Ha!! Doszedł zwirek

Idealnie na czas bo dziś mi się skończył poprzedni

)
Ale co się nadenerwowałam to szkoda słów...Przyjechał kurier , wstawił mi te 40 l żwirku i stwierdził że zapomniał karty przewozowej czy cośtam , w każdym razie tego co sie podpisuje przy odbiorze przesyłki.Ja ogladam tą paczke i nie widzę nigdzie tego gratisowego laserka OO . Więc sie odzywam że coś mi sie nie zgadza. A ten poleciał na dół więc pomyślałąm że poszedł po dokumenty.Paczki nie rozpakowywuje bo czekam na tego kuriera zeby otworzyc w jego obecnosci i wrazie czego spisać reklamację czy protokół czy co tam trzeba...A ten nie wraca i nie wraca.No to dzwonie... a koles mnie informuje ze on nie bedzie wracal , ze mam rozpakowac bez niego a w protokole wpisac ze bylo rozpakowane w obecnosci kuriera. Wsciekam sie i mowie ze nie moge tak zrobic , i ze prosze o jego dane skoro nie chce wrocic, a on do mnie ze ejgo dane nic mi nie dadzą i że mi nie poda i ze wrazie czego moze podjechac i sie podpisać innym razem bo teraz jest juz w trasie itd itp , sie nadenerwowalam ale ogolnie to nie wrocil.Wiec rozpakowalam sama , na szczęście laserek był w paczce . W sumie to wygladalo tak ze worek byl owiniety folia , wiec mialam obawy nie widzac nigdzie tego laserka.Okazalo sie ze byl przyklejony do worka i zasloniety zgieciem na górze . Tak więc zastrzeżeń do zakupu nie mam tylko do kuriera...
Więc zadzwoniłam do jego firmy i zglosilam taka sytuacje , no np jak on udowodni ze przesylke dostarczyl skoro nigdzie nie ma mojego podpisu?Zadnego dowodu ze odebrałam paczkę ?
Poza tym z drugiej strony wrazie gdyby gratisu nie bylo...jak bym to udowodniła?Firma przyjela do wiadomosci , zglosza to kierownikowi i gość dostanie po łapkach .
A wracając do laserka :
http://www.youtube.com/watch?v=sNEcoVqHym4