12 łap i 4 kopyta: koniec części I, zaproszenie do II :)

Zdecydowanie. I jest to ( w przypadku kota o nieznanym pochodzeniu ) wielka niewiadoma. Widziałaś Tolę - chyba? Ona sporo wyrównała - ale zęby jej zostały takie niedorozwinięte:-) Śmiesznie to wygląda jak otwiera wielką gębę a tam takie kocie ząbki:-)

No cóż nie wszystko się udaje nadrobić - zagłodzenia matki w okresie ciązy......raczej nie bardzo.

Nabieram coraz poważniejszych podejrzeń, że Newa jest przypadkowym zbiegiem z hodowli lub psuedohodowli (czyli istnieją spore szanse, że matka była w miarę odkarmiona). Po jej zachowaniu można sądzić, że raczej nie doznała żadnej krzywdy od człowieka, a jest zdecydowanie zbyt ładna, żeby ktoś celowo się jej pozbył.

Nie wiem, czy pisałam o ciekawostce: okrężną drogą (od wetki) dowiedziałam się, że norweżka znajomej ma identyczne zniekształcenie mostka — wrodzone.

Flox, bo my tu siedzimy i czekamy, żeby donieść na Ciebie do TOZu, płacą nam za to. przestań dbać o koty, zabierasz wszystkim frajdę. :ryk:

Maupa pisze:Flox, bo my tu siedzimy i czekamy, żeby donieść na Ciebie do TOZu, płacą nam za to. przestań dbać o koty, zabierasz wszystkim frajdę.

No to już się pojawił temat nadający się na donos — dobór kota pod kolor koca

to jest klasyk, że się wybiera taki kolor, jaki pasuje, więc musiałabym najpierw donieść na siebie samą (a w zasadzie na babcię, ale wg jej zaleceń działałam ja). a nie o to chodzi.

Maupa pisze:nie o to chodzi.

To o co? Może czymś się łapię, tylko nie wiem? :twisted:

Co to bedzie za donos, jesli Cie o nim ostrzege? Nie dam sie nabrac tak latwo!

Ja tu z sercem na dłoni…

Obrazek

…a Ty z takimi podejrzeniami. Foch.

a jest zdecydowanie zbyt ładna, żeby ktoś celowo się jej pozbył

Mój kot też wszystkich zachwyca, a jednak ktoś się go pozbył. Ja nawet wiem, czemu :twisted:

Axa76 pisze: Ja nawet wiem, czemu

Czemu?

Bo nikt z nim nie wytrzymał

Niektóre osoby z osiedla miały go w domu i twierdziły, że on "nie funkcjonuje"

Cóż, potem my przestaliśmy funkcjonować

Axa76 pisze:Bo nikt z nim nie wytrzymał Niektóre osoby z osiedla miały go w domu i twierdziły, że on "nie funkcjonuje" Cóż, potem my przestaliśmy funkcjonować

Newa funkcjonuje jak najbardziej

Może ktoś "miał alergię"

Axa76 pisze:Może ktoś "miał alergię"

Hmm, przy tak ładnym kocie gdyby z takiego powodu się pozbywał, to prędzej chyba by sprzedał niż wyrzucił? Chociaż czort wie, ludzie robią sporo rzeczy, które mnie by się w głowie nie pomieściły…

floxanna pisze:
Axa76 pisze:Może ktoś "miał alergię"

Hmm, przy tak ładnym kocie gdyby z takiego powodu się pozbywał, to prędzej chyba by sprzedał niż wyrzucił? Chociaż czort wie, ludzie robią sporo rzeczy, które mnie by się w głowie nie pomieściły…

Flox, różne rzeczy się dzieją. Na przykład teraz w schronisku w moim mieście jest taki rudy przystojniak: http://otozanimalsoswiecim.pl/koty-do-a ... chronisku/

Piękny, długowłosy, zadbany i wykastrowany - a jednak ktoś go znalazł na ulicy i przyniósł do schroniska. Teraz najprawdopodobniejsze wytłumaczenie jest takie, że ktoś sobie zorganizował wyjazd wakacyjny i kota się pozbył, bo przecież w przypadku zaginięcia przede wszystkich obdzwania się schronisko i gabinety weterynaryjne (a ogłoszenia z nim wiszą w każdej lecznicy). A kot w schronisku siedzi już kilka tygodni.
Także czasem ludzie są naprawdę nieprzewidywalni. :roll:

Ale ważniejsze od tego, gdzie wcześniej była Newa jest to, gdzie jest teraz i jaki świetny ma dom. :1luvu:

12 łap i 4 kopyta: koniec części I, zaproszenie do II :)

Kto przegląda forum