdjęcie wylądowało kiedyś na forum takim od fotografii i modelek i uruchomiło w moją stronę falę nienawiści :ryk:
) to dzisiaj było gorzej- musiałam porzucić.... Stoi sobie na rogu Łęczyckiej i Przybyszewskiego- jak tam będziecie nie zapomnijcie kopnąć gnojka
Ziemowit- a grzybowej byś nie zjadł 
Ty nie bądź taka LukrecjaSlonko_Łódź pisze: Ziemowit- a grzybowej byś nie zjadł
trzeba było dryndnąć, niedaleko - pewnie jakby poczuło autko męską ręke, to by ruszyłoSlonko_Łódź pisze: A propos auta (tego g... w błyszczącym dresie
Wszystkie prawa do używania, kopiowania, przechowywania oraz rozpowszechniania zdjęć są obwarowane zastrzeżeniami dotyczącymi praw autorskich.ziemowit pisze:pewnie jakby poczuło autko męską ręke, to by ruszyło
Bo ja na waciki nie mam..... Miłkowi oczywiście ruszyło 
Nie będę pisać co ten szowinista powiedział o przyczynach bo bym musiała dwie porcje grzybowej przygotować...... Byłaby Lukrecja kwadrat tak subtelnie zasugeruję, że zamiast szafować grzybkami to może po prostu pogódź się z tym, że świat jest zbudowany tak, że są mężczyźni i kobiety, różnią się pod kilkoma względam i wtedy nie zabrzmi pejoratywnie zdanieSlonko_Łódź pisze: Miłkowi oczywiście ruszyło
i i to jest piękneSlonko_Łódź pisze: "bezradna blądi, z zepsutym samochodem i stęskniona za mężem" - mhmmmm zapamiętam, zapamiętam
Wszystkie prawa do używania, kopiowania, przechowywania oraz rozpowszechniania zdjęć są obwarowane zastrzeżeniami dotyczącymi praw autorskich.ziemowit pisze:...bo nawet samchód pogodził się z tym "szowinizmem"
A samochód to zobaczymy jaki będzie pogodzony jak go roztłukę młotkiem w drobny pył To będzie piękny happening- everybody's invited Zrobię z niego wersję do schowania pod szafką w kuchni
widać wraz ze zdarzeniami typu "zepsuty samochód" pogłębia się percepcja tych różnicSlonko_Łódź pisze: Różnice to już jakiś czas temu dostrzegłam
patrzę dziś - a tu z brzekiem ostróg zajeżdża rumak polonez, niczym burza (taka polska, nie pustynna), potem posłusznie auteczko odpala i rusza z kopytka z powrotemSlonko_Łódź pisze: A samochód to zobaczymy jaki będzie pogodzony jak go roztłukę młotkiem w drobny pył
nie są tak oczywiste, jak powyższa zgadywankaSlonko_Łódź pisze: A co z wynikami totka ?
Wszystkie prawa do używania, kopiowania, przechowywania oraz rozpowszechniania zdjęć są obwarowane zastrzeżeniami dotyczącymi praw autorskich.ziemowit pisze: patrzę dziś - a tu z brzekiem ostróg zajeżdża rumak polonez, niczym burza (taka polska, nie pustynna), potem posłusznie auteczko odpala i rusza z kopytka z powrotem
no i zgadnijcie - kto prowadził?
Dobrze, że wszyscy trzeźwo myślący od razu dostrzegą, iż historia ta, choć muśnięta patosem, jest jednak całkowicie nieprawdopodobna- widział ktoś kiedyś POLONEZA NICZYM BURZA??????? Z 5-oma koniami mechanicznymi to nie rumak tylko raczej nasza szkapa no, właśnie z tą grzybową - to u nas jemy, czy u Was?Slonko_Łódź pisze: Oj, życie Ci niemiłe
Wszystkie prawa do używania, kopiowania, przechowywania oraz rozpowszechniania zdjęć są obwarowane zastrzeżeniami dotyczącymi praw autorskich.
Wszystkie prawa do używania, kopiowania, przechowywania oraz rozpowszechniania zdjęć są obwarowane zastrzeżeniami dotyczącymi praw autorskich.ziemowit pisze:"Biedna" Cykosia w nocy kazała sobie dawać jeść... ale nie tak zwyczajnie - do miseczki
trzeba było nasypać chrupków pod mordkę i poprosić
W międzyczasie wszystkie czarne koty w okolicy oberwały łapą po łebkach
Potem kazała wyrzucić Florkę z koszyka, żeby miała swoje miejsce ta "bidulka, chorusia" Cykosia.
Potem wylazła z koszyka i tak sobie chodziła, jak ta święta krówka...
Potem poszliśmy spać, koło 5 bo uznaliśmy, że "leczenie" na dziś zakończone
a tu tapetka z biduleńką Cykosią
kliknąć na obrazek - otworzy się link z zipem, w środku bitmapa 1280x1024
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości
