Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III-ciorna pątera

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 16, 2014 15:41 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III-afera miłosn

Jestem spóźniona z obiadem. Przez koty, oczywiście :evil:
W ramach walki z atakującymi mnie wirusami postanowiłam chwilkę poleżeć pod kocykiem, ewentualnie się zdrzemnąć chwilkę. Ledwo zaległam wygodnie, przylazła Ofelia. Poudeptywała, pomruczała, bach! - leży. No dobra, pusiamy. Niezbyt wygodnie, bo pierwokotna ukokosiła się prawie na moich stopach. No ale nic, jednym okiem spoglądam na TV, może by jednak podrzemać? Łup! Z parapetu prawie centralnie na mój pęcherz znienacka skoczyło Małe Ciorne :? . Ofelia aż podskoczyła, przestraszona. Czarnidełko zaś zaczęło spokojnie udeptywać (tak, pęcherz między innymi! :crying: ) i mościć się do drzemki. Ofelia przez chwilę patrzyła z oburzeniem, po czym obrażona zeszła z wyrka na stolik. Siadła mozliwie blisko mojej twarzy i zrobiła wściekłą minę. Tak, wściekłą i obrażoną. No bo jak to, to Małe Czarne śmie przerywać Księżniczce sen i kłaść się na jej, Księżniczki, Dużej!? Świat się kończy!!!
Udało mi się dosięgnąć ręką obrażonej damy, próbowałam ugłaskać mimo kładzionej co chwilę na mojej ręce ostrzegawczej łapki, zachęcałam do zajęcia nowej miejscówki na moim brzuchu (trochę miejsca tam było). Nic z tego, Ofelia trwała w oburzeniu i obrazie majestatu.
No ale ile można się dąsać, gdy się pusiać chce? W końcu, powoli, by okazać swe niezadowolenie, Księżniczka zstąpiła ze stolika na moje nogi (znów prawie na stopach!) i zaczęła lizać Czarnidełko. Czarnidełko oczywiście ni drgnęło (nie da się już wylizać, co to to nie! :wink: ). W końcu obie pannice zapadły w sen.
Pannice śpią, ja leżę, drętwieje mi lewa stopa (zwłaszcza pięta boli jak czort), pęcherz napełnia się coraz bardziej, a te śpią nadal! :? W dodatku pora niedzielnego obiadu zbliża się coraz bardziej, a tenże obiad w lesie! Dyskretnie daję znać kocicom, że może należałoby się ruszyć. Majtam zdrętwiałymi palcami stóp, lekko ruszam nogą. Wzdycham, sugeruję zapodanie kociego obiadku... Gdzie tam, nie ruszą się. No, niezupełnie nie ruszą. Ofelia uniosła łepetynę i zafundowała Carmen intensywną toaletę. Chyba przez kwadrans pucowała czarny łepek. Co ciekawe, dała się też troszkę polizać Małej Czarnej 8O !
Jak wreszcie raczyły ze mnie spełznąć, byłam już wściekle głodna i zdrętwiała na maksa.
Ale widok liżących się nawzajem kotów jest suuuuper! :1luvu:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35189
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie lut 16, 2014 17:06 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III-afera miłosn

MB&Ofelia pisze:pusiamy.


To "pusiamy" niezmiennie wywołuje u mnie falę nieposkromionego serdecznego tak zwanego brechtu :ryk: :ryk: :1luvu:
Diabelski Diabeł Lamar
vel Kozi Cyc
Prosimy pięknie w nasze skromne progi http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10466019

ObrazekObrazek

Blodka

 
Posty: 1273
Od: Sob wrz 07, 2013 9:45
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lut 16, 2014 17:24 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III-afera miłosn

Blodka pisze:
MB&Ofelia pisze:pusiamy.


To "pusiamy" niezmiennie wywołuje u mnie falę nieposkromionego serdecznego tak zwanego brechtu :ryk: :ryk: :1luvu:

:twisted:
No co, normalne polskie słówko :twisted: (a'la moja ciocia :wink: )

Obżarłam się jak prosię i nic mi się nie chce...
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35189
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie lut 16, 2014 17:53 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III-afera miłosn

MB&Ofelia pisze:
Blodka pisze:
MB&Ofelia pisze:pusiamy.


To "pusiamy" niezmiennie wywołuje u mnie falę nieposkromionego serdecznego tak zwanego brechtu :ryk: :ryk: :1luvu:

:twisted:
No co, normalne polskie słówko :twisted: (a'la moja ciocia :wink: )

Obżarłam się jak prosię i nic mi się nie chce...


A ja od Was dużo podłapałam słówek: pusiamy, miąsko, mniamuśne, okropecznie :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Spilett

Avatar użytkownika
 
Posty: 14588
Od: Śro wrz 25, 2013 14:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lut 16, 2014 18:34 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III-afera miłosn

Ja nawet wczoraj wieczorem po zejściu z forum tekst do Młodego:

Ja: "Adriaaaaaan my idziemy z Lamarkiem PUSIAĆ"
Młody" Że ŁOT DE FAK co robicie??????????????"

:ryk: :ryk: :ryk:
Diabelski Diabeł Lamar
vel Kozi Cyc
Prosimy pięknie w nasze skromne progi http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10466019

ObrazekObrazek

Blodka

 
Posty: 1273
Od: Sob wrz 07, 2013 9:45
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lut 16, 2014 19:00 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III-afera miłosn

Blodka pisze:Ja nawet wczoraj wieczorem po zejściu z forum tekst do Młodego:

Ja: "Adriaaaaaan my idziemy z Lamarkiem PUSIAĆ"
Młody" Że ŁOT DE FAK co robicie??????????????"

:ryk: :ryk: :ryk:

:ryk: :ryk: :ryk:
U nas w rodzinie jakoś to "pusianie" nikogo nie dziwi. Mnie natomiast kiedyś zdziwiło, że moja koleżanka nie znała tego słówka. I też zrobiła wielkie oczy i zapytała: "A co to znaczy pusiać?"
Teraz już się nie dziwię :wink:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35189
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie lut 16, 2014 19:25 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III-afera miłosn

Ja też nigdy wcześniej o pusianiu nie słyszałam. Za to słyszałam o hierlaniu, ale to określenie jakoś mi nie pasuje do naszych zwiewnych koteczek...

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lut 16, 2014 19:30 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III-afera miłosn

Cześć .
Fakt widok kociej toalety osładza wszystkie niewygody . :ok: A skakanie na pecherz to ona mają chyba w genach wszystkie :roll:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie lut 16, 2014 19:41 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III-afera miłosn

MaryLux pisze:Ja też nigdy wcześniej o pusianiu nie słyszałam. Za to słyszałam o hierlaniu, ale to określenie jakoś mi nie pasuje do naszych zwiewnych koteczek...

8O O "hierlaniu" za to ja nie słyszałam... Ki diabeł???
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35189
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie lut 16, 2014 19:44 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III-afera miłosn

MB&Ofelia pisze:
MaryLux pisze:Ja też nigdy wcześniej o pusianiu nie słyszałam. Za to słyszałam o hierlaniu, ale to określenie jakoś mi nie pasuje do naszych zwiewnych koteczek...

8O O "hierlaniu" za to ja nie słyszałam... Ki diabeł???

To samo, co pusianie, tyle, że określenie przyjechało z dawnych Kresów południowo-wschodnich...

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lut 16, 2014 19:45 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III-afera miłosn

No pięknie - mnie się pusianie na początku kojarzyło z papusianiem (czyli jedzeniem), ale z kontekstu zrozumiałam. A hierlanie to znów z cherlaniem/chyrlaniem czyli kaszleniem - ale to na pewno nie o to chodziło :mrgreen: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie lut 16, 2014 19:49 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III-afera miłosn

Alienor pisze:No pięknie - mnie się pusianie na początku kojarzyło z papusianiem (czyli jedzeniem), ale z kontekstu zrozumiałam. A hierlanie to znów z cherlaniem/chyrlaniem czyli kaszleniem - ale to na pewno nie o to chodziło :mrgreen: .

:ryk: :ryk: :ryk:
Może warto byłoby odkopać wątek gwarowy...

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lut 16, 2014 19:50 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III-afera miłosn

MaryLux pisze:
MB&Ofelia pisze:
MaryLux pisze:Ja też nigdy wcześniej o pusianiu nie słyszałam. Za to słyszałam o hierlaniu, ale to określenie jakoś mi nie pasuje do naszych zwiewnych koteczek...

8O O "hierlaniu" za to ja nie słyszałam... Ki diabeł???

To samo, co pusianie, tyle, że określenie przyjechało z dawnych Kresów południowo-wschodnich...

Acha....
Niby wszystko po polsku, a Polak Polaka nie może zrozumieć :wink: :ryk:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35189
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin


Post » Nie lut 16, 2014 20:49 Re: Księżniczka Ofelia i Mała Czarna Carmen III-afera miłosn

U nos chyrlać to znaczy kaszleć.
Chyrlosz szpetnie jak tuberok=kaszlesz okropecznie jak gruźlik. :ryk:

Carmenku przyniesłem Tobie dwa gołombie. Jednego także dla Pani Ksiąsznej Ofelió aby nie czuła się osamotniona.
Ale jak je niosłem to one ómarnęły. Czemu?
Lamar Zapłakany.

Obrazek
Diabelski Diabeł Lamar
vel Kozi Cyc
Prosimy pięknie w nasze skromne progi http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10466019

ObrazekObrazek

Blodka

 
Posty: 1273
Od: Sob wrz 07, 2013 9:45
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 42 gości