Szczypiorki Femka [']

[Femka]

Nie wiem, czy to przed Halołinem takie cuda, ale Kropa zrobiła kolejną zadziwiającą rzecz. W piątek wlazła na kolana celem odbioru pieszczot zupełnie obcej sobie osobie. Dodam, że mój ojciec czekał na to, żeby pozwoliła mu się zbliżyć, prawie dwa lata. Oczywiście Kropcia w piątek siedziała na tych kolanach spięta i zerkała z ukosa, bo pewnie spodziewała się, że może nastąpić jakiś gwałtowny ruch. Ale dała radę, wytrzymała i na końcu po prostu się przytuliła.
Nie spodziewałam się, że kiedykolwiek to zobaczę.

[Gretta]

Po prostu wreszcie się przełamała.
A te kolana były damskie czy męskie?

[zuza]

To są chwilę kiedy łzy się kręcą. Brawo Kropa!

[anulka111]

Króla gratuluję odwagi.

[Femka]

Po prostu wreszcie się przełamała.
A te kolana były damskie czy męskie?

Damskie. Ale Kropa nie była nigdy seksistką, rzucała się na wszystkich równiutko.

[Malk]

Duże brawa dla Kropy!

[Gretta]

Po prostu wreszcie się przełamała.
A te kolana były damskie czy męskie?

Damskie. Ale Kropa nie była nigdy seksistką, rzucała się na wszystkich równiutko.

Czyli bez znaczenia. Bo myślałam, że bała się mężczyzn, jak sporo zwierzaków po przejściach.

[Liwia]

No i mam kociaka.
Ma różowy nos
Nasikała mi na poduszkę
Korek zachowuje się jak najsłynniejszy z prezesów: z obrzydzeniem patrzy na dziewczynę
Ha!

[Femka]

Pokaż smarka
I ludojada.

[Malk]

To nie smark, tylko siuśpodusia

[Femka]

Madka Liwia musi nauczyć siusiać do kuwety. Podpowiem, że nic tak nie przemawia do małych kotków jak naoczny przykład

EDIT: u nas właśnie zaczął się sezon grzewczy. Klimat się tak popieprzył, że do połowy października było za ciepło na włączanie centralnego. Właściwie dalej można było jechać na paleniu w kominku, ale od wczoraj leje i wilgoć spotęgowała niekorzystne odczucia.

[Malk]

Odkręciłam kaloryfery, bo przymarzam. Nie mam ochoty na kolejne przeziębienie
Kominka nie mamy

[zabers]

Nie wiem, czy to przed Halołinem takie cuda, ale Kropa zrobiła kolejną zadziwiającą rzecz. W piątek wlazła na kolana celem odbioru pieszczot zupełnie obcej sobie osobie. Dodam, że mój ojciec czekał na to, żeby pozwoliła mu się zbliżyć, prawie dwa lata.

Pan Grzegorz też czekał 2 lata, żeby Zmrol-Wsiowy Głupek dał mu się w ogóle dotknąć (włażenie na brzuch nastąpiło jeszcze później).
Reasumując, WIELKIE BRAWA dla Kropy (nic tak nie cieszy, jak przełom)

EDIT: u nas właśnie zaczął się sezon grzewczy. Klimat się tak popieprzył, że do połowy października było za ciepło na włączanie centralnego. Właściwie dalej można było jechać na paleniu w kominku, ale od wczoraj leje i wilgoć spotęgowała niekorzystne odczucia.

U nas ogłosili początek sezonu już w pierwszych dniach września (motywując to COVID - w sensie, że jakby , to żeby ludzie nie marzli) i początkowo było aż za ciepło na kaloryfery. Jednak od paru dni jest chłodno, a dziś wieczorem zaczęło lać i wiać, więc "żeberka" się przydają.

No i mam kociaka.
Ma różowy nos
Nasikała mi na poduszkę
Korek zachowuje się jak najsłynniejszy z prezesów: z obrzydzeniem patrzy na dziewczynę
Ha!

Pokaż, pokaż dzięciołka-sikawkę
Brawo dla Korka - konsekwencja i poczucie własnej wartości - to podstawa

[Maryla]

W pociagach tez grzeja
Liwia pokaz Rozowy Nos

[Femka]

Liwiaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Gdzie poszczaniec i ludojad?