Moderator: Estraven
Bastet pisze: W każdym razie pani Ewa, która jechała po kociaki, widziała na własne oczy, jak babcia nabierała strzykawkę krowiego mleka, kociaka brzuchem do góry, i wcisnęla mu całą strzykawę mleka na raz! A on leżał na plecach w jej ręce!![]()
![]()
![]()
Bastet pisze:Nie podoba mi się ten chłopczyk, Kochane. Babcia chyba go źle nakarmiła. Strasznie jest wycofany, osowiały. Duży brzuszek. Źle się czuje... Dam mu owcę z serduszkiem bijącym na dobranoc, a jutro chyba do weta z nim...![]()
Stomachari pisze:Bastet pisze: W każdym razie pani Ewa, która jechała po kociaki, widziała na własne oczy, jak babcia nabierała strzykawkę krowiego mleka, kociaka brzuchem do góry, i wcisnęla mu całą strzykawę mleka na raz! A on leżał na plecach w jej ręce!![]()
![]()
![]()
A są jakieś szanse, że ci ludzie pozwolą wykastrować swoje kotki? Albo chociaż kocura?Bastet pisze:Nie podoba mi się ten chłopczyk, Kochane. Babcia chyba go źle nakarmiła. Strasznie jest wycofany, osowiały. Duży brzuszek. Źle się czuje... Dam mu owcę z serduszkiem bijącym na dobranoc, a jutro chyba do weta z nim...![]()
Tak się zastanawiam, czy to na pewno jedynie o brak pokarmu kocic chodziło. Nie będę się jednak rozpędzać w rozważaniach.
Myślę, że jak mu babcia siłą wcisnęła strzykawkę do dzioba na raz, to się biedak mógł zapowietrzyć. Pewnie mu się potem nie odbiło.
Może doszła niestrawność.
Oby nic gorszego.
Biedak


Bastet pisze:Dziękuję Kochane. Na wszelki wypadek dostał też espumisan (mam w kroplach dla niemowląt) na to wzdęcie. Dałam mu wszystko, co mam. Na szczęście moja szafka dla kociąt jest całkiem nieźle zaopatrzona. Jutro wet. Dobranoc.


Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], Meteorolog1, puszatek i 24 gości