Mirmiłki :) - KONIEC cz. III. Prosimy o zamknięcie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 02, 2012 15:51 Re: Mirmiłki - Zdenuś jest bezłapkiem.

KotkaWodna pisze:
Normalnie wzruszonam jak stary siennik wojskowy


:ryk: Uwielbiam Cię.
Aniada
 

Post » Pon mar 05, 2012 9:40 Re: Mirmiłki - Zdenuś jest bezłapkiem.

Pusto na blogu! Blog! Blog! Miało być częściej coś nowego, a ostatni wpis na blogu pamięta chyba Króla Ćwieczka...

Wierna podczytywaczka blogowa
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35211
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon mar 05, 2012 16:19 Re: Mirmiłki - Zdenuś jest bezłapkiem.

Przepraszam :oops: Znów mi szalenie czasu brakuje... :( :( Postaram się w najbliższych dniach, naprawdę. Nawet o chomku jeszcze nie napisałam.
Aniada
 

Post » Pon mar 05, 2012 16:50 Re: Mirmiłki - Zdenuś jest bezłapkiem.

Aniadu!! nie pokazuj tego filmu swojemu króliku!! Obrazek
http://demotywatory.pl/3719199/Na-kazdego-cwaniaka
KotkaWodna
 

Post » Pon mar 05, 2012 21:14 Re: Mirmiłki - Zdenuś jest bezłapkiem.

Królik nie ma czasu oglądać. Demoluje mi mieszkanie i płoszy koty. 8)

Ostatnio zebrało jej się na spacery. Gania po caluśkim mieszkaniu, kotom między łapkami, i jeszcze potrafi na nie natupać. Kocham ją. Żaden król świata nie ustawi sobie czterech kotów tak, jak ona to zrobiła. Stoi na szczycie hierarchii i kropka. Czesiek przed nią umyka...
Aniada
 

Post » Wto mar 06, 2012 23:26 Re: Mirmiłki.

Doczytałam trochę zaległe i tak:
Po pierwsze- Gratuluję nowej pracy !!
Po drugie - Z racji tylu chętnych,szkoda że się sklonować nie możesz :D Niech inni dyrektorzy rozpaczają, że cię nie zatrudnili wcześniej.
Po trzecie- może być i tak,że Cię kiedyś wszyscy tu obecni nawiedzą w celu wygłaskania koteczków .W końcu Katowice to nie koniec świata
:ryk:

mięta

 
Posty: 1131
Od: Pt sty 09, 2009 23:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro mar 07, 2012 20:57 Re: Mirmiłki.

Z życia Mirmiłków:

- Piotruś, Miś walczy ze swoim cieniem, obijając nam szafę! No nieeee... Misiu, przestańże walić, przeszkadzasz. To jesteś ty, to Mirmiłek, nie trzeba oskrobywać pazurkami mebli. Idź się pobaw myszką.

Po chwili:
- Czesiu, nie łomocz tak w tę szafę! No oskrobiecie ją na nic. Tam nic nie ma! Zmiatać mi od mebla, ale już! Przecież wióry zaraz będą!

Po godzinie:
- Jak pragnę zdrowia, dajcież spokój tej szafie! Znikać! Co w niej widzicie!? Piotruś, zabierz te koty, nie mogę nic zrobić, hałasują, a ja próbuję pracować! Daj im jakieś kabelki albo co...

Po kilkunastu kolejnych minutach:
- No szału dostanę. Skrobią i skrobią, walą i tłuką. Odejść. Już was nie ma!! Nie otworzę wam szafy, bo zrobicie totalny bałagan, a Cześ nasika. Nie! Nie ma was.

Po dłuższej chwili:
- Pio... Pioruś... gdzie są koty??? Ty wiesz? COŚ SIĘ STRASZNIE W SZAFIE TŁUCZE!!!

Ile czasu Joż spędził w szafie, jak długo koty próbowały go ratować, a ja nie reagowałam - nie wiem. Przy obiadku go wszakże widziałam...
Aniada
 

Post » Śro mar 07, 2012 21:31 Re: Mirmiłki.

:strach: :strach: :strach:

"Na pociechę" Ci powiem, że Grudzia usiłowała mnie poinformowac swego czasu, że na balkonie została uwięziona Helcia...Dostała OPR, że się po nocy wydziera. :oops: Rano zgarnęłam z balkonu bardzo mokrego i smutnego kota :oops:
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42037
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Śro mar 07, 2012 21:35 Re: Mirmiłki.

Eeee, no specjalnych wyrzutów sumienia nie mam :twisted: W szafie ciepło, miękko i przytulnie, a obiadek - jak wspominałam - zjadł. W najgorszym wypadku nie spożyłby kolacji, ale - no bądźmy szczerzy - na chudego nie trafiło :twisted:
Aniada
 

Post » Śro mar 07, 2012 21:55 Re: Mirmiłki.

Wczoraj mi powiedzieli,ża Amelka przypomina owlosione pudełko po butach.jest kwadratowa.
Ja nadal twierdzę,że to te wlosy tyle ważą a nie kot właściwy...


Ciekawe,że koty tak chciały uwolnić Joża a Joż siebie -nie...:))

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 07, 2012 22:29 Re: Mirmiłki.

Ciekawe. Oprzytomniał dopiero wówczas, gdy je odgoniłam od tej szafy. Widocznie zrozumiał, że teraz to już znikąd pomocy. :lol:
Urwanie gwizdka z tymi kotami. A Duży się irytuje, bo Miś jemu się z objęć wyrywa, a u mnie nie dość, że nieopisanie grzecznie siedzi na rączkach, to jeszcze pozwala ciumkać się po brzuszku. Kocina kochana moja jedyna! Pyzuś rozkoszniaczek plastusiowy. Cukierkowy pierożek. Tak, wariuję z miłości do tego kota. :oops:
Aniada
 

Post » Śro mar 07, 2012 22:41 Re: Mirmiłki.

Tak, znam TO.
Małż też się wkurza ,że Fio śpi na mnie ,patrzy się tylko w moje oczy.A jemu nie.
"Weź stąd SWOJEGO kota!"
"Mojego kota porwali mi na górę!" (Felixa mianowicie)

Chyba muszę się postarać o kotka dla niego...


(Miś jest słodki...jak Fio...:))

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 07, 2012 23:16 Re: Mirmiłki.

Miś się nauczył prosić, żeby go podnieść i pokazać mu chomika. Miś uwielbia chomika całym swoim misiowym jestestwem. Jest zafascynowany nowym przyjacielem, ma oczka jak spodki, gdy go widzi. Miś przypomina dziecko, taki jest bezbronny, ufny, kochany, radosny, wesolutki i jeżeli tym razem czegoś obawiam się w związku z wyjazdem, to rozpaczliwej tęsknoty za Misiem. :oops: Zabrałabym go ze sobą na koniec świata, ale on kocha Jożika, królika, chomika i kocha domek. Byłby zdezorientowany i nieszczęśliwy, gdybym go oderwała od przyjaciół.
Miś jest jak Puchatek, który wokół siebie ma stumilowy las pełen przygody, zagadek i rozmaitych fascynacji i nie miałabym absolutnie serca i sumienia wyrywać go z domu. A bez Misia zginę, zapłaczę się na śmierć. Ot co!
Aniada
 

Post » Śro mar 07, 2012 23:20 Re: Mirmiłki.

Wiesz to jest ten słynny dylemat:
Mieć Misia i zjeść Misia!

Uwielbiam wyjazdy,zwiedzanie i bycie z moimi najbliższymi na wakcjach...ale nie znoszę zostawiania kotów.
Ot, zjeść...i mieć...

A Melona to można zbrać z sobą prawie wszędzie...i jak jest miska i my-to on jest szczęśliwym psem!

(dostaliśmy paczkę z Krakvetu i koty wystawiły warty przy szafce z jedzeniem...nowa dostawa kabanosków...)

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro mar 07, 2012 23:24 Re: Mirmiłki.

kotkins pisze:Wiesz to jest ten słynny dylemat:
Mieć Misia i zjeść Misia!


Nie ujęłabym tego lepiej. Dokładnie, absolutnie dokładnie tak: mieć Misia czy zjeść Misia! :lol:
Aniada
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 28 gości