Miś się nauczył prosić, żeby go podnieść i pokazać mu chomika. Miś uwielbia chomika całym swoim misiowym jestestwem. Jest zafascynowany nowym przyjacielem, ma oczka jak spodki, gdy go widzi. Miś przypomina dziecko, taki jest bezbronny, ufny, kochany, radosny, wesolutki i jeżeli tym razem czegoś obawiam się w związku z wyjazdem, to rozpaczliwej tęsknoty za Misiem.

Zabrałabym go ze sobą na koniec świata, ale on kocha Jożika, królika, chomika i kocha domek. Byłby zdezorientowany i nieszczęśliwy, gdybym go oderwała od przyjaciół.
Miś jest jak Puchatek, który wokół siebie ma stumilowy las pełen przygody, zagadek i rozmaitych fascynacji i nie miałabym absolutnie serca i sumienia wyrywać go z domu. A bez Misia zginę, zapłaczę się na śmierć. Ot co!