H2E2 cz.II

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 08, 2011 17:57 Re: H2 i E2 cz.II

To mnie zawstydziłyście :oops: Dziękuję :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 08, 2011 18:11 Re: H2 i E2 cz.II

To prawda że zwierzęta wyczuwają dobrych ludzi
i jeszcze na dodatek ich nastawienie :roll:
Kiedyś dawno temu jak przychodziła do mnie ciocia mająca do czynienia tylko z psami
i potrafiła powiedzieć o mojej kotce ''suka" :? nie było mowy żeby ją pogłaskała
było tylko syczenie .
Teraz jak ciocia przyzwyczaiła się już do tego ,że u mnie są koty
i odnosi się do nich odpowiednio to nawet same do niej przychodzą na głaski :)
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 08, 2011 18:15 Re: H2 i E2 cz.II

Ja pamiętam, że kiedyś, jeszcze na studiach, gdy nie miałam zielonego pojęcia o kotach, poszłam ze znajomą do jej cioci. Kobieta miała kota niemal jak nasza Helga- ignorował a wręcz nie lubił obcych. Gdy ja usiadłam, kot natychmiast wskoczył mi na kolana i tak pozostał do końca wizyty. Zebyście widziały zdziwienie tej pani 8O
Ja w swoim życiu spotkałam tylko kilka kotów, z którymi nie udało mi się złapać kontaktu.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 08, 2011 19:20 Re: H2 i E2 cz.II

shalom pisze:Ależ miałam dzisiaj nadrabiania tutaj :twisted:
Ja to pewnie nikogo w lecznicy nie poznam bo chodzę do innej niż wszyscy. Nie znam nikogo z forum, poznałam tylko jedną dziewczynę w lecznicy, ale najpierw na żywo, potem się okazało, że na miau też działa, ale chyba rzadko się wypowiada.
No właśnie... nie widac po Twoich kotach żeby takie chorowitki były.


a gdzie chodzisz? ;)

co do takich kotów, co obcych ludzi nie lubią: mój TŻ robi zabezpieczenia balkonów i okien i często bywa w róznych zakoconych domach, bo wieść rozchodzi się drogą pantoflową. I nie zdarzyło mu się, żeby po wejściu do takiego mieszkania wszyscy, albo prawie wszyscy koci lokatorzy nie przyszli się przywitać, albo mu nie "pomagali". Mina opiekunów - bezcenna :lol:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 08, 2011 19:35 Re: H2 i E2 cz.II

He, he, fakt, Wiesiek ma bardzo fajne podejście do kotów :)
A pomoc przy tego typu pracach to dla kotów niezła radocha :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 08, 2011 19:55 Re: H2 i E2 cz.II

Ja nie wiem czy taki dobry ze mnie człowiek, nie czuję się :twisted: ale najczęściej koty tez do mnie podchodzą, z psami różnie, bo dużych się boję na początku :lol: a jak weszłam do mieszkania z którego wzięłam swoje kociaki to maluchy zerkały wystraszone zza różnych mebli, a seniorzy mnie obsiadli totalnie :lol: i to jest wspaniałe, kiedy obcy kot sam chce się z Tobą przywitać.
A do mojej mamy lgną wszystkie zwierzaki jak do swojej mamy. Nawet Frejka podchodziła choć głaskać się nie dała. Ale też wiewiórki na spacerze jadły jej z ręki, a ostatnio koziołek z szopki wyszedł i poszedł za moją mamą :ryk:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 08, 2011 20:07 Re: H2 i E2 cz.II

Ja też nie czuje się szczególnie dobrym człowiekiem; wręcz przeciwnie. Ale chyba wzbudzam zaufanie u zwierząt i małych dzieci.
Właśnie zrobiłam nadzienie meksykańskie do naleśników. I stwierdziłam, ze to koniec mojej działalności kulinarnej na dzisiaj. Za to przeglądam blogi kulinarne, które polecała Elu i masz już kilka pomysłów :D

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 08, 2011 20:11 Re: H2 i E2 cz.II

sunshine pisze:Ja też nie czuje się szczególnie dobrym człowiekiem; wręcz przeciwnie. Ale chyba wzbudzam zaufanie u zwierząt i małych dzieci.


O to, to, mam dokładnie tak samo :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 08, 2011 20:12 Re: H2 i E2 cz.II

gosiaa pisze:
sunshine pisze:Ja też nie czuje się szczególnie dobrym człowiekiem; wręcz przeciwnie. Ale chyba wzbudzam zaufanie u zwierząt i małych dzieci.


O to, to, mam dokładnie tak samo :)


nie wzbudzam zaufania u małych dzieci - mam nadzieję :roll: to znaczy, że ja zła kobieta jestem? 8)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 08, 2011 20:13 Re: H2 i E2 cz.II

Z tym, że ja nie bardzo lubię małe dzieci :roll: Kiedyś córeczka znajomej tak mnie polubiła, ze mama oddała mi ją pod opiekę na wakacje. A miałam wtedy zaledwie 20 lat...

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 08, 2011 20:13 Re: H2 i E2 cz.II

Inga, nawet nie wiem, co Ci odpowiedzieć...

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 08, 2011 20:14 Re: H2 i E2 cz.II

No mnie też jakoś dzieci lubią. W pracy wszystkie się do mnie śmieją a na do widzenia mi robią papa, chociaż nikt nie prosił, a rodzice są zdziwieni :lol:
Ja dzisiaj robiłam zapiekankę z tego co miałam w domu do jedzenia. czyli ziemniaki, mięsko mielone, cebulka, brokuły, serek, keczup i zioła. I wyszła pychota :D
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 08, 2011 20:20 Re: H2 i E2 cz.II

Jak takie fajne składniki to nie mogło wyjść inaczej :ok:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 08, 2011 20:21 Re: H2 i E2 cz.II

sunshine pisze:Inga, nawet nie wiem, co Ci odpowiedzieć...


:lol: nic. Dawno, dawno temu byłam harcerzem i to instruktorem zuchowym. Jeździłam z tymi potworkami na kolonie zuchowe 6 tyg. non stop ok 30 maluchów przez 24 h na dobę. Jak wracałam to wyglądałam jak te dzieci: odrapane kolana, siniaki wszędzie... a potem mi przeszło i po prostu małe dzieci (wg mnie małe, tj. przed ukończeniem 15 roku życia) są dla mnie nie do zniesienia :oops: Boję się ich i w ogóle nie umiem "ciuciać".
Małemałe się mnie boją, ale te takie już komunikatywne, to jakoś mnie lubią chyba :roll: ostatnia wycieczka nasza do Ostródy, gdzie mieszkają nasi przyjaciele, skończyła się tym, że do 4 rano opowiadałam pięcioletniemu Kubie Iliadę i Odyseję.... No co, chciał bajkę... :oops:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 08, 2011 20:23 Re: H2 i E2 cz.II

Boszsz, gdzie się chowają tacy ludzie. Jesteś niesamowita :!: Tez byłam opiekunem na obozach harcerskich :ok:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: lucjan123 i 58 gości