Wyga pisze:Obu to kłucie, biedaczka dało należyte efekty..
O! Masz potwora samodzielnego? Zadowolona?
Kubuś już po takim kłuciu i widzę że ma dużo więcej energii, co przekłada się na dobre wyniki morfologii, leukocyty idą do góry. Tofi jest przy ostatniej serii, a ja w końcu zacznę wychodzić na prostą z finansami. Dwie terapie na koty o wadzę ponad 6 kg to koszmarne koszta, ale nie żałuję. Może zdarzy się cud i testy będą -. To tylko marzenia
Potwór jest rewelacyjny, do sierści i kurzy cudowny. Zastępuje miotłę i odkurzacz z tym że nie trzeba się schylać, latać i podłączać kabli i wszystko trwa szybko. Wysprzątanie całego mieszkania zajęło mi 10 minut. Po otworzeniu kubełka zobaczyłam ile było futra od zwierzaków
Jak ktoś dysponuje gotówką to nie pożałuję, bo taki odkurzać ułatwia codzienne życie gdy jest się ciągle w biegu, a brudu przybywa, koty jak dzieci
Jedyny minus, stoi potwór i wkurza Kubusia
